czwartek, 11 czerwca 2015

"Widzę cię" - Irene Cao


Każdy z nas ma do wyboru jedną z dwóch życiowych dróg. Możemy funkcjonować według starannie opracowanego planu, stąpając po ziemi ostrożnym krokiem i tym samym, zapewniając sobie klarowną, przewidywalną przyszłość. Wtedy, być może tracimy szansę na spontaniczne szczęście, unikamy ekscytujących momentów zaskakujących uniesień, ale wiemy, że to, co nas czeka, będzie dokładne tym, czego oczekujemy. Drugą opcją jest ryzyko i życie na krawędzi. Idąc za ciosem i nie obawiając się skutków odważnych decyzji, zyskujemy okazję do przeżycia czegoś, czego nigdy dotąd nie znaliśmy. Poszerzając horyzonty swojej wiedzy odkrywamy te zakątki świata, które dla wielu pozostają nieznane, chowając się za trudną do przekroczenia granicą. Taki los, skoki do ekstremalnie niesamowitych miejsc ludzkich możliwości, wiąże się jednak nierozerwalnie z bolesnymi upadkami. Bo spontaniczne, nieprzemyślane decyzje nie zawsze kończą się lądowaniem na miękkim materacu. Jak zatem żyć? Czy warto ryzykować? A może lepiej zrezygnować ze stąpania po chwiejnym gruncie i tracąc okazję na niecodzienne doznania, cieszyć się tym, co znane? Przed takim wyborem stanęła bohaterka książki „Widzę cię”, autorstwa Irene Cao. Kto wstrząsnął jej poukładanym dotąd życiem? Jakie decyzje podjęła i jaki był ich efekt?

Elena, 29-letnia kobieta, właśnie otrzymała niesamowitą szansę na spełnienie zawodowe, na co długo pracowała. Trafiając do pałacu majętnego hrabiego, ma za zadanie odrestaurować przepiękny fresk. Niemałe wyzwanie, miły zleceniodawca i spokój – właśnie tego oczekiwała i wszystko wskazuje na to, że sprzyja jej dobra passa. Wkrótce jednak dowiaduje się, że do pałacyku wprowadzi się na jakiś czas wyjątkowy gość – światowej sławy szef kuchni, który ma pomóc w rozkręceniu nowo otwartej restauracji hrabiego. Niezbyt zadowolona Elena zdaje sobie sprawę z tego, że czyjaś obecność może wytrącać ją z równowagi, co z pewnością nie wpłynie korzystnie na efekty jej pracy. Ma jednak nadzieję, że mężczyzna nie będzie zbyt często wchodził jej w drogę. Życie kobiety już i tak ostatnio ma w sobie sporo zamętu i komplikacji. Dawny przyjaciel, Felippo, który dotąd był dla niej wyłącznie bratnią duszą, wydaje się mieć wobec niej nieco głębsze zamiary. Elena czuje, że i ona mogłaby mocniej zaangażować się w łączącą ich relację. Problem jednak w tym, że obojgu trudno wyrazić im swoje oczekiwania i zamiary.
W końcu nadchodzi chwila, której dziewczyna niestety się obawiała. W progach uroczego pałacyku zjawia się Leonardo – mężczyzna, którego odważna postawa i pewny krok klasyfikują w gronie nie byle kogo. Mężczyzna, który jak się z czasem okazuje, lubi towarzystwo pięknych kobiet, przyciąga uwagę nieśmiałej i cichej Eleny, chociaż stara się ona szybko ugasić w głowie jakąkolwiek rodzącą się, związaną z nim myśl. Nietypowy gość nie zamierza jej jednak tego ułatwiać. Wkrótce przedstawia jej propozycję, której odmowa staje się o wiele trudniejsza, aniżeli można to sobie wyobrazić. Elena wie, że jedna decyzja może odmienić jej życie. Nie zdaje sobie jednak sprawy z tego, jak bardzo.
„Jego oczy mają barwę nieprzeniknionej czerni, a jednak zza gęstych rzęs zdaje się bić światło, które w tajemniczy sposób sprawia, że brakuje mi oddechu.”
Unikająca życia towarzyskiego Elena, która na imprezy udaje się tylko dzięki długim namowom bardzo przebojowej koleżanki, wiedzie dotąd codzienność pozbawioną wielkich emocji. Otrzymując zlecenie, na które długo pracowała, czuje, że właśnie nadszedł przełomowy dla niej moment i szansa na wykazanie się. Renowacja fresku w pałacyku hrabiego okazuje się jednak mieć dla niej o wiele większe znaczenie. Tego Elena z pewnością przewidzieć jednak nie mogła. Pojawienie się niezwykłego gościa, Leonarda, wprowadza w jej codzienność spory zamęt. Mężczyzna, który wydaje się być pewnym siebie łowcą, przyciągnięty magnetyzmem niewinności dziewczyny, proponuje jej układ, który wzniesie jej umysł na wyżyny, po których dotąd nie miała okazji stąpać. Niepewna siebie bohaterka postanawia zrobić coś, czego sama po sobie nigdy by się nie spodziewała. Korzystając z okazji, wiedziona pragnieniem namiętności, odkrywa ścieżki rozkoszy, z których z pewnością nie będzie chciała zejść. A jednak Leonardo już na samym początku jasno określa własne zasady. Chociaż granice namiętności z pewnością dla niego nie istnieją, te związane z uczuciami są bardzo restrykcyjne. Elenie nie wolno się zakochać. Czy zatem kobieta porzuci szansę na spokojną przyszłość u boku Felippo i wyzbywając się jakiegokolwiek przywiązania, podąży za doświadczonym Leonardem? Czy aby na pewno dokona dobrego wyboru? Jak wiele straci i czy uda się jej odnaleźć prawdziwe szczęście u boku tego, którego wybrała?
„- Musisz mi coś obiecać.
- Co takiego?
- Że się we mnie nie zakochasz.”
źródło

„Widzę cię” to powieść erotyczna, w której z pewnością wyczuwalny jest odmienny styl gorącej relacji, bo przecież nie inaczej mogło być, kiedy autorką książki jest Włoszka. W pierwszym tomie rozpoczynającym intrygującą trylogię, Irene Cao przedstawiła skomplikowaną sytuację ludzi, którzy sami wpędzili się w ciasną pułapkę swoich pragnień, z której trudno im będzie wyjść. Chociaż można tutaj dopatrzyć się nieco podobieństw z innymi, znanymi erotykami, autorka popisała się własną wyobraźnią tworząc w rezultacie coś całkiem odmiennego. Na czym jednak ta inność książki polega?  Główna bohaterka, chociaż z pozoru nieśmiała i wycofana, nie jest samotna. Jej życie właśnie zaczęło odnajdywać drogę szczęścia u boku czułego mężczyzny, przez co pojawienie się boga przyjemności, który dodatkowo proponuje wyłącznie seks, z pewnością okazuje się sporym problemem i dylematem. Mało tego, słynny szef kuchni, który najwyraźniej łóżko ma tak samo dobrze opanowane, jak kuchenny blat, to nie postać, która pod wpływem oczekującej romantyczności bohaterki ulega zmianie. Twardo trzymając się swoich zasad, robi dokładnie to, co zaplanował. To odróżnia go od innych bohaterów powieści tego gatunku. Jest twardy, niczym głaz. Niesamowity w sypialni, ale nie wykazujący żadnych głębszych uczuć, poza nią. Przyznam szczerze, że jeszcze nigdy nie miałam tak mieszanych uczuć względem bohaterów, jak dzieje się to tym razem. Elena, która gubi się w swoich pragnieniach i już sama nie wie, czego do końca chce, to kobieta oczekująca miłości, na którą ślepo liczyła. Felippo, to człowiek, który mógłby jej dać to, czego właśnie na dłuższą metę ona oczekuje, jednakże służbowa przeprowadzka i brak wielkiego entuzjazmu odsuwają go na boczny tor. No i Leonardo – największa zagadka tej części. Majestatyczny, uwodzicielski, nie przepuszczający okazji i momentami opiekuńczy. A jednak nie dający się zwieść i wyzbyty uczuć. Dlaczego?
„Zazdrość to klatka, która daje ci jedynie iluzję posiadania drugiej osoby. Lecz pragnień nie da się uwięzić.”
Autorka książki postawiła przede mną trudny do zgryzienia orzech. Pierwsza część książki bardzo mnie zaintrygowała. Jestem ogromnie cóż takiego rozegra się na kartach kolejnej części, ponieważ tym razem, jak nigdy przedtem, mam poczucie, że może zdarzyć się wszystko. Zdaję sobie sprawę z tego, że będzie się sporo działo, bo już sam styl książki wykazuje ogromny temperament pani Cao. Cóż takiego zatem siedziało w jej głowie i jak zaowocowało to w dalszych tomach serii? Czy Leonardo się zmieni? Czy Elena, zyskując nowe doświadczenia po burzliwej przygodzie u boku niezwykłego mężczyzny, będzie umiała normalnie żyć? Czy drogi tych dwoje ponownie się skrzyżują? I jaka okaże się rola uczciwego Felippo? Czy Elena zada mu kolejny cios?
„Czasem oczy nie wystarczą, żeby zobaczyć wszystko, nie sądzisz?
Ta książka, prócz zmysłowych doznań upojnych chwil spędzanych na kipiącym seksem łóżku, oferuje dogłębny smak idealnie skomponowanych potraw, a takie połączenia bywają niebezpieczne. Przewracając kolejne kartki, czytelnik ma okazję poruszać się uroczymi zakamarkami romantycznej Wenecji, która odbierając ludziom zdolność rozsądnego myślenia, może podarować chwile niewyobrażalnej ekstazy, ale i przeszywającego bólu. Polecam ją wielbicielkom erotycznych serii i mrocznych bohaterów, ale nie liczcie tutaj na miłość. Jestem bardzo zmotywowana do przeczytania następnego tomu i ciekawa, czy napotkam takowe uczucie właśnie tam. 

moja ocena: 5-/6
wydawnictwo: Sonia Draga
ilość stron: 304
data wydania: styczeń 204


Za książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu Sonia Draga.
 Znalezione obrazy dla zapytania sonia draga

9 komentarzy:

  1. Ostatnio koleżanka tak się zachwycała tą książką, że po części i mnie ten entuzjazm się udzielił ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. własnie czytam to

    Zapraszam do mnie : http://angelikao-blog.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  3. Niestety nie przepadam za książkami erotycznymi, więc raczej nie skuszę się na tą serię.

    OdpowiedzUsuń
  4. Przyznam, że jestem bardzo zainteresowana. Może się skuszę na tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie pamiętam kiedy czytałam książkę z tego gatunku...

    OdpowiedzUsuń
  6. Coś mi to przypomina, jakąś książkę, nie mogę sprecyzować, z opisu wydaje się całkiem ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię ten gatunek, a o Irene wiele słyszałam. Jestem na tak :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Książki warte przeczytania, faktycznie jest sporo erotycznych scen ale Elena jest super.Książki czyta się płynnie i szybko a pierwsza część tak wciąga że po następną też trzeba sięgnąć...Gorąco polecam :-)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...