Sarah Brianne zafundowała mi jedną z bardziej zagadkowych serii mafijnych i tym razem nie chodzi tutaj o akcję przepełnioną jakimiś fabularnymi smaczkami, ale o jakość, która w każdym tomie wydaje się być inna. Zdarzały się wpadki, zdarzały przyjemne zaskoczenia. Jak było w przypadku „Drago”? Dziś zapraszam Was na recenzję szóstego już tomu cyklu Made Men i wcale nie ostatniego. Nie macie jeszcze dosyć mafijnych klimatów? Zatem ta opinia jest dla Was, by pomogła Wam dokonać wyboru dotyczącego przeczytania niniejszej historii.
ZARYS FABUŁY
Ledwo uszedł z życiem. Śmierć wyciągnęła po niego ręce, ale czmychnął. Człowiek, który od lat pracował dla rodziny Caruso, tym razem jednak zawiódł. Nie udało mu się wypełnić zadania. Jak to jednak mówią, co nas nie zabije, to wzmocni. Nadszedł czas zemsty. Drago otrzymuje szansę pomszczenia wroga, a zarazem rozkaz, w wyniku którego musi poślubić jedną kobietę z wrogiej familii Luciano. Wybór pada na Katrinę, córkę samego Lucyfera. Drago nie ma pojęcia, że dziewczyna przeszła przez piekło. Czy zatem zafunduje jej kolejne? A może wprost odwrotnie?
POSTACI
Główny bohater powieści, Drago, to postawny mężczyzna, który ze względu na swoją posturę budził podziw już w czasach szkolnych. Działający na zlecenie mafii jest czołowym zawodnikiem, któremu teraz jednak podwinęła się noga. Tym sposobem stanął oko w oko ze śmiercią, z którą przecież na co dzień bawi się w chowanego. Mogłoby się wydawać, że rządny zemsty, w obliczu konfrontacji z córką wroga będzie gotował jej piekło na ziemi. A jednak, opiekuńczy z niego typ. Miękki na sercu tam, gdzie trzeba. Katrina z kolei niesie ze sobą piętno wychowania w rodzinie z trudnym w obyciu ojcem, który zgotował swoim dzieciom horror. Znajdując oparcie wyłącznie w braciach, teraz musi trafić w ręce zupełnie nieznanego jej, mrocznego mężczyzny. Dziewczyna jest młoda, ale nad wyraz dojrzała. Potrafiła pokazać humorki, a to nie zawsze bohaterkom cyklu Sarah Brianne się udawało.
AKCJA
Książka rozpoczyna się obrazem człowieka, który prawie ginie. Ukazane emocje Drago konfrontują się z nietypowym zleceniem, jakie otrzymuje od tego, który nad wszystkim czuwa. Próba zawarcia rozejmu z wrogiem, wybór żony, małżeństwo z rozsądku i dla zemsty. A potem miłość, która pojawia się tam, gdzie nikt tak naprawdę się jej spodziewał. Historia jest namiętna , posiada ambitniejsze mafijne tło niż poprzedniczka, są błyskotliwe dialogi i spory udział postaci z poprzednich części. Stąd zdecydowanie lepiej czytać poszczególne powieści po kolei, a na horyzoncie kolejna książka, tym razem „Maria”.
PODSUMOWANIE
W porównaniu z piątym tomem, szósty wydaje mi się lepszy. Postaci okazały się konsekwentne w swoich wyborach, nieirytujące i nieskomplikowane na siłę. To nie jest romans wysokich lotów i nie jest też lekturą głęboką, która składania do refleksji. Ale pojawiły się pozytywne emocje i sympatia do postaci i to dlatego jestem z książki zadowolona.
Za książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu NieZwykłemu.
Dobrze, że postacie są znacznie lepiej wykreowane.
OdpowiedzUsuńDobrze, że kolejny tom okazał się lepszy od poprzedniego.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Całkiem ciekawie zapowiada się ten tom :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Nie znam tej serii i raczej to się nie zmieni.
OdpowiedzUsuńRaczej nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńCały ten cykl jest jeszcze przede mną. Jestem go ciekawa i nam nadzieję, że mi się spodoba. ;)
OdpowiedzUsuń