Na wakacje, jak co roku, zabrałam kilka książek, których treść dawkuję sobie na plaży. Jak to w przypadku literatury bywa, nigdy nie wiadomo czego możemy się po niej spodziewać. Wszystko wskazuje jednak na to, że na tych wakacjach jeśli chodzi o książki mam po prostu szczęście. Wielkie szczęście. Dziś zatem przychodzę do Was z recenzją powieści, która bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Nieznana autorka, dość obfite tomiszcze… Ryzyko się opłaciło, a czas spędzony z „Don’t love me” na pewno nie był zmarnowany. Co może Was tutaj spotkać? Jeśli lubicie książki nurtu New Adult, zapraszam do lektury mojej opinii.
ZARYS FABUŁY
Przeszłość nie oszczędzała Kenzie, młodziutkiej studentki aranżacji wnętrz. Przedwczesna utrata matki skutecznie ukróciła jej dzieciństwo. Musiała dojrzeć i zająć się rodziną. Teraz sprzed nosa ucieka jej szansa na dostanie się na wymarzony staż. Z braku innych perspektyw ojciec załatwia jej wyjazd do Szkocji, gdzie przychodzi jej podjąć się największego wyzwania w życiu. Pomocy przy aranżacji wnętrz dla potentatów hotelowych - rodziny Henderson.
Do rodzinnego miasteczka w Szkocji powraca Lyall, owiany niechlubną sławą przedstawiciel młodego pokolenia Hendersonów. Chce odbudować zszarganą opinię i wypracować sobie należyte w hierarchii miejsce. Kiedy napotyka Kenzie, zwyczajną dziewczynę spoza jego ligi czuje coś, czego już dawno nie miał okazji przeżywać. Jest tylko jeden problem. Lyall, dla swojego i jej dobra, nie powinien się w niej zakochać.
Dlaczego Kenzie słyszy od wszystkich, że powinna na niego uważać? I co się stało z byłą dziewczyną Lyalla, która parę lat temu zniknęła bez śladu?
Z ZUPEŁNIE INNYCH ŚWIATÓW
Autorka przenosi czytelnika co rusz w świat jednego i drugiego, głównego bohatera. W ten sposób odkrywamy codzienność i sposób myślenia Kenzie i Lyalla. Ona, dziewczyna z przytulnego kampera. Starsza siostra, która musiała poświęcić się dla rodziny. Teraz ma szansę zawalczyć o swoje szczęście. A wyzwań się nie boi. To przyjacielska, przyciągająca ludzi osoba. Życzliwa, uczciwa i niezapatrzona w siłę pieniądza. Żywiołowa i ciepła, co na pewno imponuje Lyallowi. Arogancki chłopak, który po przyjeździe w rodzinne strony konfrontuje się z lawiną wrednych komentarzy, ciągnie za sobą mroczną, zagadkową tajemnicę. Zszargana reputacja, przelotne przygody, zdaje się, że to nie jest człowiek zdolny do tego, by kochać. Jaki jest naprawdę? Czy twarz, którą odkrywa przed Kenzie, jest tą prawdziwą?
Z CZEGO SKŁADA SIĘ AKCJA?
Powieść o miłości, zakazanej z wielu różnych powodów. Majątkowe różnice, odmienne priorytety, konflikt interesów i przyszłość postawiona pod wielkim znakiem zapytania. Z drugiej strony ciepło, kąśliwe dialogi przeradzające się w intrygujące rozmowy. Pomiędzy dwójką głównych bohaterów da się wyczuć autentyczną chemię. Są cudowne więzi rodzinne Kenzie, jej nieszczęśliwa historia związana z przykrą utratą ukochanej mamy. Bogactwo potentatów, do których należy Lyall i jego zagadkowe poczynania, na czele których stoi zaginięcie pewnej dziewczyny. Zaufanie, pożądanie, przyjaźń i miłość.
PODSUMOWANIE
Poszukiwaczom lekkiej, ale świetnie napisanej powieści o miłości młodych dorosłych życzę sięgnięcia właśnie po „Don’t love me”. Wakacyjna historia, która mnie nie zawiodła, z wyczuwalną, nieprzekoloryzowaną chemią, emocjami i wątkami pobocznymi fundowanymi przez drugi plan. Obszerna, ale taka, z którą się płynie. Dla mnie okazała się strzałem w dziesiątkę do poczytania na plażę. Polecam i Wam. W szczególności na wakacje.
Za książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu Jaguar.
Książka mnie zaciekawiła :D Zapisałam sobie tytuł :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Bardzo ciekawie zapowiada się ta książka. Zapisuję sobie jej tytuł.
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam tę książkę.
OdpowiedzUsuńJa na ten moment nie jestem nią zainteresowana.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Mnie również oczarowała :)
OdpowiedzUsuńMożliwe, że kiedyś ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńZ chęcią i ja przeczytam tę książkę. Lubię takie klimaty, więc powinna mi się spodobać. ;)
OdpowiedzUsuń