środa, 23 września 2020

"Park Avenue" - Penelope Ward, Vi Keeland.
Niefortunna stłuczka i wielka tajemnica.

Kiedy w księgarniach pojawiają się powieści wychodzące spod pióra Penelope Ward wiem, że nie mogę ich sobie odpuścić. Nieco rzadziej, choć wystarczająco często, bym mogła mieć na temat jej prozy własne, mocne zdanie, czytuję książki Vi Keeland, w których zaczął mnie nieco męczyć przesyt erotyki i brak wątków pobocznych. Uważam jednak, że obie panie tworzą rewelacyjny duet i tym razem dały jego popis w powieści zatytułowanej „Park Avenue”.  Lubicie bohaterki z ciętym językiem i historie, w którym nie brak tajemnic i zwrotów akcji? Może zatem powinniście zatrzymać się przez chwilę przy tej właśnie publikacji.

ZARYS FABUŁY

Elodie Atlier koiła złamane, zdradzone serce w pracy detektywa, podczas której pomagała zdobywać dowody na niewierność, potrzebne ludziom do rozegrania spraw rozwodowych. Piękna i mądra nie miała z tym problemu. Teraz jednak postanowiła zawalczyć o nowy rozdział życia, z dala od przeszłości, która wciąż tkwi w jej sercu.

Jadąc na jakże ważną rozmowę o pracę na stanowisku opiekunki młodej dziewczyny, Elodie przydarza się drogowa kraksa. Przystojny właściciel drogiej fury nie zamierza jej tak łatwo odpuścić, a że kobieta nie należy do szarych myszek, które uciekają z podkulonym ogonem, mówi mu co o nim myśli, wywołując negatywne, pierwsze wrażenie. Jakże wielkie okazuje się jej zdziwienie, kiedy ponownie widzi go na rozmowie kwalifikacyjnej. Facet, któremu wygarnęła to i owo jest jej potencjalnym, przyszłym pracodawcą. Nietrudno się domyślić, że w jej przypadku szanse na zdobycie wymarzonego stanowiska są równe zeru. I choć Elodie zostaje szybko odprawiona, otrzymuje od losu drugą szansę. Chcąc ją wykorzystać nie spodziewa się, że pomiędzy nią, a zamożnym Hollisem LaCroxem zrodzi się zakazane uczucie.

ZADZIORNI W NIEFORTUNNYM STARCIU

Główna bohaterka powieści, Elodie, to nieobawiająca się wyzwań i potrafiąca zawalczyć o swoje zdanie kobieta. Z ciętym językiem, umiejętnością  patrzenia na potrzeby drugiego człowieka i osobistym wdziękiem, którego nie cierpi. Wszak nie ma dla niej nic gorszego niż bycie obiektem złaknionych jej ciała, ostentacyjnie gapiących się mężczyzn. Niegdyś mocno zraniona przez człowieka, który był jej mężem, potrafi jednak w chwilach kryzysu okazać skruchę. Niemniej mocna to babka, a twardy tyłek z pewnością się jej przyda, bo czeka ją nieprzyjemny upadek z samego szczytu. Z kolei Hollis to bogaty i przyzwyczajony do władzy facet, który raczej nie ma zamiaru dawać szansy kobietom gotowym na to, by się mu sprzeciwić. Na wskutek trudnej przeszłości i zawirowań losu opiekuje się młodą bratanicą, z którą wcale nie tak łatwo przychodzi mu sobie radzić. Pomiędzy tą dwójką od początku czuć chemię i choć ich relacja zaczyna się dość niefortunnie, etapowo przekształca się w coś zdecydowanie głębszego.

DRUGI PLAN I WIELKI ZWROT AKCJI

Autorki zadbały o to, by w historii nie zabrakło postaci drugoplanowych mających swój znaczący udział w akcji. Jest młodziutka bratanica Hollisa, która czasami zdaje się zachowywać aż nazbyt - delikatnie to ujmując – frywolnie, jak na swój wiek. Jest także kobieta, która w pewnym momencie spuszcza na całą fabułę bombę atomową robiącą chyba więcej szkód niż ta, która wybuchła w Hiroszimie. Można się więc domyślić, że akcja powieści nie została uwita wyłącznie na bazie wątku miłosnego. Owszem, są namiętności i jest pikanteria, zdobywanie się na szczerość i dogłębne poznawanie drugiej osoby, jednak nie zabrakło także miejsca na przeszłość, która zostaje ukazana nie tylko w rozdziałach sygnowanych minionymi latami, ale także wielkim powrotem. Muszę przyznać, że nie spodziewałam się takiego zwrotu akcji. Z drugiej strony, książka liczy sobie czterysta stron. Gdyby było monotonnie i jałowo, z pewnością nie czułabym tej satysfakcji, którą mam teraz.

PODSUMOWANIE

Podsumowując, „Park Avenue”, ze szczególnym miejscem zawartym w tytule, w którym wszystko tak naprawdę się zaczęło, to zaskakująca i emocjonująca historia, z powodzeniem pretendująca do tytułu udanego dzieła znanych autorek. Są zwroty akcji, jest chemia pomiędzy bohaterami, mocne charakterki i dramaty, które wnoszą w całość niezbędne napięcie. Romans z bonusem, tak więc jak większość książek tego duetu, polecam.

wydawnictwo: Editio Red
kategoria: romans
ilość stron: 400
 data wydania: 2 września 2020

Tę książkę oraz inne książki dla kobiet znajdziecie na TaniaKsiazka.pl, w księgarni internetowej, która przeznaczyła niniejszy egzemplarz do recenzji. Serdecznie dziękuję.

6 komentarzy:

  1. Jeszcze nie poznałam się z tą książką.

    OdpowiedzUsuń
  2. Potrafisz namówić, nie ma co ;) Tylko skąd brać czas na wszystkie te książki? :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze, że jest chemia pomiędzy bohaterami. To mnie zachęca do lektury.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dam się skusić na lekturę tej książki. 😊

    OdpowiedzUsuń
  5. Faktycznie książka wydaje się dynamiczna. Będę mieć na uwadze. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Chętnie przeczytam :D Zarys fabuły mnie nawet zaciekawił :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...