To nie jest moja pierwsza styczność z powieściami Kristen Ashley. Romantyczne, choć niekoniecznie sentymentalne historie o miłości, które autorka tworzy, skłaniają się raczej do bycia szalonymi przygodami aniżeli wyciskaczami łez. Dlatego też po jej prozę sięgam dla rozrywki i rozluźnienia, nie zaś szukania głębokich emocji i wartości, które mogłyby wnieść coś do mojego życia czy skłonić do refleksji. Tym razem w moje ręce wpadł trzeci tom cyklu Rock Chick zatytułowany „Od pierwszego wejrzenia”. Jakże adekwatny do treści tytuł skrywa pod sobą kolejną zakręconą historię. Chcecie dowiedzieć się o niej czegoś więcej? Zatem zapraszam do zapoznania się z moją opinią.
ZARYS FABUŁY
Toksyczny związek, w jaki wplątała się Roxie, okazał się być dla niej uciążliwym rzepem, który nie chce się odczepić. A miało być inaczej. Ambitne plany na życie jak w Madrycie nie mają żadnego pokrycia ze smutną rzeczywistością. To dlatego dziewczyna postanawia uciec od Billyego, przy którym niestety nie czuje się bezpiecznie zwłaszcza po jego ostatniej reakcji związanej z zerwaniem. I trafia do domu wujka, który odseparował się od jej rodziny utrzymując kontakt jedynie z Roxie. Choć dziewczyna nie planuje nowych znajomości, jej serce przegrywa w walce z postanowieniami. Kiedy na horyzoncie zjawia się przystojny znajomy wujka, gliniarz Hank Nightingale, Roxie niewiele ma do powiedzenia. Tylko czy była partnerka przestępcy zasługuje na miłość odpowiedzialnego stróża prawa? Czy wyzwolenie się z sideł Billyego przyjdzie jej łatwo?
DZIEWCZYNA PRZESTĘPCY I GLINA
Główna bohaterka powieści jest uparta, przyjacielska, otwarta i na szczęście już nie tak naiwna, jak jakiś czas temu. Tkwiąc w toksycznym związku przez długi czas wierzyła w szczęśliwą przyszłość, której jednak na pewno nie zaznałaby u boku przestępcy. Teraz już to wie. Ale nie da się przekreślić przeszłości jedną linią i to stanowi dla niej przeszkodę. Nowy mężczyzna, spontaniczne uczucie… kiedy w grę wchodzi coś więcej, Roxie zaczyna się wahać. Bo czy zasługuje na bycie z kimś, kto dotąd stał po przeciwnej stronie barykady? Na pierwszym planie powieści przewija się dwójka przedstawicieli płci męskiej. Faceci skrajnie różni pod względem osobowości i wyjęci z zupełnie innego środowiska. Jest Billy, szalony, szkodliwy, wybuchowy. Facet, który przecież w gniewie rozwalił młotem drzwi. Eks, który potrafi zastraszać i który nie odpuści tak łatwo. Czy osiągnie swój cel? Na szczęście jest także Hank, odpowiedzialny policjant. Przystojny, żartobliwy, jak sugeruje opis na okładce – kryształowy moralnie. Jeśli jednak sądzicie, że spotkanie powściągliwego dżentelmena, co to, to nie. Słodki jest i ma oczy w kolorze whiskey, ale do łóżka spieszy mu się jak pozostałym, w końcu jest samcem alfa.
HUMOR, SENSACJA I MIŁOŚĆ
Akcja powieści to przeplatanka humoru, sensacji i namiętności. Jak sugeruje tytuł, bohaterowie dość szybko odkrywają, że mają się ku sobie. Nie ma nieśmiałych podchodów, choć w dalszej części nie obywa się bez zabawy w kotka i myszkę. Roxie i Hank są dorośli, więc korzystają z pragnień, które nimi targają. Problem leży nie zatem w wykonaniu tego pierwszego kroku, a w długodystansowym zaangażowaniu się. Jest bowiem Billy, były Roxanne, z którym dziewczyna spędziła wiele lata i przed którym przestrzegali ją ci najbliżsi. Autorka, oprócz relacji stricte uczuciowych, które są i zabawne i pikantne, wplata motyw przyjaźni, a to za sprawą sympatycznych postaci drugoplanowych. Jest niebezpiecznie, pojawia się scena z udziałem broni, zastraszanie i jest obraz niezdrowej obsesji na punkcie czyjeś osoby. Fabuła należy zatem do dość dynamicznych.
PODSUMOWANIE
Biorąc pod uwagę poprzednie tomy cyklu, podchodząc do tej części nie miałam zbyt wygórowanych oczekiwań, a jednak „Od pierwszego wejrzenia” to chyba najlepsza spośród trzech dotychczas wydanych. Nie jest to romans wysokich lotów i trochę ubolewałam nad raptownym rozprawieniem się z cielesnymi oporami, niemniej jednak książka pozwoliła mi się odprężyć i nie zanudziła mnie. Cały czas coś się działo, więc ode mnie ląduje ocena 7/10. Dla tych, którzy rozważają przeczytanie jej - drobna informacja – książka wchodzi w skład cyklu, niemniej jednak może funkcjonować jako samodzielna historia.
Za książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu Akurat.
Ja jeszcze nie czytałam pierwszego tomu tego cyklu, więc wszystkie wrażenia dopiero przede mną.
OdpowiedzUsuńNajpierw muszę nadrobić dwa poprzednie tomy, a przyznam szczerze, nie ciągnie mnie do tej serii.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Jeszcze nie znam tej serii. Autorka znana mi tylko z nazwiska,ale jestem zachęcona.
OdpowiedzUsuńNie znam wcześniejszych odsłon cyklu, więc wszystko przede mną. 😊
OdpowiedzUsuń