Dziś na językach znany Remigiusz Mróz, choć niekoniecznie
w swojej popularniejszej odsłonie. Zostawiając na boku temat jego słynnych
kryminałów oraz thrillerów psychologicznych, skupmy się na historii. Bo choć do
tej z czasów szkolnych daleko, autor częstuje czytelnika autentycznym obrazem
zamierzchłej Polski, realnym, choć oczywiście szlifowanym literacką fikcją.
Wznowione wydanie cyklu Parabellum było
dla mnie pierwszym zetknięciem się z taką wersją Remigiusza Mroza i obyło się
bez obaw. Wszak tak zaufałam autorowi, że poszłam za nim tam, gdzie mnie
zabrał, cofając się nawet do roku 1939. Co przeżyłam?
ZARYS FABUŁY:
Najmroczniejsze
scenariusze wyobraźni Polaków właśnie zaczynają przybierać realną postać. Nad
ukochaną ojczyznę nadciąga widmo straszliwej wojny. Staszek Zaniewski właśnie
zaręcza się z Żydówką, którą za wszelka cenę będzie pragnął chronić. A wizja ucieczki
za granicę wydaje się jedyną opcją wyboru. Choć naznaczoną niebezpieczeństwem.
Tymczasem jego starszy brat, sierżant Bronek Zaniewski, wyrusza na front, by z
zapałem stawiać czoła wrogowi. Nie ma pojęcia, z jak straszliwymi scenami
będzie musiał się mierzyć i czy wyjdzie z nich cało. Wszak śmierć zdaje się
czaić na każdym rogu.
BRACIA
Uwielbiam Bronka
Zaniewskiego, po prostu fragmenty z jego udziałem wchłaniałam jak gąbka
wodę. Toteż od jego postaci pozwolę sobie rozpocząć. Kiedy na horyzoncie
spustoszenie czyni wróg, a strach i poczucie bezsilności odbiera ludziom
nadzieję, sierżant Bronek, młody, pełen
zapału nerwus zdaje się cechować ponadprzeciętną
odwagą. I choć nieraz, jak mawia jego oficer, brakuje mu rozumu, walczy do utraty tchu. Przynosząc światło w
ciemnym tunelu zwanym wojną. Ma swoje za
uszami, i to czyni go jak dla mnie jeszcze bardziej atrakcyjnym, bo wiarygodnym.
Jestem przekonana, że takich ludzi jak on było w przeszłości wielu. I to
dlatego w rozdziałach naszej historii zapisały się niesamowite zdarzenia
świadczące o heroizmie, odwadze i pomysłowości Polaków. Snajper Bronek jest
moim mistrzem. W jego cieniu, jak dla mnie, stoi Staszek, jego młodszy brat. Absolwent szkoły medycznej, człowiek,
który podejmuje ryzyko ucieczki. Z
jednej strony postawa może na pozór tchórzliwa,
z drugiej – mężczyzna chroni swoją ukochaną, nie wyrzekając się miłości do
Żydówki, która przecież w przeszłości
należała do grupy „podwyższonego ryzyka” jeśli chodzi o śmierć. Bardzo ciekawe
postaci, bo różniące się i wyraziste. Cieszę się, że autor ma w ich temacie
jeszcze wiele do powiedzenia. W
końcu przede mną wciąż dwa tomy.
INNA PERSPEKTYWA
Bardzo trafnym pomysłem autora okazuje się wprowadzenie w
tę historię zupełnie innej perspektywy,
przeciwstawnej, bo ukazanej oczyma
oficera Wermachtu. Christian Leitner na pozór nie jest człowiekiem złym,
kategoryzowanie ze względu na rasę nie leży w jego naturze, ale jako wyznawca Hitlera stara się wykonywać jego rozkazy. A kiedy przywdziewa
mundur, zapomina, że przede wszystkim
jest po prostu człowiekiem. Takim, jak inni.
DZIAŁANIA WOJENNE,
CZYLI SŁOWO O AKCJI
Historia przerażająca, bo bazująca na autentycznych zdarzeniach. Rozegrana w miejscach, które
przecież istnieją naprawdę. Jak straszne rzeczy może czynić wojna zmieniając „braci”
we wrogów, ludzkość w zezwierzęcenie. Trudne
do przełknięcia obrazy, planowane obustronnie
taktyki, powolne uświadamianie sobie tragizmu sytuacji. Odważne próby
ratunku, czyny heroiczne i nieustanne
ryzyko, bo przecież zło może czaić się wszędzie. Jest i wątek miłosny. Autor
plastycznie pokierował dialogiem,
ujmując mnie w szczególności relacjami panującymi w wojskowym oddziale Bronka .(I
widzicie, znowu on! Po prostu coś w sobie ma.) Książka wzbudziła we mnie ogrom
emocji od zachwytu, po przerażenie.
PODSUMOWANIE
Powieści bazujące na tak dramatycznej historii naszego
kraju okazują się dla mnie cenniejszą
lekcją, niż wszystkie nudne wykłady głoszone monotonnym głosem na szkolnych
lekcjach. Ta na pewno wypadła wiarygodnie,
wstrząsnęła mną, zainteresowała tematem i czegoś nauczyła. A przy tym
zachęciła do przemyśleń. Obraz wojny oferowany przez Mroza ujmuje
różnorodnością i emocjami, przy tym stanowiąc dowód na to, jak straszny wpływ
na dane jednostki miał klimat walk i jak wiele zła mógł wyrządzić jeden stojący
na czele państwa człowiek. Koniecznie muszę
sięgnąć po dalsze części i to nie tylko dlatego, że wymaga tego zakończenie
pierwszego tomu. Już nie mogę się doczekać, żeby spędzić kilka chwil u boku
pomysłowego i odważnego Bronka Zaniewskiego, o którym będę pamiętać na pewno jeszcze przez długi czas.
Jak na razie nie oczarowały mnie książki pana Remigiusza, więc może ta seria byłaby czymś lepszym :)
OdpowiedzUsuńCzytałam tylko biografie autora. Innych ksiazek nie czytałam i póki co nie mam na nie ochoty. Może kiedyś się skusze 😀
OdpowiedzUsuńPozdrawiam 😀
www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com
Dla mnie żadno oblicze twórczości autora nie jest jeszcze znane i jakoś na razie nie ciągnie mnie do tego, by to zmieniać. 😊
OdpowiedzUsuńMam wielki sentyment do tej trylogii. Niebawem i ja napiszę o tym drugim wydaniu.
OdpowiedzUsuńamazing
OdpowiedzUsuńLove your blog, thank you for sharing.
https://luxhairshop.blogspot.com/
The blog content is very good, I like it.
(๑'ᴗ‵๑) I Loveγou❤
Muszę w końcu rozpocząć swoją przygodę z twórczością autora :)
OdpowiedzUsuńChociaż fascynacja prozą Remigiusza Mroza dawno już za mną, to chętnie sięgnę po tę książkę, bo jest ona diametralnie inna od tego, co do tej pory przeczytałam tego autora ;)
OdpowiedzUsuńTa seria już od dawna za mną chodzi :)
OdpowiedzUsuńMam tą serię w planach :) Niezmiernie mnie ciekawi! Ale pierw chyba sięgne po Chyłkę tego autora.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Czytałam jedną książkę Mroza i ona skutecznie mnie do niego zniechęciła... Dużo pozytywów słyszałam jeszcze o serii o Chyłce, więc może jedynie ten cykl przeczytam :)
OdpowiedzUsuńkusi mnie zeby przeczytac
OdpowiedzUsuń