Mroczni mężczyźni, kobiety w opałach, ognista miłość, która na pozór nie mogłaby mieć prawa bytu. Prawdziwe romanse i wielkie emocje zdecydowanie przylgnęły do prozy Agnieszki Lingas – Łoniewskiej. Autorka będąca marką samą w sobie z pewnością zdobyła także i moje serce. Nic dziwnego, że sięgam po każdą z jej powieści, kiedy tylko ukazują się na listach dostępnych nowości. Nie inaczej było i z „Revenge”, tym bardziej, że książka to nic innego jak zwieńczenie kultowej serii „Bezlitosna siła”, która na dobre zagościła w wielu domach polskich czytelniczek. Co tym razem funduje nam autorka? O tym w dzisiejszej recenzji.
ZARYS FABUŁY
Życie Wiktora vel Revenge uległo zmianie. Niegdyś walczył pięściami, teraz musi zawalczyć o coś zupełnie innego. Facet bez żadnych reguł, którym by podlegał, podejmuje się opieki nad nastoletnim, zbuntowanym bratem, dla którego musi stanowić przykład. Nie potrzebuje dodatkowych wyzwań, ale wtedy los zsyła na jego drogę Laurę. Kiedy serce dochodzi do głosu, rozum nie ma już nic do powiedzenia.
Laura wiele przeszła. Wraz z malutkim Kubusiem uwolniła się od męża, który nie stronił od przemocy. Nowa przyszłość, w której priorytetem staje się bezpieczeństwo. Czy Wiktor aby na pewno okaże się dobrym kandydatem, skoro ciągnie za sobą mroczną przeszłość. Kiedy w grę wchodzi eks Laury, który nie powiedział jeszcze ostatniego słowa, nadejdzie czas próby dla wszystkich. Czasami nie da się tak łatwo odciąć od przeszłości i nawyków, które były kiedyś tak bliskie. Trzeba je pożegnać i rozprawić się z nimi raz na zawsze.
STAWIAJĄ NA ZMIANY, CZYLI SŁOWO O BOHATERACH
Bohaterami powieści zostali ludzie dość podobni w swojej osobowości do poprzednich postaci serii, czy już na pewno bardo typowi jeśli chodzi o prozę autorki. Za to czytelnicy tak bardzo lubią jej książki, wiedzą, czego mogą się po nich spodziewać. Wiktor to spory facet, taki, który na pierwszy rzut oka może nie budzić zaufania. A jednak mężczyzna mógłby zostać niesłusznie oceniony. Fakt, kiedyś sporo walczył, na ringu i poza nim, teraz jednak stara się być odpowiedzialnym, uczciwym człowiekiem, który nie szuka zwady i chce zgody. Laura z kolei to ofiara przemocy. Jeszcze niedawno żona, która musiała znosić ze strony męża przemoc o wielu twarzach. Nowe życie, nadszarpnięte emocje, zdaje się, że nie powinna już tak łatwo zaufać płci przeciwnej. Kiedy jednak Wiktor staje na jej drodze, ryzyko zdaje się być kuszące. Pragnienia, docieranie się, bezpieczeństwo i romantyczność. Tego w książce nie zabraknie.
MIŁOŚĆ, PRZESZŁOŚĆ, NOWE SZANSE
Książka, o której mowa, wchodzi w skład kultowej serii. Pojawiają się zatem tutaj postaci z PantaRhei, które zdążyły pobić serca czytelniczek przy okazji poprzednich części cyklu. Tym razem powieść zostaje jednak poświęcona kolejnej parze, stąd czytelniczki niemające znajomości wcześniejszych części na pewno się tutaj odnajdą. Autorka tworzy ciepłą, dającą nadzieję historię o uzdrawiającej mocy miłości. O tym, że nie warto zamykać się na koleje szanse, bo szczere uczucia ze strony drugiej osoby mogą okazać się najlepszym lekarstwem na przebyte traumy. Jest także obraz mierzenia się z wychowaniem zbuntowanego nastolatka, więc pomimo tego, że historia nieco uległa schematom z poprzednich części, pojawiają się ciekawe wątki drugoplanowe. Czy Wiktor wróci do walk? Czy były mąż Laury zostawi ją w spokoju? Nie zawsze da się tak łatwo porzucić to, co było. Bohaterów czekają pewne wyzwania.
PODSUMOWANIE
Romantyczna, ciepła, namiętna historia, bez przesadnie wulgarnych scen, za to ze smakiem i słodyczą towarzyszącą losom poranionych przez los postaci. O uzdrawiającej mocy uczucia, o tym, że nie warto bać się zmian i że destrukcyjne związki to coś, od czego należy uciekać czym prędzej, trzeźwo patrząc na sytuację i dobro także tych, za których jesteśmy odpowiedzialni. Są chłopacy z poprzednich części cyklu, jednak jest także odrębna, wiodąca historia Wiktora i Laury. Jeśli lubcie powieści z groźnymi mężczyznami i bohaterkami, które potrzebują ratunku i bezpieczeństwa, tutaj znajdziecie sporo emocji. Polecam.
Za książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu Burda Książki / wydawnictwu Słowne.
Finał już u mnie. Niebawem zabieram się za tę książkę.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem chyba najciekawsza część serii :)
OdpowiedzUsuńTeraz już będę mogła przeczytać całą serię.
OdpowiedzUsuńNie znam poprzednich tomów. Fajnie, że jesteś z nie zadowolona.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Również nie znam poprzednich tomów, jednakże ten wydaje się być ciekawy :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Nie nadążam już za tą autorką, co chwile nowa książka :) Czytałam póki co chyba tylko 2 albo 3 jej autorstwa ;)
OdpowiedzUsuń