Jedną z moich ulubionych autorek numer jeden od dawien dawna jest niezmiennie Colleen Hoover. Jej książki jak mało które uderzają w moje czułe punkty, budzą namacalne emocje i sprawiają, że bohaterowie kreśleni jej ręką doprawdy ożywają w mojej głowie. Po jej powieściach już nieraz zaliczałam potężnego, książkowego kaca. Autorka każe jednak na siebie długo czekać. Może właśnie dlatego jej powieści są przemyślane i tak chwytliwe. Tym razem, dzięki uprzejmości księgarni TaniaKsiazka.pl miałam okazję sięgnąć po jedną z jej najnowszych książek pt. „Layla”. I słowem wstępu powiem tylko tyle, że to zupełnie inna historia od tych, które miałam okazję dotąd czytać. Zapraszam na recenzję.
ZARYS FABUŁY
Layla i Leeds poznają się na weselnej uroczystości. Ona jest na ślubie swojej siostry, on jest muzykiem, który szybko zwraca na nią uwagę. Pierwsza wymiana zdań, pierwszy pocałunek, zdaje się, że historia tej dwójki rozwinie się szybko i nie będzie się niczym wyróżniać. Potem następuje jednak coś, co zmienia bieg zdarzeń. Kiedy ktoś próbuje zabić Laylę, dziewczyna zatraca optymizm, którym kiedyś zarażała. Jest kimś zupełnie innym. Nie w takiej kobiecie zakochał się Leeds. Chłopak ucieka się do nietuzinkowego pomysłu. Zabiera ją do pensjonatu, w którym wszystko się zaczęło. Wbrew oczekiwaniom stan Layli tylko się pogarsza. Dziwne zachowania przybierają na sile. Mężczyzna staje zatem przed bardzo trudnym wyborem. Od jego decyzji będzie zależało to, czy uratuje ukochaną.
EWOLUUJĄCE POSTACI
Powieść rozpoczyna się prologiem, który stawia pod wielkim znakiem zapytania postać głównego bohatera. Wprowadza zamęt i aurę niepewności po to, by później przedstawić go od zupełnie normalnej, dobrej strony. Leeds to muzyk, samotny i raczej niespełniony. Mężczyzna, który zakończył swój związek i teraz nie boi się wkroczyć w nową, szybko rozwijającą się relację z uroczą dziewczyną, która próbowała rozweselić go swoim tańcem. Layla to optymistka. Dziewczyna, która odważnie kroczy przez świat, przykładowo rezygnując z pracy, by móc się pojawić na ślubie swojej siostry. Bohaterowie ewoluują. Zmieniają swoje twarze, na łamach powieści stają się dla czytelnika wyzwaniem i stanowią nie lada zagwozdkę. Ona, na wskutek rozegranej tragedii, cierpi, a jej psychika zaczyna płatać jej coraz większe figle. On robi coś, przez co można byłoby go znienawidzić. I tak też było, poczułam do Leedsa niechęć, uzasadnioną, która jednak później znowu nabrała zupełnie innego kształtu. Tak potrafi tylko Hoover.
TO NIE JEST ZWYKŁY ROMANS
Historia zostaje opowiedziana z męskiej perspektywy, a więc oczami Leedsa. To dobry zabieg, bo wbrew pozorom to nie jest typowy romans, w którym ckliwa miłość odgrywałaby pierwsze skrzypce. Owszem, to uczucie staje się motorem napędowym całej akcji, jednak słodka otoczka zostaje szybko zastąpiona nie tyle dramatem, co mrokiem. Powieść staje się thrillerem niezłym psychologicznym kryminałem. Pojawiają się wątki paranormalne, budzące głęboki niepokój zdarzenia. Mamy eks Leedsa, która zacznie się dopominać o to, co kiedyś należało do niej i mamy policję, która zaczyna prowadzić śledztwo. Jest zupełnie nieprzewidywalnie i na pewno niejasno. Przez cały czas zastanawiałam się co przyjdzie mi jeszcze odkryć. I się nie zawiodłam, bo oprócz niezłej dawki emocji autorka funduje także prawdziwy fabularny rollercoaster.
PODSUMOWANIE
Colleen Hoover kolejny raz pokazała klasę i wirtuozerię wyobraźni oraz wstrzeliła się w rynkową lukę fundując coś, czego jeszcze po prostu nie było. Jest miłość, jest mrok, niepokój, zbłąkane dusze i bardzo znaczące decyzje, od których będzie zależała przyszłość bohaterów. To nie jest historia, które może przytrafić się każdemu, ale w tym tkwi jej moc, że u boku takich sytuacji słowu towarzyszy aura wiarygodności. Jeśli liczycie na namiętny, typowy romans, nie tędy droga. Tym razem autorka prezentuje coś zupełnie nowego i ja to w pełni kupiłam.
Zobaczcie także inne książki dla kobiet na stronie księgarni TaniaKsiazka.pl, która przeznaczyła niniejszą powieść do recenzji. Serdecznie dziękuję.
Męska perspektywa mnie mocno zachęca.
OdpowiedzUsuńMuszę się pośpieszyć z jej czytaniem, ponieważ już w lipcu wychodzi nowa książka autorki.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Lubię książki tej autorki, więc i tę chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńTej książki na pewno sobie nie odpuszczę. ��
OdpowiedzUsuń