Czasami okrutne doświadczenia z przeszłości stają się
barierą, która blokuje drogę do szczęścia. Człowiek, obarczony brzemieniem minionych
lat, nie potrafi żyć normalnie. Zaznając krzywdy, spodziewa się jej ze strony
każdego i tak, bez zaufania, samotnie kroczy smutną ścieżką autodestrukcji. A
jednak bywa i tak, że napotykając właściwą osobę, zaczyna dostrzegać kolorowe
barwy świata. Skazy na stałe pozostają bowiem tylko na ciele, bo te wyryte w
psychice, czasami cudownie znikają. Lekarstwem na nie może stać się tylko jedno
zjawisko – miłość. To właśnie ona jest w stanie przezwyciężyć ból i cierpienie.
Potrzeba tylko czasu, bo on, niczym szkolna gumka, eliminuje z serca wszystkie
zapisane w nim negatywne emocje. Nie każdy jednak ma tyle cierpliwości, by to
przetrwać. Jak zatem poradzili sobie bohaterowie książki „Ucieczka do miłości”,
którzy naznaczeni przeszłością nie dawali sobie szansy na szczęście? Zapraszam
więc do mojej recenzji pierwszego tomu serii „Walka o miłość”, autorstwa Giny
L. Maxwell.
Kat pracuje jako
kelnerka, z dala od dawnego życia. Do ucieczki nie tyle skłoniła, ile zmusiła
ją sytuacja, do której niegdyś dopuścił jej były chłopak. Zaciągając ogromny
dług u szefa mafii, ściągnął piętno zobowiązania także i na nią. Wiedząc, że
nie będzie w stanie oddać ogromu pieniędzy, których przecież nie pożyczyła,
musiała się ukryć. W innym wypadku, czekała ją śmierć. Teraz, godząc się na
podły los pośród obłapiających ją pijaków, wie, że szczęście to pojęcie nie
istniejące w jej słowniku. Do chwili, kiedy w jej codzienność wkracza on.
Aiden, były
zawodnik MMA, w szczytowej formie mógł przenosić góry. Jednakże jedno
wydarzenie, kres życia pewnej osoby, skłoniło go do porzucenia wszystkiego.
Odtąd, tłumiąc w sercu skrywane tam dobro, prowadzi los samotnika. Pewnego
dnia, zostaje poproszony przez znajomego o opiekę nad pewną dziewczyną, która
odcinając się rodziny nie ma z nikim kontaktu. Tym sposobem Aiden trafia do
małego baru, gdzie jego oczom ukazuje się widok Kat. Zapewniając jej dyskretną
ochronę odkrywa, że kobieta jest przez kogoś wyraźnie zastraszana. List z
pogróżkami, w którym to ktoś kieruje do niej niebłahe ostrzeżenia, to odzew
przeszłości i znak, że mafia w końcu wywęszyła jej sprytną kryjówkę. Mężczyzna
czuje, że Kat nie jest mu obojętna. Jej uroda, niewinność, uczciwość i
bezsilność skłaniają go do odważnego kroku. Aiden decyduje się powrócić na
ring, by zdobyć pieniądze i móc oddać należny mafii dług. Kat, która nie ma o
tym pojęcia, z czasem zdaje sobie sprawę z tego, że nigdy dotąd nie potrafiła
zaufać żadnemu mężczyźnie. Aż do teraz. Aiden, opiekuńczy i skrywający pod
twardą skorupą wrażliwe serce, zapewnia jej bezpieczeństwo, którego nigdy nie
zaznała.
Czy poświęcenie i
troska o czyjeś życie okażą się dla nich zbawieniem? Czy Aiden i Kat pokonają
wroga, którym jest nie tylko mafia, ale przede wszystkim wspomnienia z przeszłości?
Czy razem uda się im przełamać bariery i nauczyć się funkcjonować z brzemieniem
dawnych lat? Czy oboje zrozumieją, że miłość jest w stanie wyleczyć ich chore
dusze?
Bohaterami powieści „Ucieczka do miłości” są okaleczeni
losem Kat i Aiden. Ona, zamieszana w mafijne sprawy, boi się własnego cienia.
Zaś uraz do mężczyzn z przeszłości nie pozwala jej na jakiekolwiek zbliżenie i
zaufanie. On, uzbrojony w męstwo, odwagę i dobroć, z pozoru nie potrafi
obchodzić się z kobietami. Zagubiony we własnej przeszłości i niepozwalający sobie
na szczęście, odnajduje w sobie pokłady wrażliwości oraz czegoś jeszcze, kiedy
napotyka Kat. Oboje zranieni, mogą dać sobie to, czego nigdy dotąd od nikogo nie
otrzymali.
Gina L. Maxwell stworzyła lekki, przyjemny, ale i
wywołujący niezwykłe uczucia erotyk. To nie jest jedna z tych książek, która
prócz pikantnych scen nie ma do zaoferowania niczego więcej. Tutaj na pierwszy
plan wysuwa się coś o wiele głębszego – historia nieszczęśliwych ludzi, którzy
na wskutek tragicznej przeszłości nie potrafią normalnie żyć. Seks, to nie
jedyne, czego poszukują, chociaż takowy niewątpliwie okazuje się tutaj cudownym
scaleniem i lekiem na lęki dawnych lat. Jest więc namiętność, spora dawka
romantyzmu oraz szczypta kryminału. Jednym zdaniem – na kartach tego niezbyt
obszernego tomu rozgrywana jest burzliwa i ciekawa akcja.
Już na samym początku autorka częstuje czytelnika workiem
pełnym pytań. Liczymy na to, że wraz z każdą kolejną stroną będziemy poznawać
na nie odpowiedzi. A jednak pomimo tego, że z czasem sytuacja nieco się
wyjaśnia, pani Maxwell pozostawiła sobie spore pole do popisu w drugiej części
serii, ponieważ zamykając ostatnią kartkę uświadamiamy sobie to, że
przynajmniej połowa wszystkich niejasności nie została rozstrzygnięta.
Pozostaje więc niezaspokojona ciekawość, delikatna frustracja i uczucie
niecierpliwego wyczekiwania. Czas jednak okaże się tym razem sprzymierzeńcem fanów
tej książki, ponieważ kolejny tom już nie długo. Wydawnictwo nie zamierza bowiem
zwlekać z jego wydaniem i jeszcze w czerwcu zaopatrzyć księgarnie w dalsze losy
Kat i Aidena.
Książka jest całkiem trafioną pozycją dla romantyczek
poszukujących w powieściach rycerzy ratujących z opresji więzione księżniczki.
Główny bohater, chociaż nie do końca sam potrafi uporać się z demonami
przeszłości, z rozwagą, starannością i ogromną ostrożnością pomaga dziewczynie
stawiać pierwsze kroki w normalnym świecie wyzbytym zagrożeń, agresji i bólu. Wszystko
zaś zostało opisane tak, że niejedna z czytelniczek z pewnością byłaby chętna
zamienić się choć na kilka chwil z główną bohaterką, by zagościć w męskich
ramionach niesamowitego Aidena.
To, co odróżnia książkę od tradycyjnych erotyków to brak
często powtarzających się scen aktów seksualnych. Chociaż namiętność wciąż wisi
w powietrzu, bohaterowie niejednokrotnie muszą z nią walczyć, bo by móc
osiągnąć szczęście, potrzebny jest właśnie czas. Aiden to nie milioner, a jego
wytatuowane ciało nie czuje na sobie dotyku kosztowanego garnituru. Zamiast
dolarów dzierży w szorstkiej dłoni narzędzia, a jednak mimo to, potrafi
roztopić kobiece serca.
„Ucieczka do miłości” to doskonała odskocznia od codziennych
problemów. To lekka lektura na ciepłe, letnie noce dla wielbicielek bardzo
męskich i niebojących się wyzwań facetów. Odkryjcie Aidena w tym, ale i w drugim tomie.
Ja już na jego temat co nieco wiem, ale mam nadzieję, że druga część pozwoli mi
poznać go całkowicie.
moja ocena: 5-/6
wydawnictwo: Amber
ilość stron: 215
Za książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu Amber.
Bardzo rzadko czytam takie powieści, ale może w okresie wakacyjnym skuszę się na lekką lekturę:)
OdpowiedzUsuńNo nie wiem... może kiedyś przeczytam. :)
OdpowiedzUsuńKsiążka dla mnie i na pewno ją upoluję - oderwanie od codziennej rzeczywistości w lekki niebyt romansu - jestem na Tak!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTakie książki są idealne na wakacje!
OdpowiedzUsuńDawno nie czytałam żadnego erotyku, czas to nadrobić :D
OdpowiedzUsuńHmmm zdecydowanie nie dla mnie.
OdpowiedzUsuń