wtorek, 16 lipca 2019

"Parabellum. Prędkość ucieczki" - Remigiusz Mróz.
Inne oblicze słynnego autora.


Dziś na językach znany Remigiusz Mróz, choć niekoniecznie w swojej popularniejszej odsłonie. Zostawiając na boku temat jego słynnych kryminałów oraz thrillerów psychologicznych, skupmy się na historii. Bo choć do tej z czasów szkolnych daleko, autor częstuje czytelnika autentycznym obrazem zamierzchłej Polski, realnym, choć oczywiście szlifowanym literacką fikcją. Wznowione wydanie cyklu Parabellum było dla mnie pierwszym zetknięciem się z taką wersją Remigiusza Mroza i obyło się bez obaw. Wszak tak zaufałam autorowi, że poszłam za nim tam, gdzie mnie zabrał, cofając się nawet do roku 1939. Co przeżyłam?

ZARYS FABUŁY:
Najmroczniejsze scenariusze wyobraźni Polaków właśnie zaczynają przybierać realną postać. Nad ukochaną ojczyznę nadciąga widmo straszliwej wojny. Staszek Zaniewski właśnie zaręcza się z Żydówką, którą za wszelka cenę będzie pragnął chronić. A wizja ucieczki za granicę wydaje się jedyną opcją wyboru. Choć naznaczoną niebezpieczeństwem. Tymczasem jego starszy brat, sierżant Bronek Zaniewski, wyrusza na front, by z zapałem stawiać czoła wrogowi. Nie ma pojęcia, z jak straszliwymi scenami będzie musiał się mierzyć i czy wyjdzie z nich cało. Wszak śmierć zdaje się czaić na każdym rogu.


BRACIA
Uwielbiam Bronka Zaniewskiego, po prostu fragmenty z jego udziałem wchłaniałam jak gąbka wodę. Toteż od jego postaci pozwolę sobie rozpocząć. Kiedy na horyzoncie spustoszenie czyni wróg, a strach i poczucie bezsilności odbiera ludziom nadzieję, sierżant Bronek, młody, pełen zapału nerwus zdaje się cechować ponadprzeciętną odwagą. I choć nieraz, jak mawia jego oficer, brakuje mu rozumu, walczy do utraty tchu. Przynosząc światło w ciemnym tunelu zwanym wojną. Ma swoje za uszami, i to czyni go jak dla mnie jeszcze bardziej atrakcyjnym, bo wiarygodnym. Jestem przekonana, że takich ludzi jak on było w przeszłości wielu. I to dlatego w rozdziałach naszej historii zapisały się niesamowite zdarzenia świadczące o heroizmie, odwadze i pomysłowości Polaków. Snajper Bronek jest moim mistrzem. W jego cieniu, jak dla mnie, stoi Staszek, jego młodszy brat. Absolwent szkoły medycznej, człowiek, który podejmuje ryzyko ucieczki. Z jednej strony postawa może na pozór tchórzliwa, z drugiej – mężczyzna chroni swoją ukochaną, nie wyrzekając się miłości do Żydówki, która przecież  w przeszłości należała do grupy „podwyższonego ryzyka” jeśli chodzi o śmierć. Bardzo ciekawe postaci, bo różniące się i wyraziste. Cieszę się, że autor ma w ich temacie jeszcze wiele do powiedzenia. W końcu przede mną wciąż dwa tomy.

INNA PERSPEKTYWA
Bardzo trafnym pomysłem autora okazuje się wprowadzenie w tę historię zupełnie innej perspektywy, przeciwstawnej, bo ukazanej oczyma oficera Wermachtu. Christian Leitner na pozór nie jest człowiekiem złym, kategoryzowanie ze względu na rasę nie leży w jego naturze, ale jako wyznawca Hitlera stara się wykonywać jego rozkazy. A kiedy przywdziewa mundur, zapomina, że przede wszystkim jest po prostu człowiekiem. Takim, jak inni.


DZIAŁANIA WOJENNE, CZYLI SŁOWO O AKCJI
Historia przerażająca, bo bazująca na autentycznych zdarzeniach. Rozegrana w miejscach, które przecież istnieją naprawdę. Jak straszne rzeczy może czynić wojna zmieniając „braci” we wrogów, ludzkość w zezwierzęcenie. Trudne do przełknięcia obrazy, planowane obustronnie taktyki, powolne uświadamianie sobie tragizmu sytuacji. Odważne próby ratunku, czyny heroiczne i nieustanne ryzyko, bo przecież zło może czaić się wszędzie. Jest i wątek miłosny. Autor plastycznie pokierował dialogiem, ujmując mnie w szczególności relacjami panującymi w wojskowym oddziale Bronka .(I widzicie, znowu on! Po prostu coś w sobie ma.) Książka wzbudziła we mnie ogrom emocji od zachwytu, po przerażenie.


PODSUMOWANIE
Powieści bazujące na tak dramatycznej historii naszego kraju okazują się dla mnie cenniejszą lekcją, niż wszystkie nudne wykłady głoszone monotonnym głosem na szkolnych lekcjach. Ta na pewno wypadła wiarygodnie, wstrząsnęła mną, zainteresowała tematem i czegoś nauczyła. A przy tym zachęciła do przemyśleń. Obraz wojny oferowany przez Mroza ujmuje różnorodnością i emocjami, przy tym stanowiąc dowód na to, jak straszny wpływ na dane jednostki miał klimat walk i jak wiele zła mógł wyrządzić jeden stojący na czele państwa człowiek. Koniecznie muszę sięgnąć po dalsze części i to nie tylko dlatego, że wymaga tego zakończenie pierwszego tomu. Już nie mogę się doczekać, żeby spędzić kilka chwil u boku pomysłowego i odważnego Bronka Zaniewskiego, o którym będę pamiętać na pewno jeszcze przez długi czas.

wydawnictwo: Czwarta Strona
cykl: Parabellum (tom 1)
kategoria: powieść historyczna
ilość stron: 375
data wydania (wyd. II poprawione): 17 lipca 2019


Za książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu Czwarta Strona.

11 komentarzy:

  1. Jak na razie nie oczarowały mnie książki pana Remigiusza, więc może ta seria byłaby czymś lepszym :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam tylko biografie autora. Innych ksiazek nie czytałam i póki co nie mam na nie ochoty. Może kiedyś się skusze 😀
    Pozdrawiam 😀
    www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Dla mnie żadno oblicze twórczości autora nie jest jeszcze znane i jakoś na razie nie ciągnie mnie do tego, by to zmieniać. 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam wielki sentyment do tej trylogii. Niebawem i ja napiszę o tym drugim wydaniu.

    OdpowiedzUsuń
  5. amazing
    Love your blog, thank you for sharing.
    https://luxhairshop.blogspot.com/
    The blog content is very good, I like it.
    (๑'ᴗ‵๑) I Loveγou❤

    OdpowiedzUsuń
  6. Muszę w końcu rozpocząć swoją przygodę z twórczością autora :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Chociaż fascynacja prozą Remigiusza Mroza dawno już za mną, to chętnie sięgnę po tę książkę, bo jest ona diametralnie inna od tego, co do tej pory przeczytałam tego autora ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ta seria już od dawna za mną chodzi :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam tą serię w planach :) Niezmiernie mnie ciekawi! Ale pierw chyba sięgne po Chyłkę tego autora.

    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Czytałam jedną książkę Mroza i ona skutecznie mnie do niego zniechęciła... Dużo pozytywów słyszałam jeszcze o serii o Chyłce, więc może jedynie ten cykl przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...