Czasami mówi się o zakazanych związkach ludzi wyjętych z
dwóch przeciwnych światów. O miłości członków wrogich mafijnych rodzin, o
biednych dziewczynach zakochujących się w bossach wielkich korporacji – z wzajemnością.
Literatura lubi wystawiać na pierwszy plan postaci niebanalne przełamujące lody
i tak też stało się w przypadku „Shuttergirl” CD Reiss, historii o zakochanych
stojących po przeciwnej stronie barykady. Gotowi na wkroczenie w środowisko
słynnego Hollywood? Chętni na przekroczenie barier niedozwolonych relacji?
Zerknijcie wpierw na kilka słów mojej recenzji.
ZARYS FABUŁY
Łączy ich relacja
z przeszłości, Michaela, Laine i jej brata z rodziny zastępczej, Toma. Bieg
czasu zdążył jednak nie tylko ich rozdzielić, ale także zmienić perspektywę tej
znajomości. Michael to hollywoodzki, rozchwytywany idol, któremu udało się
wspiąć na wyżyny sławy. Stroniący od otaczającej go świty , ale zapierający
dech z piersiach. Laine z kolei została jedną z najbardziej utalentowanych
paparazzi, która wie jak zrobić zdjęcie, żeby trafiło na pierwsze strony gazet.
Teraz spotykają się kolejny raz i przekonują się, że czują do siebie nie tylko
fizyczny pociąg. Czy jednak ta relacja ma jakiekolwiek szanse przetrwania? Jak
czuje się gwiazda poznająca uroki świata paparazzi i jak czuje się polujący na sławy
fotograf, któremu nagle zabiera się prywatność?
BOHATEROWIE PO
PRZECIWNYCH STRONACH
Bardzo ciekawe i oryginalne
zestawienie bohaterów, jak na
literaturę gatunku, w którym ciężko trafić się ze świeżym tematem. Dziewczyna,
która biega z aparatem kradnąc czyjąś
prywatność, by móc wzbić się w swojej dziedzinie na szczyt teraz staje po
drugiej stronie, zyskując sławę, za to tracąc
poczucie bycia wolnym i niewidzialnym ptakiem. Twardo stąpająca po ziemi Laine to bohaterka z krwi i kości, potrafiąca
wiele udźwignąć, o czym świadczy determinacja
w walce ze wspomnieniami przeszłości. Z drugiej strony nie tak łatwo przychodzi
jej zaufać i zaangażować się emocjonalnie, kobieta ma swoje słabe punkty i chwile załamania, które
czynią ją czytelnikowi bliższą. Po drugiej stronie stoi Michael, gwiazda u bram wielkiej kariery. Mężczyzna przystojny,
wzbudzający zainteresowanie, ale przy bliższym poznaniu przypominający
faceta do rany przyłóż. Daleko mu do egoistycznego snoba czy wzdychającego
do samego siebie narcyza.
ZAKAZANA MIŁOŚĆ
Głównym motywem powieści jest oczywiście wątek miłosny
ludzi, którzy jednak nie są dla siebie
zupełnie obcy. Choć los porozrzucał ich daleko od siebie, dzieląc swego
rodzaju życiową barierą, łączy ich przeszłość i wspólne
wspomnienia. Zakazana miłość, której
doświadczają przebiega raczej według przewidywalnego rytmu, niemniej wątki
poboczne dodają treści atrakcyjności tak, że całość wypada całkiem pozytywnie.
W grę wchodzi bowiem przeszłość głównej
bohaterki, rodziny zastępcze, trudne wspomnienia dziecięcych lat, które
choć z przeszłości, wciąż tkwią w jej umyśle. W tle wielki świat sław, błysk
fleszy, wartość chwili uchwyconej migawką aparatu. Cena sławy, pozory, przyjaźń
i przeznaczenie.
PODSUMOWANIE
Książka jest lekka,
choć porusza także istotne i wcale nie takie płytkie kwestie. Obyło się bez wielkich zwrotów akcji czy
skrajnie głębokich emocji, jednak nie zauważyłam infantylnych fragmentów, które
znacząco wpłynęłyby na moją negatywną opinię. W efekcie powiem, że całą
historię czytało mi się przyjemnie,
była dobrze napisana, choć nie jest to
jedna z tych, które na długo zapadają w pamięć. Polecam jako nieobowiązkową
lekturę na leniwe wieczory.
Tę książkę oraz
inne nowości znajdziecie na TaniaKsiazka.pl, w księgarni internetowej, która
przeznaczyła niniejszy egzemplarz do recenzji.
Być może spędzę z nią jakiś leniwy wieczór. 😊
OdpowiedzUsuńMyślę, że jesienne wieczory będą sprzyjać takim lekturom.
OdpowiedzUsuńUfff, jak nie ma tam infantylnych tematów, to już połowa sukcesu! Tak jak napisała koleżanka wyżej, dobra lektura na jesienne wieczory :)
OdpowiedzUsuńzapraszam też do mnie na www.pamietnik-czytania.blogspot.com :)
Ciągnie mnie do niej, chociaż ostatnio brakuje mi na wszystko czasu :)
OdpowiedzUsuńJakby mi wpadła w rączki to bym jednak z chęcią przeczytała. Czasami warto sięgnąć po coś lżejszego :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że jak będę mieć ochotę na coś niezobowiązującego to będę mieć na uwadze tę książkę. Teraz jednak nie znalazłabym dla niej czasu. ;)
OdpowiedzUsuńIdealna na jesienny wieczór :)
OdpowiedzUsuńNawet jeszcze nie słyszałam o tym tytule :D
OdpowiedzUsuń