wtorek, 3 marca 2020

"Eleanor & Grey" - Brittainy C. Cherry.
Spotykają się po latach. Ale on nie jest już tym, kim był...


Bywają tacy autorzy, którzy pięknym słowem potrafią przenieść w życie czytelnika nie tylko emocje i wielką przygodę, ale także cenną i wartościową lekcję, którą pamięta się jeszcze przez długi czas. Nie waham się powiedzieć, że taką autorką jest dla mnie na pewno Brittainy C. Cherry, która wraz z każdą kolejną książką funduje mi porządnego książkowego kaca. Jak było tym razem, kiedy sięgnęłam po „Eleanor & Grey”? Na tą recenzję obowiązkowo zapraszam wszystkich tych, którzy nie mieli jeszcze okazji sięgnąć po tą historię. Nie wiecie, co tracicie.

ZARYS FABUŁY
Eleanor nigdy nie przyciągała uwagi chłopców tak, jak jej piękna kuzynka. Ukryta w domowym zaciszu, z nosem wciśniętym w książce zdziwiła się, kiedy popularny w szkole, mądry i rozchwytywany Grayson postanowił z nią porozmawiać. Dwie zupełnie różne duszyczki znalazły wspólną nić porozumienia. Pomiędzy tą dwójką zrodziło się coś więcej, jednak upływający czas i tragiczne wydarzenia rozdzieliły ich na długie lata.

Po długim czasie spotykają się kolejny raz. Dzieli ich wszystko, łączą stosunki służbowe. Ona ma się zająć jego dziećmi, on ma jej za to zapłacić. I choć w Eleanor być może kryje się jeszcze sporo z dziewczyny z przeszłości, Grey jest już kimś zupełnie innym. Zdystansowany, zimny, skrzywdzony. Czy na przekór losowi ponownie odnajdą wspólny język? Czy kobieta pozwoli mu odnaleźć w sobie dobrego chłopaka, który kiedyś tak bardzo ją oczarował?

ONI KIEDYŚ, ONI TERAZ
Historia zapisana na kartach powieści „Eleanor i Grey” rozgrywana jest na dwóch płaszczyznach czasowych. Dzięki pierwszej z nich możemy przyglądać się parze wkraczających w dorosłe życie nastolatków. Ona jest życzliwą, zmagającą się z chorobą matki, wycofaną z życia towarzyskiego dziewczyną. On wręcz przeciwnie, należy do szkolnej elity, popularny, choć wcale nie arogancki i zadufany w sobie. Nie każdy ma świadomość tego, że ładny dom, w którym mieszka, skrywa w sobie wiele zła i nieszczęść. To wszystko kształtuje ich, choć ostatecznie nie definiuje. Bo to przyszłość i kaprysy losu nadają im życiu zupełnie nowy wyraz. Spotykają się po latach i nie są już tymi samymi ludźmi. Eleanor potrafi walczyć, jeśli na czymś jej bardzo zależy, jest bardzo ciepłą, pomocną, cierpliwą osobą. Grey to samotny ojciec, który wciąż nie potrafi poradzić sobie z dramatem rozegranym w jego życiu. Zimny, niedostępny, zdystansowany i nieraz topiący smutki w alkoholu. Jeśli chodzi o bohaterów pierwszoplanowych, ciężko wyrazić ich autentyczność i ciężko zdefiniować ilość emocji, które ze sobą niosą. To jest ponad słowami. To trzeba przeczytać.

KILKA WĄTKÓW, WIELE EMOCJI
Historia skomponowana z uczuć. Od tych młodzieńczych bazujących na zaufaniu, szczerości i fascynacji czymś więcej, niż wyłącznie cielesnością, po gorzką dorosłość, w której nie brak ciężkich doświadczeń, uprzedzeń i strachu. Autorka postawiła na powolny rozwój wątku miłosnego, w wyniku czego sfera romantyczna schodzi na drugi plan. Jest chęć pomocy, stawianie czoła poczuciu utraty, w końcu są dziewczynki, córki Greya. Ta, która z wypadku nie wyszła bez szwanku, buntująca się i sprawiająca nieco problemów oraz młodsza, cudowna, rozgadana i potrafiąca zaskoczyć. Powieść podszyta tematem choroby, rozbitej rodziny, małżeńskich kłótni mających wpływ na dzieci. Daleka od słodkiej, lukrowanej lektury, wręcz przeciwnie. Pełna gorzkich smaków, ale i nadziei pojawiającej się pośród gęstych mroków. W tle Harry Potter i ważki. Przeczytałam jednym tchem, pomimo tego, że to wcale nie jest cienka lekturka.


PODSUMOWANIE
Takie postaci, tak cudowną kompozycję wątków i tak gigantyczne emocje potrafi przywołać tylko ona. Brittainy C. Cherry, autorka, która stoi na moim prywatnym podium ulubionych twórców książek. „Eleanor & Grey” to romantyczna, poruszająca, wyciskająca łzy historia, wiarygodna i angażująca, taka, którą pamięta się jeszcze na jakiś czas po ostatecznym zamknięciu tylnej okładki. Polecam wszystkim czytelniczkom, tym hołdującym romansom i tym, które rzadko sięgają po taki gatunek. Myślę, że każdy może znaleźć w tej powieści coś wartościowego dla siebie. Dla mnie absolutny numer jeden miesiąca. 

wydawnictwo: Filia
kategoria: romans
ilość stron: 463
data wydania: styczeń 2020

Tę książkę oraz inne książki dla kobiet znajdziecie na TaniaKsiazka.pl, w księgarni internetowej, która przeznaczyła niniejszą powieść do recenzji. Serdecznie dziękuję.

10 komentarzy:

  1. Zdecydowanie mnie przekonałaś do sięgnięcia <3

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo podoba mi się to,ze ta pozycja nie jest przesłodzona- o co w takiech książkach łatwo :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tytuł mnie odrzuca, bo od razu kojarzy mi się z "50 twarzami Greya", które osobiście niezbyt mi przypadły do gustu. Widzę jednak, że z Greyem (o, dzięki ci) książka ma mało wspólnego. No, może poza romansem. :P Faktycznie, fabuła brzmi interesująco, ale czy sięgnę? Jeszcze nie zdecydowałam. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślę, że ta książka mocno by mnie pochłonęła, gdyż lubię tego typu klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam na nią ogromną ochotę, więc cieszę się, że tak zachwalasz :)

    OdpowiedzUsuń
  6. aż tak dobrze? no to polecę znajomej, ja romanse odpuszczam

    OdpowiedzUsuń
  7. Po części czuję się przekona. Jeszcze się nad tym zastanowię.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  8. Już od dłuższego czasu mam ochotę sięgnąć po tę książkę, więc teraz koniecznie muszę zrobić to, jak najszybciej. 😊

    OdpowiedzUsuń
  9. Widze, ze autorka warta poznania

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...