czwartek, 27 października 2022

"Stalker" - Meg Adams.
O kobiecie, która stała się obsesją.

Jak na amerykański pseudonim polskiej pisarki przystało, Meg Adams tworzy historie rozegrane z dala od naszej ojczystej ziemi. Zabiera czytelnika na przygodę do zagranicznego świata i tym razem nie było inaczej. „Stalker” to kolejna powieść jej autorstwa, z jaką miałam okazję się zmierzyć. Mieszanka niebezpieczeństwa, mroku, uczuć oraz intryg – z takich składników miała być zbudowana fabuła, co zapowiadało streszczenie na okładce. Czy faktycznie tak właśnie było? Czy warto zabrać się za tą historię? O tym chciałam opowiedzieć Wam przy okazji dzisiejszej recenzji.

ZARYS FABUŁY

Po śmierci przyjaciółki, Veronica Davis jest świadoma tego, że musi wypełnić złożoną na jej pogrzebie obietnicę. Nie zważając na niebezpieczeństwo chce dowiedzieć się kto zamordował Sonię i jaki miał motyw. Nawet kosztem tego, że zachodzi za skórę niewygodnym wrogom i omal sama nie przypłaca tego życiem. W krytycznym momencie powraca on. Jej stalker. Veronica widzi jego oblicze i wie, że nie przybył na daremno. Chce ją dopaść. Powraca strach, który już kiedyś towarzyszył jej na każdym kroku. Wszak już kilka lat temu Veronica miała wrażenie, że jest nieustannie obserwowana. Kim jest stalker? Co się stanie, kiedy kobieta stanie z nim twarzą w twarz? Czy okaże się jej przekleństwem, a może wybawieniem? I tylko jedno o nim wiadomo. Veronica jest jego obsesją. 

STALKER I JEGO OFIARA

Główna bohaterka powieści, Veronica, to oddana przyjaciółka i na pewno bardzo odważna kobieta. Nieobawiająca się ryzyka jest gotowa ponieść wysoką cenę w imię odkrycia pewnej prawdy dotyczącej śmierci bliskiej jej osoby. Przeszłość kobiety nie była usłana różami. Adoptowana i mająca niewiele wspomnień z dzieciństwa, ilekroć chciała dowiedzieć się czegoś o własnych korzeniach, spotykała się ze ścianą. Meg Adams stworzyła charakterną postać, która momentami miewa różne wahania nastrojów i nie wszystkie jej czyny wydawały mi się dojrzałe, choć ogólnie muszę powiedzieć, że przypadła mu do gustu. Dla tych, którzy nie przepadają za szarymi myszkami bojącymi się własnego cienia, to może być naprawdę nie lada gratka. Męskim przedstawicielem pierwszego planu jest Jax. Stalker ma swoje powody, by obserwować Veronicę. Powody, które z czasem stały się jego obsesją. Nie od początku go rozumiałam, nie od razu polubiłam, ale z czasem wszystko staje się logiczne. Mroczny, władczy, nieobliczalny. Takich facetów, w literaturze lubię. Pomiędzy tą dwójką zaczyna szybko pachnieć namiętnością.

MIŁOŚĆ, OBSESJA, INTRYGI

Autorka stawia przed czytelnikiem powieść o zaplątanej i trudnej przeszłości. O uczuciu, które rodzi się tam, gdzie początkowo może trudno się go dopatrywać. Na pewno namiętna, z wyczuwalną chemią pomiędzy bohaterami i zawiłymi intrygami. Jest nienawiść, jest strach i są obawy, które z czasem zaczynają ulegać zmianie. Postaci, także te drugoplanowe, zostają wykreowane tak, że można spodziewać się po nich wszystkiego. Książka potrafi zaskoczyć, a oprócz wątku miłosnego toczy się walka o prawdę. Tajemnice zaczynają opuszczać swoje kryjówki i powoli wszystko staje się logiczne. Powieść trzymała mnie w pozytywnym napięciu i byłam ogromnie ciekawa finału. Nie zawiódł.

PODSUMOWANIE

Pobity chłopak, rodzące ciarki na rękach smsy, niebezpieczeństwo i towarzyszące bohaterce uczucie, że jest obserwowana. Miałam okazję czytać opinie czytelników, którzy twierdzili, że lepiej nie czytać tej książki będąc samemu w domu. To lekka przesada, bo w końcu autorka wychodzi naprzeciw z romansem sensacyjnym, a nie pełnowymiarowym thrillerem. Jednak podobały mi się wątki dotyczące przeszłości, morderstwa i odkrywania kart osobowości bohaterów. Książka może nie należy do bardzo oryginalnych, ale potrafi zaskoczyć i szkoda tylko, że nie okazała się troszkę dłuższa, bo niektóre kwestie aż prosiły się o mocniejsze wykorzystanie potencjału. Niemniej jednak, Meg Adams to jeden z moich polskich pewniaków i tym razem również było ciekawie.

wydawnictwo: NieZwykłe
kategoria: romans sensacyjny
ilość stron: 286
data wydania: 19 października 2022

Za książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu NieZwykłemu.

3 komentarze:

  1. Tym razem spasuję, bo to nie do końca moja tematyka. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe, ostatnio mam chęć, i myślałam o wątku Stalkera, na przeczytanie o takim prześladowaniu.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...