sobota, 18 kwietnia 2020

"Ruthless People. Tom 1" - J.J.McAvoy.
Ufff... taka żona w mafii to na pewno wyzwanie.


Nikogo nie zdziwią już zapowiedzi obwieszczające powstanie nowej, książkowej serii mafijnej. Podobnie klimaty z powodzeniem utrzymują się na naszym rynku wydawniczym od wielu miesięcy, zdobywając kolejne serca czytelniczek lubiących dać ponieść się wyobraźni w niebezpieczne zakątki ludzkich osobowości. Ciężko zatem autorom o świeżość pomysłu, skoro zdaje się, że w tej kwestii zostało powiedziane już wszystko. Tymczasem naprzeciw oczekiwaniom odbiorców wychodzi J.J. McAvoy z pierwszym tomem nowej mafijnej serii „Ruthless people”. I powiem Wam słowem wstępu, że z takimi bohaterami, a właściwie z taką przedstawicielką płci pięknej nie miałam jeszcze do czynienia.

ZARYS FABUŁY
Zdaje się, że aranżowane związki to relikt niedotyczący już cywilizowanych państw. Nie w mafii. Przestępczy świat, a właściwie jego szanujące się rodziny miewają własne regulaminy i zasady, którym nikt nie odważy się sprzeciwić. Tak właśnie dochodzi do zawarcia małżeństwa pomiędzy Melody Giovanni, a Liamem Callahanem, potomkami mającymi raz na zawsze zażegnać konflikt irlandzkiej i włoskiej mafii. I choć ani on, ani ona nie oponują, zdając sobie sprawę z powagi konieczności, nie mają pojęcia jak wielkie będą stanowili dla siebie wyzwanie.

Wybuchowy, gniewny, nieobliczalny mężczyzna i kobieta, która bez mrugnięcia okiem potrafi odebrać życie temu, kto stanie jej na drodze. Ani on, ani ona nie zamierzają dać się zdominować. Na pozór tworzą idealną parę, która bierze udział w akcjach charytatywnych, uczęszcza do kościoła i karmi bezdomnych. Tymczasem wewnątrz małżeństwa toczą zacięty bój o przywództwo. Czy zorientują się, że by zwyciężyć, muszą zjednoczyć siły? Nieopodal czeka bowiem wróg, który wypatruje odpowiedniego momentu, by rozpocząć atak.


ANI ON, ANI ONA NIE DADZĄ SIĘ ZDOMINOWAĆ
O ile męski przedstawiciel tej powieści, Liam, który jest następnym w kolejności potomkiem mającym przejąć stery dowodzenia mafijną rodziną, okazał się być dokładnie takim człowiekiem, jakiego się spodziewałam, prawdziwą petardę szoku zafundowała autorka główną bohaterką. Co tu się działo! Wybuchowy, przyzwyczajony do dominacji i przelotnych, łóżkowych przygód, groźny i nieobliczalny mężczyzna trafia na kobietę, która prędzej go zabije, aniżeli da mu się podporządkować. Melody to najbardziej nieokiełznana, najdziksza, najbardziej nieposkromiona i zadziwiająca kobieta, o jakiej przyszło mi czytać w historiach tego gatunku. Porywcza, nieobawiająca się sięgnąć po nóż czy pistolet. W końcu zdaje się, że widok krwi napawa jej oczy. Takiej wybuchowej dwójce przychodzi stanąć na jednej, wspólnej drodze z podobnymi priorytetami. I choć początkowo iskrzy od złości, nienawiści i nieporozumień, z czasem oboje odkrywają, że łączy ich coś więcej. Dzika namiętność i oddanie. Ale uwaga, żeby nie było, że nie wspominałam, to na pewno nie jest słodkie love story. Wielkich czułości i romantycznych pieszczot  przez długi czas raczej tutaj nie znajdziecie.


NAMIĘTNOŚĆ I NIEBEZPIECZNE AKCENTY
Na linii relacji głównych postaci, ale i w tle nieustannie toczy się walka. O pokazanie pazurów, władzy, charakteru i o przywództwo. Historia jest namiętna, relacja Liama i Melody nieprzewidywalna i daleka od schematu. Tymczasem autorka bardzo wyraziście zaznaczyła mafijny akcent historii wystawiając na drugi plan twardych zawodników z prawdziwego zdarzenia. W efekcie bardzo dynamiczna, zakręcona, pełna zwrotów i przemocy akcja pędzi w kierunku, który trudno przewidzieć. Aż do finału niepozostawiającego żadnych złudzeń. Trzeba będzie sięgnąć po kontynuację i to nie tylko dla zasady. Z ogromnej ciekawości, bo wszystko wskazuje na to, że po prostu będzie „grubo”.


PODSUMOWANIE
Tortury, śmierć, nieustająca wojna o panowanie. A także pożądanie, namiętność oraz istota rodzinnych więzi, niezależnie od tego, jaka ona jest. Zaskakujące decyzje bohaterów drugiego planu, nieprzewidywalne okoliczności i żeńska bohaterka, jakiej jeszcze nie mieliście okazję poznać. Pierwszy tom mafijnej serii otwiera historię, która z pewnością będzie potrafiła zaskoczyć. Jeśli macie ochotę na naprawdę niecukierkową powieść z niebezpiecznym wątkiem miłosnym, to jest właśnie to.

wydawnictwo: NieZwykłe
cykl: Ruthless People (tom 1)
kategoria: romans mafijny
ilość stron: 377
data wydania: 8 kwietnia 2020

Za książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu NieZwykłemu.

11 komentarzy:

  1. Może kiedyś ją przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę wreszcie dać szansę książce z wątkiem mafijnym. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Być może przeczytam w wolnej chwili. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytam własnie. Wowoowowowo. To jest takie dobre!
    Cieszę się, że dla odmiany bohaterka ma jaja. Jest zdecydowana, czasem bardzo sukowata. Ale właśnie to taki świezy powiew do gatunku mafii. Jestem zaskoczona i oczarowana. Nie chcę kończyć tej książki.
    pozdrawiam
    polecam-goodbook.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam już kilka recenzji, które ostrzegają przed silnymi wrażeniami i Ty tylko potwierdzasz, że to może być nietypowa lektura. Zobaczymy, czeka już u mnie na półce :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo, bardzo zachęcająca recenzja.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ta książka ma naprawdę dużo pozytywnych opinii, jednak ja nie wiem czy po nią sięgnę.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  8. Romanse mafijne stały się ostatnio bardzo modne ;). Nie są to jednak książki, które wpisywałyby się w moje klimaty czytelnicze, więc mimo Twojej pozytywnej opinii, ja sobie odpuszczę poznawanie "Ruthless people".

    OdpowiedzUsuń
  9. Sięgam po tematy mafijne, więc zwrócę uwagę na ten tytuł:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Być może i ja się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. I już muszę przyznać Ci rację, tak silna bohaterka to jest to! Troszkę drażnią mnie te bohaterki aka „niedorajdy życiowe” – a tu proszę, takie miłe zaskoczenie! Powiem Ci, że cieszę się, że trafiłam na Twoją recenzję, bo wydaje mi się, że już odpuściłam tę powieść. Tak, jak sobie zamawiałam książki w sieci, tak tę zostawiłam w tyle, nie przykuła mojej uwagi jakoś szczególnie, a widzę, że to błąd! :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...