Królowa gatunku, jakim jest romans mafijny, wychodzi naprzeciw czytelnikom z nową propozycją. „Złamana duma” to trzeci tom serii, choć już uprzedzam, że nawet bez znajomości poprzedniczek książka jest w stanie sprawić sporo satysfakcji. Cora Reilly, mój absolutny numer jeden, jeśli chodzi o historie pisane krwią i namiętnością, tym razem stawia na pokaz kobiecej siły ukrytej pod niewinnością i na obraz połamania zasad, które jednak na dłuższą metę przybierają całkiem korzystny obrót. Czy są tu jakieś czytelniczki, które podobnych klimatów nie mają jeszcze dość? Ja, choć nieco przejadłam się mafią, po powieści Cory Reilly sięgam po prostu zawsze. Nie mogłam odpuścić sobie i tej, zatem teraz zapraszam Was na moją opinię na jej temat.
ZARYS FABUŁY
Serafina już od lat była przeznaczona Danilowi. Mężczyzna, niewiele starszy od niej, wydaje się być dobrym kandydatem na męża. Potrafiącym traktować ją jak damę, a to w szeregach mafii wcale nie jest taką oczywistością. Członkowie oddziału z Chicago szykują się zatem do ślubu. Jednak w jego dniu okazuje się, że wszystkie plany sypią się jak domek z kart. Serafina zostaje uprowadzona.
Remo Falcone, capo Camorry, szykuje pokazową zemstę. Uprowadzając pannę młodą w dniu jej ślubu łamie wiele zasad. W końcu są sprawy, które powinny pozostać nietykalne, nawet dla wroga. Mężczyzna nie ma pojęcia, że trafił na przeciwniczkę równą sobie. I że nie tak łatwo będzie złamać honor Serafiny. Szczególnie wtedy, kiedy do gry wejdą niespodziewane uczucia.
POSTACI
Główni bohaterowie powieści to nie laicy, obeznani z zasadami panującymi w szeregach mafii wiedzą, że w tym świecie nie ma litości. Remo to boss stojący na czele Camorry. Niebezpieczny, gotowy do naprawdę ryzykownych posunięć. Zimny drań, który zdaje się czerpać satysfakcję z krzywdy innych. Przychodzi mu jednak stoczyć najtrudniejszy pojedynek w swoim życiu. A po przeciwnej stronie ringu stoi Serafina. Na pozór słaba, niczemu winna, zakochana w swoim narzeczonym kobieta. Miała wizję poukładanej przyszłości. Miała honor, którego wciąż stara się mocno trzymać. Teraz jednak jej uczucia i to, co brała za pewnik, zaczynają się chwiać. Czego tak naprawdę pragnie? Czy uda się jej do końca zachować poczucie własnej wartości?
AKCJA
Porwanie, psychiczne tortury, chytry plan. Bezlitosne zasady, krwawe porachunki, rodzinne koneksje i wrogowie. Niedoszły mąż, wystawiona na próbę miłość i mocna relacja z opiekuńczym bratem bliźniakiem, który wziął sobie za cel zapewnienie bezpieczeństwa siostrze. A na czele miłość, namiętna, rodząca się powoli. Pikanteria wisi w powietrzu, a jednak napięcie budowane jest etapowo, ze smakiem. Wszystko ma swój czas. Książka jest całkiem sporym grubaskiem, a jednak czyta się ją w błyskawicznym tempie.
PODSUMOWANIE
Autorka jak zawsze nie zawiodła. Stworzyła męskiego bohatera na miarę mafijnego romansu, mrocznego, a jednak dającego się polubić i bohaterkę, której chce się kibicować. Czuć chemię, jaka się pomiędzy nimi rodzi. Są wątki poboczne i błyskotliwe dialogi, a mafia funkcjonująca w tle sprawia wrażenie autentycznej. Stąd wszystkim fankom romansów z gangami i postaciami stąpającymi po cienkiej krawędzi, serdecznie polecam.
Za książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu NieZwykłemu.
Dobrze, że jest chemia. To jest bowiem najbardziej zachęcające.
OdpowiedzUsuńNie znam tej serii.
OdpowiedzUsuńJuż czeka na czytniku :)
OdpowiedzUsuńNie mówię nie.
OdpowiedzUsuń