Gdyby wziąć pod lupę wszystkie książki Meghan March, długo musiałabym tutaj wymieniać tytuły jej autorstwa, jakie zgromadziłam na swojej półce. Jedno jest pewne, że autorka lubi kreować serie, z akcentem na trylogie i że spod jej pióra wychodzą zawsze silne bohaterki, które muszą zmagać się z doprawdy poważnymi wyzwaniami. Nie inaczej było tym razem, a para z pierwszego planu powieści „We własnych okowach” to prawdziwa mieszanka wybuchowa. Chcecie dowiedzieć się na ten temat czegoś więcej? Macie książkę w planach? Zatem zapraszam wpierw do zapoznania się z paroma zdaniami mojej recenzji.
ZARYS FABUŁY
Przeszłość z pewnością nie rozpieszczała Lorda Robichauxa. By przetrwać, niejednokrotnie musiał kraść. Teraz sam para ofiarą nieszczerej pracownicy, która próbuje go okantować. A przecież Lord chce już tylko uczciwie prowadzić własny biznes, jakim jest lombard Chains. Jakże wielkie okazuje się jego zdziwienie, kiedy u progu jego firmy staje rudowłosa piękność. Od razu ją rozpoznaje, bo któż nie znałby Elle Snyder, pochodzącej z zamożnej rodziny, seksownej drapieżniczki. Dziewczyna wcale nie ma zamiaru skorzystać z jego usług, ale robi coś jeszcze bardziej zaskakującego. Chce wymusić u niego posadę. Ma w końcu swoje powody…
Wkrótce pomiędzy tą dwójką rodzi się pożądanie, któremu oboje nie są w stanie się oprzeć, ale pokręcony los nie powiedział w przypadku Lorda ostatniego słowa. W okolicy dochodzi do morderstw, a jednym z podejrzanych zostaje właśnie on.
Z DWÓCH RÓŻNYCH ŚWIATÓW: SŁOWO O BOHATERACH
Autorka stawia na pierwszym planie bohaterów pochodzących z dwóch zupełnie różnych światów. Lord wychował się w szemranej okolicy i ma na swoim koncie wiele doświadczeń, często trudnych. Kradł, wpadał w tarapaty, teraz wyszedł na prostą i próbuje pociągnąć tym kierunku także swojego pracownika. Potrafi szanować kobiety, ale też nie wychodzi naprzeciw z drugą szansą w kierunku tych, którzy go zawiedli. Z jednej strony gniewny, dominujący, z drugiej potrafiący ulegać i wykazać się troską. Czy to tylko pozory? W końcu staje się podejrzanym o dokonanie morderstwa… Ellle, jak na bohaterkę Meghan March przystało, to temperamentna dziewczyna. Nie przyjmuje odmowy, jest pewna siebie i wie czego chce. W jej pozornie szczęśliwym życiu nie wszystko jest takie idealne, jakby się mogło wydawać. Ta para to naprawdę ogniste połączenie. Chemia, jaka pomiędzy nimi iskrzy, jest wyczuwalna. Namiętność, dopełnienia się i oczywiście powolne otwieranie się przed sobą. Wszystko to tutaj znajdziecie.
NAMIĘTNOŚĆ I SENSACJA
Kolejna książka Meghan March kolejny raz po prostu mnie nie zawiodła. To namiętna opowieść o miłości, w której ogniste sceny łóżkowe zostały opisane plastycznie i jak dla mnie, ze smakiem. To jednak nie tylko historia o uczuciach, w tle autorka przemyca także inne wątki. Jest pozorne szczęście i bogactwo, które nie zawsze przynosi szczęście. Są próby odcięcia się od niby beztroskiego życia i walka o lepsze jutro, bo przecież to nie ważne z jakiej pozycji się startuje, ważne na jakiej się kończy. W akcji przeplata się wątek kryminalny, jest tajemnica, morderstwo, podejrzenia i wiele znaków zapytania. Nie nudziłam się nawet przez chwilę.
PODSUMOWANIE
„We własnych okowach” to trzeci tom serii Sekrety i namiętności, w mojej ocenie chyba najlepsza z wszystkich części. Byli wyraziści i wiarygodni bohaterowie, ciekawa wymiana zdań, była namiętność i akcja wykraczająca poza love story. Pojawiła się sensacja, intryga, zagadka i skomplikowane rodzinne relacje, w których to pieniądz nie zawsze przynosi szczęście. Autorka miewa wzloty i upadki jeśli chodzi o tworzone książki, ale tę zaliczam do zdecydowanie udanych.
Za książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu Editio Red.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz