niedziela, 7 lutego 2016

"Długa chwila ciszy" - Paul Colize


„- O co chodzi?
- Widziałem program. Wiem pewne rzeczy na temat śmierci pańskiego ojca.
- No to niech pan mówi, co pan wie.
Wydaje się u kresu sił.
- Byłem tam w czasie ataku.
[…]
- Muszę z panem porozmawiać. Byłem jednym z napastników, którzy uderzyli tamtego dnia.”

Czasami wydaje nam się, że o swoich bliskich wiemy naprawdę wszystko, a świat nie kryje przed nami żadnych tajemnic. A potem wystarczy jedna chwila, by to, co wydawało się takie oczywiste, przestało cokolwiek znaczyć. Prawda bywa nieraz sprytnie zakamuflowana, a by do niej dotrzeć, trzeba sobie na to zasłużyć i bardzo się postarać. Na takie poszukiwanie autentycznych wydarzeń i sprawiedliwości, wyrusza tropem swojego ojca bohater książki Paula Colize – „Długa chwila ciszy”. Jak daleko dotrze i jak wiele niejasności napotka? Przed Wami wciągający thriller i nazistowskie klimaty w tle.

Myśli Stanisława Kervyn’a wciąż zaprząta rzeź dokonana w Kairze w 1954. Wtedy też nieznana, zorganizowana grupa przestępcza dokonała ataku, w wyniku którego zginęło wielu ludzi, w tym jego ojciec. Żmudne śledztwo prowadzone w tej sprawie zakończyło się fiaskiem. Kary za owo wydarzenie nie poniósł nikt, a powód tragedii do dziś pozostał wielką zagadką. Zaangażowany w sprawę Stanisław, uzbierawszy szczegółowe informacje, wydaje poświęconą pamięci ojca książkę opowiadającą o tragedii, o której wielu już zdążyło zapomnieć. Biorąc udział w medialnej debacie na temat literatury, mężczyzna otrzymuje coś, czego z pewnością się nie spodziewał – zagadkowo brzmiący telefon. Ze studiem telewizyjnym łączy się człowiek, który twierdzi, że w sprawie kairskiej rzezi wie coś bardzo istotnego. Nie do końca przekonany Stanisław postanawia się z nim spotkać, a umówiona wizyta wstrząsa posadami jego świata. Otóż okazuje się, że ma do czynienia z jednym z napastników, a atak dokonany w Egipcie nie był przypadkiem. Chodziło w nim konkretnie o jednego człowieka – jego ojca.

Tymczasem Nathan Katz, młody i krzepki Żyd, bierze udział w bójce, z której udaje mu się wyjść zwycięsko. Jego triumf zostaje wychwycony prze pewną organizację, do której zostaje bardzo szybko zwerbowany. Odtąd staje się członkiem grupy walczącej z nazistowskimi zbrodniarzami, a metody jej działania na pewno okażą się adekwatne do popełnionych czynów.

Czy drogi Stanisława i Nathana kiedyś się skrzyżują?

Bohater książki, Stanisław, to owoc polsko-belgijskiego małżeństwa. Zadufany w sobie, aczkolwiek zdeterminowany w dążeniu do celu biznesmen jest uzależniony od seksu, przy czym w zbliżeniach z kobietami trudno dopatrzyć się u niego znaczących oznak czułości. Mężczyzna sprawia wrażenie oziębłego głazu, dla którego dobro innych ludzi nie ma żadnego znaczenia. Czy jednak poszukiwanie prawdy o dokonanej zbrodni coś w nim zmieni? Czy mierząc się ze sprawiedliwością, w jego poukładany scenariusz wniknie coś, co nim wstrząśnie? Bohater wkracza do świata pełnego zagadek i niejasności, a największą enigmą okaże się jego ojciec. W powieści funkcjonuje jednak jeszcze jedna kluczowa postać – Nathan. Silny i odważny kieruje się wyznaczonymi zadaniami, a jednak jego rola w książce przez długi czas zostaje owiana nutą tajemniczości. Paul Colize stworzył wyraziste postaci, które swoje prawdziwe „ja” pokazują etapowo. Przecież by dobrze kogoś poznać, należy przeżyć u jego boku niejedną chwilę. Książka zaskakuje, bo autor postanowił wystawić bohaterów na wiele prób. Jest interesująco, zagadkowo i pasjonująco od pierwszych stron.

Pistolet znaleziony w szafie ojca oraz jego akt małżeństwa z wypisanym nazwiskiem obcej kobiety. Co byście zrobili, gdyby pamiątki po Waszych bliskich stały się dowodem na to, że żyli wokół Was ludzie, których tak naprawdę nie znaliście? Czy wyruszylibyście na poszukiwania prawdy, a może dalibyście zmarłym spokój, pozwalając na to, by do końca życia dręczyła Was ciekawość?
Tajna organizacja, zaniechana sprawiedliwość i w końcu atak z odczytanym wyrokiem śmierci. Książce nie brak porywających momentów, zwrotów akcji, chwil pełnego zakończenia i rozdziałów kończących się tak, że nie w sposób odłożyć ją na bok. Żydzi i naziści, wolność i kara, sprawiedliwość i krzywda, a jednak wcale nie dobro i zło, bo przecież w prawdziwym świecie nie ma wyłącznie czarnych i nieskazitelnie białych bohaterów. Każdy z nas niesie jakiś odcień mrocznej szarości.

Paul Colize stworzył genialne skonstruowaną powieść, która momentami naprawdę wywołuje przeszywający ciało dreszcz. Niebanalna i trudna do przewidzenia akcja została przedstawiona w klarowny, a jednak zarazem zagadkowy sposób. Książka wyzbyta jest chaosu i chociaż opowiada o losach dwóch bohaterów, dwa typy narracji pozwalają na szybkie wychwycenie tego, o kim w danym momencie jest mowa. Otóż Stanisław jawi się nam w narracji pierwszoosobowej, zaś życie Nathana poznajemy z perspektywy narratora w trzeciej osobie. Każda z postaci ma do przekazania wiele zaskakujących informacji toteż naprawdę warto na chwilę wyruszyć z nimi w nieznaną przygodę.  

Genialny klimat powieści , dobry styl, świetne tłumaczenie i tajemnicza okładka. Na sukces tej książki zapracowało wiele osób, ale najwyraźniej było warto, ponieważ całość wypada idealnie. „Długa chwila ciszy” to historia, którą z chęcią polecę wszystkim wielbicielom dobrych thrillerów, a na sam koniec chciałabym Was zaskoczyć, tak samo jak autor książki w notach zaskoczył i mnie. Chociaż powieść Paula Colize jest fikcją, zawiera kilku autentycznych bohaterów. Jakich? Ano mam nadzieję, że postanowicie przekonać się o tym sami.

moja ocena: 5+/6
wydawnictwo: Sonia Draga
gatunek: thriller
ilość stron: 391
data wydania: 20 stycznia 2016

Za książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu Sonia Draga. 
 Znalezione obrazy dla zapytania sonia draga

6 komentarzy:

  1. Ojej przepiękna książka. Chętnie bym sięgnęła. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię dokładnie analizować fabułę książki i rozwiązywać tajemnicze zagadki. Myślę, że książka spodobałaby mi się. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fikcyjna książka z realnymi postaciami to mi się bardzo podoba! Myślę, że kiedyś trafi w moje ręce :)
    Pozdrawiam,
    Subiektywne recenzje

    OdpowiedzUsuń
  4. Już się boję na samą myśl, taki niebanalny thriller chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Okładka ma coś w sobie...^_^ Ogólnie książka nie wydaje się do końca w moich klimatach, ale może kiedyś ;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...