piątek, 2 marca 2018

"Krew na sutannie" - Danka Braun.
Grzechy i grzeszki w prawym świecie.


„ – Jeszcze jedno pytanie: czy ksiądz prowincjał miał jakichś wrogów?
- Ależ skąd!- zaprzeczył gwałtownie. – Był to wspaniały człowiek. Wszyscy go szanowali.
- Jednak ktoś go zabił.”

Spośród wielu, mniej czy bardziej utalentowanych, polskich autorek, jedną z tych, której nazwisko wyraźnie zapisało się w mojej pamięci jest Danka Braun. Stawiająca na zawiłe, rodzinne relacje, kontrowersyjne wydarzenia, wyraziste charaktery i skropioną humorem literaturę obyczajową, za pomocą słowa pisanego nie raz i nie dwa miała okazję gościć w moim domu. Ostatnio na rynku literackim zawitała jej kolejna powieść z logiem wydawnictwa Prozami, „Krew na sutannie”. Tym razem w krąg wielobarwnych postaci dołączył trup czyniący z lektury iście prawdziwy kryminał.
 
ZARYS FABUŁY
„To był szanowany i uczynny człowiek. Nie miał żadnych wrogów” słyszą dziennikarz Mark Biegler i komisarz Bieda przeprowadzając śledztwo w sprawie zamordowanego prowincjała Edwarda Nasiadki. Czy aby na pewno? Przecież trup sam się nie zrobił.

Zapowiada się żmudne, ale i zarazem bogate w zaskakujące odkrycia śledztwo. Pełne niedopowiedzeń środowisko księży, kusząca Beata Tomczyk i tajemnicza śmierć ministranta sprzed trzydziestu lat. Nie wszyscy są tutaj uczciwi, sprytnie kamuflując swoją drugą twarz. Kto miał powód i kto zabił? Jakie sekrety skrywał sam denat?

TYLU BOHATERÓW, ŻE ŚCIĄGA POTRZEBNA
Zaczyna się, jak zawsze, od ściągawki dla czytelników, rozpiski imion bohaterów, których jest tutaj niemało. I o ile takie pomoce wydają się czasami zbędnym dodatkiem, tutaj potrafią zdziałać wiele dobrego. Sama skorzystałam, by uniknąć zbędnych domysłów tam, gdzie nie było to konieczne. Autorka nie żałuje wyrazistych osobowości, co w przypadku literatury wpisującej się w ramy kryminału, okazuje się mieć wiele zalet. Liczni podejrzani wyjęci z kręgu środowiska idealizowanego, nawarstwiające się sensacje i zarazem dowód na to, że Danka Braun miała pomysł na każdego, począwszy od wyuzdanej kobiety, kończąc na dobrodusznym księdzu Ślęzaku. I choć „Krew na sutannie” to samodzielnie funkcjonująca historia, jako część serii ma powiązania z całą resztą.

KSIĄDZ – TEŻ CZŁOWIEK
Grzeszne romanse, niekonwencjonalne relacje, zbrukany moralny świat stalowych zasad. Autorka uderza w środowisko księży, robiąc spustoszenie w otoczeniu trzymanym pod kloszem czystości i niewinności. Jej propozycja, choć kontrowersyjna, nie jest jednak wcale odrealniona. Ileż to razy mieliśmy okazję przekonać się o tym, że ludzie duchowni – to także ludzie, są wśród nich ci uczciwi (o czym Danka Braun, jak wspomina na końcu, miała okazję przekonać się osobiście), są także ci zdemoralizowani.

ROZBUDOWANE DIALOGI
Akcja powieści, w której nie brak elementów zaskoczenia, ma swoje niespieszne tempo. Autorka to dobra gawędziara, która nie szczędzi rozwlekłych dialogów, czasami niewnoszących w treść nic istotnego. Nie uważam tego za wadę, bo charyzmatyczne postaci, przewijający się humor i specyficzny klimat tej książki przez cały czas podtrzymywały moje zainteresowanie historią. Dla tych, którzy jednak lubią krwawe kryminały z przeważającą ilością mocnych scen, nie rozmów, może ta wzmianka okazać się wyznacznikiem atrakcyjności, bądź wręcz przeciwnie – nieefektowności publikacji.

PODSUMOWANIE
Zmyliła mnie ta książka i wyprowadziła w pole. Łapałam mordercę, a potem musiałam puścić go wolno, a fakt, że zaangażowałam się w śledztwo oznacza, że powieść spełniła swoją funkcję. Polecam wielbicielom twórczości autorki, sugeruję zwolennikom niekrwawych kryminałów – głównie kobietom. A ja czekam na kolejne historie, które wyjdą spod pióra Danki Braun, bo na pewno dam im szansę.

wydawnictwo: Prozami
kategoria: kryminał/sensacja
ilość stron: 351
data wydania: styczeń 2018


Za książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu Prozami.
 

20 komentarzy:

  1. Chętnie zabawę się w detektywa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przednia zabawa :) Ja okazałam się marnym śledczym.

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Jest :) Sporo tutaj bohaterów, co na początek może trochę przytłaczać. Ale potem staje się to niewątpliwą zaletą.

      Usuń
  3. Brzmi w porządku, aczkolwiek wolę krwawe kryminały :)

    Pozdrawiam,
    toukie z ksiazkowa-przystan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie może lepiej sobie ten tytuł odpuścić. Autorka stawia raczej na sielski klimat, dialogi, wyznania itd.

      Usuń
  4. Lubię kontrowersje w literaturze, ale też i w codzienności - one nadają życiu nieco charakteru i wywołują przynajmniej jakieś większe reakcję, bo teraz to ogólnie panuje straszna znieczulica... Fajnie,że są jakieś sposoby by jednak obudzić w ludziach jakiekolwiek reakcje.
    Co do książki, chętnie się za nią rozejrzę choć jestem raczej zwolenniczką bardziej krwawych i mocniejszych kryminałów. Mimo to jestem ciekawa tej fabuły, z pewnością będzie miłą dla mnie odmianą.

    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumem Twój punkt widzenia. Masz rację. Kontrowersje nadają życiu smaczku. Ten kryminał co prawda nie jest krwawy, bo autorka stawia na dialogi, tajemnice itd., ale mnie zaskoczył. Ja jestem zadowolona.

      Usuń
  5. Tematyka interesująca, więc będę miała na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ciekawa książka. Trochę dużo tutaj bohaterów, co początkowo może trochę przytłaczać, jednak w późniejszym etapie wpływa to na korzyść powieści.

      Usuń
  6. Ja nie przepadam za obszernymi dialogami, a sama fabuła jakoś mnie nie interesuje więc podziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Myślę, że i ja zaangażowałabym się w śledztwo podobnie jak Ty. :) Zapisuję sobie tytuł. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książka bardzo mi się podobała. Sporo tutaj bohaterów - ale nie zrażaj się. To co na początek przytłacza, potem okazuje się zaletą.

      Usuń
  8. Czuję, że to książka dla mnie! Lubię jak autor mnie wodzi za nos :)
    Pozdrawiam,
    Subiektywne Recenzje

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie jestem wiernym czytelnikiem kryminałów, więc nie mam w tej dziedzinie wielkiego doświadczenia i porównania. Ale autorce naprawdę udało się mnie zaskoczyć. Jestem naprawdę usatysfakcjonowana tym tytułem.

      Usuń
  9. Wolę bardziej krwawe kryminały, jednak dla tego tytuły zrobiłabym chętnie wyjątek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tutaj autorka postawiła na łagodniejszy obraz zbrodni, kosztem tajemnic, grzeszków i długich dialogów. Ja dałam się w to wszystko wciągnąć :)

      Usuń
  10. I recommend it. But You can't speak Polish, so You will not have a chance to read this book.

    OdpowiedzUsuń
  11. Czytałam jedną powieść tej autorki. Lubię takie tajemnice i zwodzenie czytelnika za nos, więc zdecydowanie przeczytam

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...