piątek, 31 stycznia 2020

"(Nie)zdobyta. Tom 1." - Melissa Darwood.
Gorący himalaista i zimowe wyzwanie.


Proza Melissy Darwood, podobnie jak słynny książkowy i filmowy Grey, pięćdziesiąt ma twarzy. Bywa egzotyczna, magiczna, tajemnicza, kiedy indziej zaś prowokacyjna, bardzo odważna, kozacka i kontrowersyjna. Teraz miałam zobaczyć kolejne jej oblicze. A to wiązało się z dużą dawką humoru, wszak „(Nie)zdobyta” kwalifikowana jest do literackich komedii romantycznych. Namiętna okładka skontrastowana z majestatem górskich szczytów podsunęła mi na myśl pewne oczekiwania, które dokarmione jakością innych znanych mi książek autorki okazały się całkiem wysokie. Niebezpiecznie sięgać po powieść z takim podejściem, wszak istnieje spore ryzyko smutnego rozczarowania. Jak było tym razem? O tym w dzisiejszej recenzji.

ZARYS FABUŁY
Julka stoi przed życiowym wyzwaniem, które może uratować nie tylko jej zawodową karierę, ale także honor czasopisma, dla którego pracuje. Otrzymawszy zlecenie napisania chwytliwego artykułu na temat ciekawych mężczyzn, postanawia skupić się na intrygującym świecie nieustraszonych himalaistów. Sęk w tym, że do pełnego wykonania zadania potrzebny jest jeszcze interesujący bohater.

Kiedy Julka po raz pierwszy słyszy o Jeremim Jansonie jest przekonana, że JJ może być właśnie tym, którego szuka. Kiedy go widzi jest przekonana, że klucz do sukcesu jest na wyciągnięcie ręki. Pech chce, że Jeremi bywa nieugiętym samotnikiem, który ani myśli o sławie czy rozgłosie. Właśnie planuje szaloną zimową wyprawę na niezdobyty o tej porze roku szczyt K2 i na pewno nie jest mu potrzebna rozgadana i dociekliwa redaktorka gdacząca mu nad uchem.

Ona, która o górskiej wspinaczce ma tyle pojęcia, co kucharz o kodeksie prawnym, w drodze do osiągnięcia celu być może będzie musiała zdobyć się na udział w wyprawie prowadzącej do bazy pod K2. Czy uda się jej przekonać Jeremiego, że warto z nią współpracować? Czy ta znajomość zakończy się tylko na stopie czysto zawodowej?


POCHODZĄ Z INNYCH ŚWIATÓW. BĘDZIE SIĘ DZIAŁO!
Tym razem wybór autorki padł na himalaistę. I chwała jej za to. Po tych wszystkich mafiozo, sportowcach i gwiazdach akademików, naprawdę przyjemna odmiana. Tyle słowem wstępu jeśli chodzi o bohatera, teraz do rzeczy. Jeremi Janson, czyli męski przedstawiciel pierwszego planu książki, to facet z krwi i kości, taki, który nie boi się pobrudzić i nie rozpacza nad draśnięciem. Świadomy swojej wewnętrznej siły, a jednak nieoczekujący poklasku i zachwytów. Outsider, który po bliższym poznaniu okazuje się być nie tylko niezłym ciachem, ale także rzucającym wyzwania, na pewno nienudnym towarzyszem. Julka to redaktorka o raczej wątpliwych zarobkach. Nie głoduje, ale też nie należy do tych, którzy mogą szastać pieniędzmi na prawo i lewo. Nic dziwnego, że ma parcie na szkło. Tym bardziej, kiedy w grę wchodzi taki łakomy kąsek. Nieidealna, zaliczająca wpadki, średnio zaznajomiona z tematem, który odtąd stanie się jej codziennością. No cóż… wybuchowa mieszanka charakterów nieraz prowokująca do uśmiechu. Ale to nie wszystko.


MIŁOŚĆ, GÓRY I WYZWANIE
Ludzie z zupełnie różnych światów muszą ze sobą współgrać na jednej powierzchni. Jak już wspomniałam, jest zabawnie, nie zawsze łatwo, jest także i namiętnie. Autorka umiejętnie operuje słowem utrzymując pomiędzy bohaterami nieprzekoloryzowaną i wyczuwalną iskrę pożądania. Nie tylko jednak na tym bazuje cała historia, a na wielkich przygotowaniach zarówno do wyprawy, jak i napisania publikacji. Po drodze pojawia się parę zaskakujących wiadomości, są budujący pozytywne skojarzenia bohaterowie drugoplanowi, jest przyjaźń, obraz wyzwania, zaufanie i nadzieja. A to wszystko na intrygującym tle wątku himalajskiego. W końcu by móc uczestniczyć nawet w zalążku wyprawy, potrzebne są żmudne i wyczerpujące przygotowania. Co nieco dzięki tej historii udało mi się dowiedzieć.


PODSUMOWANIE
Lekka, pozytywna, zdecydowanie poprawiająca humor historia, którą z pewnością zaliczam do bardzo udanych. Są emocje, nienaciągane żarty, ciekawe tło i jest też wizja ciekawej kontynuacji, po którą ja z pewnością sięgnę. Autorka taką wersją prozy naprawdę mnie kupiła i tak, jak „Gordian” budził pewne wątpliwości, Jeremi nie pozostawia żadnych. Chcę go więcej. Jeśli szukacie książki na udany wieczór, która nie obciąży Was, a wywoła na Waszej twarzy uśmiech, wiecie już czego szukać.

wydawnictwo: NieZwykłe
cykl: (Nie)zdobyta – tom 1
kategoria: romans komediowy
ilość stron: 290
data wydania: grudzień 2019

Tę książkę oraz inne książki dla kobiet znajdziecie na TaniaKsiazka.pl, w księgarni internetowej, która przeznaczyła niniejszy egzemplarz do recenzji. Serdecznie dziękuję.

12 komentarzy:

  1. Nie znamy twórczości tej autorki, ale być może kiedyś zechcę to zmienić. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja już nie mogę doczekać się kontynuacji.

    OdpowiedzUsuń
  3. Se ve estupendo todo! 👌👌👌 Espero tu opinión en mi reciente entrada! Feliz noche! 💓💓💓

    OdpowiedzUsuń
  4. Chętnie zapoznam się z twórczością autorki oraz tą książką :D
    Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Będę chyba musiała poznać pióro autorki.

    OdpowiedzUsuń
  6. Brzmi interesująco, chętnie po nią sięgnę.
    Carrrolina Blog-klik

    OdpowiedzUsuń
  7. Chętnie przeczytam, choćby dla tego humoru właśnie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię książkę z humorem, chętnie przeczytam i tą :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie czytałam zadnej z książek tej autorki

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie znam twórczości pani Darwood, ale jakoś nie kusi mnie, żeby się z nią zapoznać. Może kiedyś przy okazji przeczytam "Niezdobytą", nie nastawiam się jednak na tę lekturę, bo zbyt wiele książek w moich klimatach czytelniczych czeka w kolejce na moją uwagę ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. tytuł dość nie (jedno)znaczny :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...