Szukając książek lekkich, romantycznych , a zarazem pozytywnych, sięgam po historie sprawdzonych autorek. Wchodząc w świat literacki i korzystając z jego uroków dość często wiem już czego się mogę spodziewać po konkretnych nazwiskach pisarzy i tak też na pewno nie jest mi obca proza Katy Evans. Pamiętam jak dziś, że swoją przygodę z jej historiami rozpoczęłam od serii z bokserem na czele. Byłam tak oczarowana jej piórem, że do tej pory nie pominęłam żadnej wydanej przez nią w Polsce powieści. Tak też dzięki uprzejmości księgarni TaniaKsiazka.pl dotarła do mnie książka „Małżeństwo za milion dolarów”. Jakie wrażenie zrobiła na mnie ta historia? Czy warto po nią sięgnąć?
ZARYS FABUŁY
Oboje znajdują się w trudnej sytuacji. I on i ona potrzebują pieniędzy, by wyjść z dołka, w którym się znaleźli. Zrobią wszystko, by wygrać reality show i tym samym zdobyć udaną przyszłość. O kim mowa? Poznajcie dwójkę uczestników programu Małżeństwo za milion dolarów.
Nell postawiła na edukację. Wybrała się na studia, ambitnie walcząc o doktorat. Jako że jednak sprzeciwiła się wizji studiów snutą przez jej ojca, musiała sama dokonywać wszystkich opłat. A że nie miała odpowiedniej pracy… została z długami. Luke z kolei prowadzi rodzinny interes, bar, którego założycielem był jego dziadek. Niestety okazuje się, że lokum jest obciążone długiem, a Luke zwyczajnie je straci, jeśli nie spłaci pieniędzy na czas. I on i ona mają więc poważny powód, by zdobyć pieniądze. Niecodzienne wyzwania, kamery, sprawy wymykające się spod kontroli. Czy na oczach widzów powiedzą sobie „tak”?
PANI DOKTOR I WŁAŚCICIEL BARU: SŁOWO NA TEMAT POSTACI
Główna bohaterka powieści, Penelope vel Nell, to bardzo ambitna dziewczyna. Stawia na naukę, ale jej studia, a właściwie kierunek, który wybrała, niekoniecznie dadzą jej szerokie pole do popisu. Nell nie jest duszą towarzystwa, ma jedną przyjaciółkę, która towarzyszy jej podczas dokonywania ważnych, życiowych decyzji. Niby to mądra dziewczyna, a jednak w tej walce o wykształcenie zabrakło jej praktycznego spojrzenia na życie. Wpadła w długi i uświadomiła to sobie teraz. Nic dziwnego, że wizja codzienności przyprawia ją o atak paniki. Z kolei Luke to właściciel baru „U Tima”, gdzie Tim występujący w nazwie był jego dziadkiem. Przystojny, przyciągający spojrzenia kobiet mężczyzna jest zaradny, chociaż nie ma dobrego wykształcenia i nie przywiązywał uwagi do nauki. Stawiał na pracę, choć lokum, które prowadzi, jest obciążone długiem. Uczestnicząc w programie musi pamiętać, że nie wolno mu przeklinać, a robi to często. To ciekawy duet, zdaje się, że mający zupełnie inne wizje na przyszłość. A jednak ta dwójka będzie musiała ze sobą współpracować i dość szybko odkryje, że oboje mają się ku sobie.
FABUŁA: REALITY SHOW
Wielkie reality show, rzeczywistość reżyserowana pod publikę, wizja wielkiej nagrody i niecodzienne zadania. W takim świecie, choć na pozór skupionym na miłości, trudno o intymność i prawdziwe uczucia. A jednak właśnie tutaj Nell i Luke będą przeżywali swoją wielką przygodę. Pojawia się pożądanie, namiętność, są szczere rozmowy. Nell z czasem otwiera się przed Luke opowiadając mu chociażby o rodzinie, w której nie ma wsparcia. O ojcu, który miał przygotowany dla niej swój własny plan niekoniecznie kojarzący się ze szczęściem. Uczuciom cały czas towarzyszą kamery, są wyzwania: zbiory syropu klonowego czy kukurydziany labirynt, jest kreatywnie i ciekawie. Są inni uczestnicy i rywalizacja. Nie ma zatem miejsca na jakieś inne, głębsze wątki poboczne. Akcja jest wystarczająco wartka, ale przy tym fabuła dość płytka.
PODSUMOWANIE
„Małżeństwo za milion dolarów” to pozytywny i poprawiający humor romans. Są wiarygodne, choć jakoś nieszczególnie wyróżniające się czymś postaci, jest namiętność, ale i sfera mentalna. Autorka miała dobry pomysł i wepchnęła swoje postaci w stanowiący wyzwanie świat reality show obserwowany przez tysiące widzów. Książka jest lekka, momentami zabawna, staje się przygodą, która angażuje, choć nie rozbraja emocjonalnie. To jedna z tych historii, o których długo się nie pamięta, ale które zarazem czyta się bardzo szybko. Niewyróżniający się, ale dobry romans. W sam raz na leniwe dni.
Sprawdź także inne nowości na TaniaKsiazka.pl, w księgarni internetowej, która przeznaczyła niniejszą powieść do recenzji. Serdecznie dziękuję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz