Moimi absolutnymi numerami jeden jeśli chodzi o romanse od dłuższego czasu pozostają Colleen Hoover, Mia Sheridan i Corinne Michaels. Zdążyłam jednak zauważyć, że w to zacne grono zaczyna wpychać się także L.J. Shen, której ostatnie książki pochłonęłam jak gąbka. Zadziorne, emocjonujące, chwytające za serce. Nie miałam wątpliwości, że powinnam sięgnąć po następne. I tak też dzięki uprzejmości księgarni TaniaKsiazka.pl dotarła do mnie powieść „Broken Knight”. Streszczenie zapowiadało romans inny od pozostałych. Czy w ten temacie da się jeszcze napisać coś oryginalnego? Ja już wiem, więc zabieram Was na krótką recenzję.
ZARYS FABUŁY
Połączyła ich przyjaźń dziecięcych lat. Luna i Knight zawsze byli blisko siebie. Ona wiedziała, że może na nim polegać. Że w trudnych momentach trafi w jego ramiona i znajdzie słowo pocieszenia. On dla niej był kimś innym, aniżeli na co dzień. Podczas gdy wszyscy mieli go za beztroskiego podrywacza, on wchodził od łóżka Luny by móc ukoić jej troski, choć pachniał innymi dziewczynami i alkoholem. Znany futbolista i słodka, cicha dziewczyna, która zawiedziona przez jedyną tak bliską jej osobę, postanawia wyruszyć świat. Ich drogi być może się rozejdą, ale powrócą. A wraz z nimi nowe emocje i nienawiść. Knight zobaczy, że choć niegdyś był rycerzem na białym koniu, teraz nie będzie już musiał odgrywać swojej roli. Co nie oznacza, że tego chce.
ONA MIGA, ON GRA W PIŁKĘ
Główna bohaterka powieści to dziewczyna, która na wskutek pewnych wydarzeń przeszłości, utarty, zagubiła umiejętność mówienia. Porozumiewawczy się ze światem za pomocą języka migowego Luna staje się poniekąd wykluczona, wycofana, niesamodzielna, zawsze polegająca na kimś. Cicha, skromna, teraz także złamana. Postanawia zatem podjąć się życiowej rewolucji i wyjechać daleko od dawnego życia, by móc zawalczyć o samą siebie. Kiedy się jej to udaje, nie jest już tą samą osobą, którą była kiedyś. Nie potrzebuje ochrony. Jest waleczna i zdaje się, że wie czego pragnie. A Knight? Rozchwytywany, lubiany, popularny futbolista. Od zawsze uwikłany w romanse z dziewczynami, które chętnie wskakują mu do łóżka. Przelotne miłosne przygody to jednak tylko przykrywka. Bo tylko sam Knight wie, co tak naprawdę tkwi w jego sercu. Ależ to jest duet. Petarda! Gwarantuję, że autorka wykonała kawał dobrej roboty. Chwyciła mnie za serce i wywołała lawinę emocji. Już dawno tak bardzo nie przeżywam historii, jaka przydarzyła się bohaterom książki.
AŻ KIPI OD EMOCJI!
Historia przeplata wątek dawnej przyjaźni, z początkami rodzącego się uczucia, którego jeszcze dopiero co dorastający ludzie nie potrafią do końca zrozumieć. To prowadzi do pewnego rozczarowania i przełomu. Rewolucji, która zmienia wszystko. Potem następuje powrót i nienawiść, nieco inaczej aniżeli w innych powieściach o miłości, gdzie często od nienawiści właśnie się zaczyna. Tutaj była ona uzasadniona, wiarygodna, namacalna, z resztą tak jak i pozostałe emocje, od których kipiało. Powieść o akceptacji, rozumieniu, pozorach, o docieraniu do siebie. Niestroniąca od problemów. Bohaterowie nie są idealni, Knight ma problemy, popada w nałogi, z którymi nie potrafi sobie poradzić. Jest jego niesamowita relacja z matką. Jest walka o szczęście, rozpaczliwa, długa i trudna.
PODSUMOWANIE
Z pełną odpowiedzialnością zapowiadam, że wszystkie romantyczne dusze koniecznie powinny sięgnąć po „Broken Knight”. To książka, którą chce się pochłonąć, a potem przeczytać kolejny raz. Namacalne emocje, nieidealni, przez co wiarygodni bohaterowie, nieprzewidywany bieg akcji, przekaz, głęboka treść i wszystko co najlepsze. Ależ się nachwaliłam, ale to w pełni uzasadnione pochwały. Już dawno nie czytałam tak pięknej i chwytającej za serce powieści. Był śmiech, były łzy, czyli wszystko to, do czego prowokuje dobra literatura. Polecam całym sercem.
Sprawdźcie także inne książki dla kobiet na stronie księgarni TaniaKsiazka.pl, która przeznaczyła niniejszą powieść do recenzji. Serdecznie dziękuję.
To chyba zatem książka dla mnie. Jestem bowiem romantyczką pełną gębą.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie chcę przeczytać tę książkę.
OdpowiedzUsuńJa jeszcze muszę się nad tą książką jeszcze zastanowić.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk