poniedziałek, 30 kwietnia 2018

"Małżeńska gra" - C.D. Reiss.
Trzydzieści dni w domu rozkoszy.


„Miłość nie była wszędzie i nigdzie. Przemieszczała się. Poszerzała, ścieśniała i wędrowała niczym nomada.”

Czy pikantne i ekscytujące związki dotyczą wyłącznie nowo poznanych par? A potem co? Że niby w małżeństwie jest już przewidywalnie, monotonnie i nudno? Niekoniecznie. W gąszczu zalewających rynek wydawniczy erotyków pojawiła się taka powieść, której bohaterowie znają się już kilka ładnych lat. Ba! Co więcej, oni nie są znajomymi czy nawet przyjaciółmi. Jakiś czas temu wzięli ślub. O tym, jak nieprzewidywalne bywa życie i o maskach noszonych przez tych najbliższych w nowej książce C.D. Reiss „Małżeńska gra”. Zapraszam na recenzję.

ZARYS FABUŁY
Kiedy Adam odnajduje pozostawiony przez żonę liścik, w którym kobieta obwieszcza mu, że chce się rozwieść, przeżywa prawdziwe rozczarowanie. Poczucie goryczy i świadomość miłości, którą wciąż do niej żywi, skłaniają go do postawienia wszystkiego na jedną kartę i pokazania swojej prawdziwej twarzy. Adam proponuje zatem Dianie nietypowy układ. W zamian za to, że przez trzydzieści dni zostanie jego poddaną, on zgodzi się na rozwód i przekaże jej udziały w firmie.

Ona nigdy nie znała go od tej strony. On nigdy nie zamierzał odsłaniać przed nią tej części swojej osobowości. Czy przez trzydzieści dni odnajdą do siebie właściwą drogę?

MAŁŻEŃSTWO Z TAJEMNICĄ
Dominator i jego uległa. Książka zaczyna się małżeńskim dramatem zwyczajnych osób, po czym przemienia w iście perwersyjny układ ludzi, którzy dotąd myśleli, że dobrze się znają. Jak widać, wiele można ukryć, nawet mieszkając z kimś pod jednym dachem. A Adam i Diana chowali głęboko w sercu swoje prawdziwe pragnienia. Samo określenie „dominator” świetnie oddaje charakter głównego bohatera. Wielbicielom literatury erotycznej chyba nie trzeba tłumaczyć, co to oznacza. Z kolei Dianie nie tak łatwo przychodzi odkrywanie nieznanego jej dotąd świata perwersji, choć z czasem coraz lepiej zaczyna się czuć w roli poddanej, z kobiety pewnej siebie ewoluując w wyzwoloną, ale ograniczoną zasadami dyktowanymi przez męża.

TRZYDZIEŚCI DNI PERWERSJI
Już sam początek powieści wytycza jej kierunek. Cała akcja skupia się wokół trzydziestodniowego pobytu w domku rozkoszy i raczej trudno tutaj o wątek poboczny. Jest więc maksymalnie erotycznie i do tego mocno niemoralnie. Tutaj nie ma miejsca na „waniliowy”, niewinny seks. I choć do całkowitego zbliżenia nie dochodzi przez długi czas, w powietrzu cały czas unosi się grzeszny klimat odbiegających od norm myśli, planów i czynów. To zdecydowanie nie jest grzeczna książka, z resztą już sama okładka świetnie oddaje jej wnętrze.

CIĄG DALSZY NASTĄPI
Czy jest przewidywalnie? Trochę tak i trochę nie. Wielu spraw można było się domyślić, ale… jako że na samym końcu widnieje napis „ciąg dalszy nastąpi” wcale nie mogło być tak cukierkowo. Pytanie tylko, co zafunduje autorka w kolejnym tomie? Znowu całą gamę erotycznych uniesień? Z jednej strony obawiam się nudy, z drugiej jestem ciekawa rozwoju wydarzeń zakończonych swego rodzaju cliffhangerem. Czas pokaże, czy odważę się sięgnąć po kontynuację.


PODSUMOWUJĄC
Książka z pewnością należy do tych, które czyta się szybko. Z pewnością jednak nie klasyfikuje się jako życiowa czy mądra historia.  To typowy odmóżdżacz, pikantny rozgrzewacz na jeden, góra dwa wieczory. Nic nie stracicie, jeśli po nią nie sięgniecie, ale jeśli szukacie odważnej fabuły, w której seks cały czas wisi w powietrzu, wiecie już czego szukać.

wydawnictwo: Kobiece
kategoria: literatura erotyczna, romans"
seria: Marriage Games (tom 1)
ilość stron: 456
data wydania: marzec 2018

Za książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu Kobiecemu.

14 komentarzy:

  1. Myślę, że jako niezobowiązująca wakacyjna lektura sprawdzi się idealnie. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, ale to bardzo odważna i perwersyjna historia - niekoniecznie dla każdego :)

      Usuń
  2. Czasami takie odmóżdżacze są potrzebne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się. Choć ten jest dość specyficzny, niekoniecznie oryginalny - za to na pewno pełen perwersji.

      Usuń
  3. No ja jestem w trakcie tej lektury i wcale nie czyta mi się dobrze. Ciągnie mi się ona już prawie tydzień i nie widzę końca :/ To słownictwo i ogólnie podejście Adama do żony, jak dla mnie, pozostawia naprawdę wiele do życzenia. Nie wiem jeszcze jak koniec wypadnie, mooooże dzisiaj uda mi się dobrnąć, ale coś szczerze wątpię :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli nie jesteś usatysfakcjonowana, nie będziesz do końca. Książka przez cały czas utrzymana jest w podobnym tonie i to dopiero pierwszy tom. Ciekawe czy w drugim będzie znowu to samo...?

      Usuń
    2. Właśnie skończyłam czytać i... Masakra, 1/10 na pewno nie sięgnę po kontynuację ;)

      Usuń
  4. Mam co do tej książki mieszane uczucia. Taki Grey tylko że lepiej napisany i bardziej żenujący momentami. No bo serio... laska się podnieca tym, że facet kazał jej się przy kimś czołgać z paskiem w zębach? No dobra... każdy robi to co lubi, ale czytanie tego było dość dziwnym doświadczeniem :D

    Pozdrawiam i zapraszam:
    Biblioteka Feniksa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z Twoim zdaniem. Faktycznie książka wywołuje mieszane uczucia. Też miewałam momenty, kiedy czułam zażenowanie. No ale najwyraźniej są tacy ludzie, które lubią odbiegające od norm zabawy... :D Ciekawe czym autorka się inspirowała :D

      Usuń
  5. czytałam jedna książkę gdzie poruszony był temat dominacji - niestety taki rodzaj erotyku zupełnie mi nie pasuje więc to ksiazka nie dla mnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiadomo, nie ma się co zmuszać, skoro to nie Twoje klimaty. Książka z pewnością nie przypadłaby Ci do gustu.

      Usuń
  6. Na pewno w najbliższej przyszłości nie sięgnę po tę książkę. Mam przesyt scen erotycznych, dlatego czuję, że nieźle bym się wymęczyła z tą książką. Ale oczywiście nie mówię nie, tytuł mam zapisany na swojej liście na kiedyś i może jeszcze, gdy znów ochotę będę miała na takie tematy, to z pewnością będę brała pod uwagę ten tytuł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno nic wielkiego nie stracisz. To nie jest zła, ale też niezbyt oryginalna książka. Taki sobie Grey.

      Usuń
  7. A mnie to przypomina z fabuły Greya.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...