czwartek, 31 sierpnia 2017

"Dzikie łabędzie. Trzy córki Chin" - Jung Chang. O skrępowanych stopach, Mao i ucieczce w stronę wolności.


„Kraj ogarnęła fala przemocy – podczas najść domowych często bito i torturowano ludzi. Prawie zawsze kazano rodzinie klęczeć i składać koutou czerwonogwardzistom, a botem bito wszystkich mosiężnymi sprzączkami skórzanych pasów, jakie nosiła gwardia.”

Ponad miliard ludzi nigdy nie przeczyta tej książki – głosi napis na okładce. Dlaczego? Ponieważ przetłumaczona na 37 języków i sprzedana w ponad 13 milionach egzemplarzy publikacja Jung Chang została zakazana przez władze Chin. Trzy kobiety, trzy pokolenia i surowe oblicze gospodarczej potęgi zdemaskowane dzięki autobiografii pisarki, która korzystając z nadarzającej się okazji opuściła swoją ojczyznę na zawsze. Osiedlając się w Londynie napisała „Dzikie łabędzie. Trzy córki Chin” przesiąkniętą trudem, niesprawiedliwością, bezsensowną polityką, prawdziwą historię.

TRZY POKOLENIA
Jej babcia została zmuszona do odgrywania roli konkubiny generała, żyjąc w samotności i przestrzegając wytyczonych zasad. Jej matka uczestniczyła w „rewolucji kulturalnej”, lecz jako walcząca o lepszy byt komunistka wkrótce przekonała się, jak okrutne bywają rządy panującego nad milionami ludzi Mao.

Jung Chang nie była obca Czerwona Książeczka, u boku której musiała dorastać. Obserwując miliony czerwonych gwardzistów, wysłuchując oskarżeń i demaskacji nadawanych przez głośniki ponad osiemnaście godzin dziennie i przeżywając kolejne aresztowania rodziców, jako dorosła kobieta postanowiła zawalczyć o swoją przyszłość. Czym były i czym są współczesne Chiny? O tym przeczytacie właśnie w tej publikacji.

HISTORIA CHIN
Autorka, na tle przemian politycznych kraju, pokazuje historię swojej rodziny. Opierająca się głównie na postaciach kobiet opowieść, którą Jung Chang utkała z kolekcjonowanych przez lata wspomnień, pokazuje jednak losy tysięcy ludzi, którzy na przestrzeni upływających lat doświadczyli mniejszego bądź większego cierpienia. Przedstawicielki trzech pokoleń, bez wątpienia osoby silne charakterem, zdeterminowane i w miarę możliwości walczące o szczęście stają się ruchomym obrazem zbudowanym z różnych środowisk, tworzących ostatecznie jedną całość. To właśnie tutaj przeczytacie o często absurdalnych i niekultywowanych już tradycjach, na których opierało się niegdyś chińskie społeczeństwo.

O ABSURDACH HISTORII
Czy słyszeliście kiedyś o okrutnym zwyczaju krępowania kobiecych stóp, na wskutek którego dochodziło do nieodwracalnych deformacji i kalectwa? A wszystko dlatego, że nieporadny chód okaleczonej dziewczyny podniecał mężczyzn i często właśnie to było wyznacznikiem jej wartości. Czy uwierzycie w to, że za rządów Mao trzeba było usuwać trawniki, bo taki był kaprys głowy państwa? Dla przesiąkniętego jego kultem społeczeństwa był jak bóg, organizujący pełne przemocy spotkania oskarżycielskie, hołdujący publicznym upokorzeniom, donosom, prowokujący do walki z wrogami klasowymi.

JAK CZYTAĆ?
Momentami wstrząsająca, bo prawdziwa, unaoczniająca ludzkie tragedie, ale także potęgę ich wytrwałości książka. Wiele faktów zawartych na jej łamach mnie zdziwiło, liczne wywołały emocje, gorycz czy poczucie niesprawiedliwości. „Dzikie łabędzie. Trzy córki Chin” to jednak nie jest publikacja, którą śledzi się z zapartym tchem gorączkowo przewracając kolejne kartki. Ze względu sporą liczbę stron, niemałe pokłady wzmianek politycznych i historycznych czy też przywiązywanie autorki uwagi do szczegółów, lepiej dawkować ją sobie etapowo. W innym wypadku jej treść może przytłoczyć, a szkoda by było, bo to ostatecznie wartościowa lektura, z którą naprawdę dobrze jest się zmierzyć.

PODSUMOWANIE
Tytuł sugeruję wielbicielom literatury faktu, osobom zainteresowanym historią Chin, którą teraz można poznać od tej najprawdziwszej strony – dzięki relacji z pierwszej ręki. Wstrząsająca, momentami bulwersująca żywym obrazem losów tysięcy ludzi na czele z trzema odważnymi bohaterkami, bez których poświęcenia i cierpienia ta książka tak naprawdę by nie powstała. Jeżeli jesteście gotowi poznać tradycje przeszłości oraz bezkompromisowy i detaliczny portret niełatwych do przełknięcia wydarzeń, wiecie gdzie możecie szukać.

wydawnictwo: Znak literanova
ilość stron: 639
data wydania: lipiec 2017


Za książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu Znak literanova.
 Znalezione obrazy dla zapytania litera nova znak

11 komentarzy:

  1. To w dodatku jedna z 1001 książek, które każdy powinien przeczytać :-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całkowicie się z Tobą zgadzam. Takie książki powinno się promować, by każdy miał szansę do nich dotrzeć.

      Usuń
  2. Mam ten tytuł na swojej półce i jestem go szalenie ciekawa. Mam świadomość, że nie będzie to łatwa lektura, ale nie opuszcza mnie wrażenie, że zapadnie mi głęboko w pamięć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak wspomniałam i czego jesteś świadoma, to nie taka książka, którą czyta się z zapartym tchem. A jednak momentami bulwersuje i szokuje, bo to wartościowa historia, którą każdy powinien mieć szansę poznać.

      Usuń
  3. Ja ją wypatrzyłam jeszcze ze 2 lata temu, gdy nie było wznowienia i tak chcę przeczytać i nie mam kiedy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie miałam pojęcia, że książka była dostępna już 2 lata temu. Musiałam nie doczytać.
      Sięgnij po nią, bo warto.

      Usuń
  4. Tematyka ciekawa, więc może przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, bo to wartościowa, choć wymagająca cierpliwości i skupienia lektura.

      Usuń
  5. Bardzo mnie ciekawi ta książka. Interesują mnie w ogóle kultury państw azjatyckich, tak że nie mogłabym przejść obok niej obojętnie. Czytałam jakiś czas temu książkę, w której opisany był zwyczaj krępowania stóp, trudno o tym zapomnieć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też lubię poznawać kulturę orientu, ale ta tutaj przedstawiona naprawdę bulwersuje. Książkę polecam - wymaga cierpliwości i skupienia, ale niesie ze sobą godny poznania przekaz.

      Usuń
  6. warto poszerzyć swoje horyzonty i uzupełnić wiedzę o świecie dzięki tej książce

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...