Jedną z polskich pisarek, choć nazwisko, a właściwie pseudonim – na to nie wskazuje, jest K.C. Hiddenstorm. Jak głosi biogram na skrzydełku, urodzona w Białymstoku autorka ma na swoim koncie już spory dorobek powieści, a ja wciąż nie miałam okazji zapoznać się z żadną z nich. Aż do teraz. Dzięki uprzejmości wydawnictwa Akurat trafiła do mnie książka „Występne pragnienia”, z którą miałam okazję rozprawiać się przez ostatni wieczór. Czytało się całkiem szybko. Co to oznacza? Zapraszam na recenzję, bo na pewno wspomnę Wam o plusach i minusach dotyczących tej lektury.
ZARYS FABUŁY
Wyjazd do Kalifornii ma przynieść Thomasowi ulgę i spokój. Mężczyzna zamknął bolesny rozdział życia i próbuje zapomnieć o Judith. Nie ma pojęcia, że już wkrótce wszystkie jego myśli będzie zaprzątać zupełnie inna kobieta. A wszystko przez przypadkowe spotkanie w barze i bezpośredniość Alyssy, która od początku go fascynuje. Nietuzinkowa uroda, kusząca propozycja i wspólna, namiętna noc. Zdaje się, że kobieta jest bardziej szalona niż Thomas mógłby przypuszczać, nie wspominając o tym, jak łatwo popełnia błędy pchające ją w szpony opresji. Mężczyzna czuje, że powinien ją ratować, choć nie zdaje sobie sprawy z tego, że czekają go wyzwania znacznie większe, niż mógł sobie wyobrażać. Rozpoczyna się wyścig z czasem, przeciwko nieobliczalnym wrogom, którzy są w stanie posunąć się naprawdę daleko.
TEMPERAMENTNE POSTACI
Autorka wykreowała postaci zdecydowanie dobijające do bram skrajności, chociaż w tej ich kreacji pozostaje zachowana wiarygodność. Jeśli nie lubi się więc osób o takich cechach, ciężko będzie o wykrzesanie z siebie sympatii. U mnie tak było. Głównej bohaterki nie polubiłam, ale uważam, że sam jej rys postaci okazał się naprawdę bardzo dobry. Alyssa jest skrajnie szalona. Nie zastanawia się nad konsekwencjami, chociaż to nie jest naiwna i głupiutka trzpiotka. To bardzo odważna kobieta, która wie czego chce i nie zamierza hamować się w swoich celach, marzeniach i pragnieniach. Dość szybko wikła się w związek, wskakując do łóżka nowo poznanemu facetowi. To taka osoba, która może zapewnić wiele wrażeń. I zapewniła. Z kolei Thomas leczy rany po Judith. Jest na wakacjach, choć podąża za nim cień kolejnych zleceń. Kim jest? Kim są jego byli współpracownicy, którzy teraz staną się niewygodni? Potrzebuje Alyssa partnera na miarę jej temperamentu i go dostaje. Thomas to odważny, męski typ, który i w łóżku bywa ogierem. Wspominam o tym, bo seks w tej powieści zdaje się mieć istotne znaczenie.
NAMIĘTNOŚĆ I NIEBEZPIECZEŃSTWO
Ta książka niewątpliwie jest romansem. Ognistym, namiętnym, z wieloma scenami zbliżeń, a od jednej z nich zaczyna się relacja głównych bohaterów. Nie ma więc tej nutki wyczekiwania na najlepsze, bo kulminacja fizyczności – jeśli chodzi o uczucia – następuje już na samym początku. Bohaterowie bazują więc na relacji bardzo odważnej, dynamicznej, gotowej na wszystko. Jest seks i to dość często. Nad tym ubolewam (choć patrząc na okładkę można się było tego spodziewać), bo typowe erotyki już mi się przejadły. Każdy z nas lubi jednak coś innego, więc zdaję sobie sprawę z tego, że książka znajdzie swoje zwolenniczki. Tym bardziej, że ma inne walory. Kwestii miłosnej towarzyszy wątek sensacyjny. Tarapaty, w które wpada Alyssa, nie zwiastują niczego dobrego. Rozpoczyna się wyścig z czasem. Są wrogowie i wartka akcja, nieprzewidywalna i momentami zaskakująca. Dla wielbicielek romansów podszytych kryminalnym tłem książka może okazać się całkiem ciekawą propozycją.
PODSUMOWANIE
„Występne pragnienia” to moje pierwsze spotkanie z twórczością K.C.Hiddenstorm. Podziwiam umiejętność kreowania fabuły w zagranicznym środowisku, bo to wyszło autorce naprawdę bardzo dobrze. Nieraz spotkam się z „amerykanizowanym” tłem w polskich książkach, co nieraz tworzy po prostu sztuczny klimat, tutaj miałam wrażenie, że naprawdę czytam powieść autorki niebędącej Polką. Brawa dla autorki za taką wyobraźnię i umiejętność. Fabuła była dynamiczna, pojawiła się wartka akcja i raczej nie było miejsca na nudę. Postaci okazały się wiarygodne i dobrze wykreowane, ale niestety nie trafiły w mój gust. W związku z tym nie czułam chemii, jaka pomiędzy nimi się zrodziła. Ubolewam nad szybkim rozegraniem wątku miłosnego i ilością scen zbliżeń, co absolutnie nie powinno przekreślać historii, bo przecież wciąż mamy wiele czytelniczek, które uwielbiają iście erotyczne powieści. Dla mnie jest to książka z oceną sześć z plusem na dziesięć.
Za książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu Akurat.
Ja podziękuję... erotyczne to nie mój klimat
OdpowiedzUsuń