wtorek, 24 kwietnia 2018

"Aż do śmierci" - Jennifer L. Armentrout.
Sexy Crime - co to oznacza?


„Teraz wszystko się zmieniło.
Wracała.
I znów mogła wszystko zniszczyć.”

Do większości autorów można by przykleić łatki poszczególnych gatunków. Ten od kryminałów, tamta od romansów, jeszcze inna od powieści obyczajowych. Co zatem powiedzieć o twórczości Jennifer L. Armentrout? Sama już nie wiem. Po przyziemnych New Adult, fantastycznych paranormal romance przyszedł czas na powieść z wątkiem sensacyjnym. Jak głosi okładka, tzw. sexy crime. Co to oznacza? Podchodziłam do książki zupełnie zdezorientowana nie bardzo wiedząc, czego mogę się spodziewać. Teraz już wiem i mogę uchylić Wam rąbka tajemnicy. Zapraszam na recenzję powieści „Aż do śmierci”.

ZARYS FABUŁY
Nie wszystkie powroty bywają łatwe i przyjemne. Zwłaszcza te do miejsca, w którym przeżyło się piekło.

Po dziesięciu latach nieobecności Sasha Keaton zjawia się w rodzinnym pensjonacie by pomóc mamie w jego prowadzeniu. Wciąż ma w pamięci obraz tragedii, która ją dotknęła. W końcu nie na co dzień udaje się ludziom spojrzeć śmierci w oczy i uciec z rąk seryjnego mordercy. Czy to jednak faktycznie jedynie traumatyczna przeszłość? No do końca… Dziewczyna czuje, że jest śledzona.

Pomocną dłoń oferuje jej przystojny agent FBI, Cole, z którym zaczyna łączyć ją coś więcej, niż sprawa bezpieczeństwa. Czy mężczyzna będzie potrafił ją ochronić, kiedy sytuacja wymknie się spod kontroli?

WĄTEK NR 1 - UCZUCIE
Zwyczajna, dwudziestodziewięcioletnia dziewczyna po przejściach, przystojny funkcjonariusz i związek, który rozwija się dość prężnie. Jak na sexy crime przystało, są miłosne smaczki z bardzo męskim bohaterem na czele, które zmierzają w całkiem romantycznym kierunku, pomimo tego, że Sasha zarzeka się, iż nigdy nie włoży sukni ślubnej. Kreacja bohaterów pierwszoplanowych wypadła całkiem dobrze, a biorąc pod uwagę całą ciekawą czeladkę postaci stojących na drugim planie, mamy pokaźne grono potencjalnych podejrzanych. Wszak wątek miłosny nie jest jedynym motywem powieści. I dobrze, bo gdyby skończyło się na nim, może nie byłabym do końca usatysfakcjonowana z lektury. Dlaczego? Wolę, kiedy tego typu relacje dojrzewają z większym oporem.

WĄTEK NR 2 - MORDERCA
Wisienką na torcie, a właściwie wielką wiśnią historii, jest bowiem sprawa mordercy sprzed lat. Kiedy nikt nie spodziewa się jego powrotu, do „głosu” dochodzi seria dziwnych zdarzeń. Hipotez może być wiele, podobnie jak tropów. Jedno jest jednak pewne, coś jest nie tak. W tej całej zabawie w polowanie dałam się wodzić za nos i choć po odkryciu prawdy nie padłam z wrażenia, nie udało mi się zdemaskować właściwego sprawcy. Pojawił się elementy dreszczyku i niepewności, a emocji dodały obnażone myśli zabójcy. To nie jest lektura na miarę rasowych czytelników kryminału, prawdziwych demaskatorów żądnych ponadprzeciętnych wrażeń. Dla tych zaś, którzy lubią książki nieograniczone schematami i niewpisane w ramy jednego gatunku, kawałek warty ugryzienia i rozgryzienia. Dla mnie zagadka na pewno stanowiła wyzwanie.


SEXY CRIME – DLA KOGO?
Pierwszoosobowa narracja, przekonujące dialogi, dość detaliczne, a zarazem niedługie opisy. Miłość, przyjaźń, śledztwo, niebezpieczeństwo i odmieniona Szkarłatna Dziewoja. Gdybym nie wiedziała, że to książka Jennifer L. Armentout, pewnie bym się tego nie domyśliła. Nie byłam w stanie doszukać się tutaj jej pióra, co nie znaczy, że książka jest zła. Jest po prostu inna od pozostałych. Autorka z pewnością potrafi obracać się w kręgu wielu gatunków, płynnie buduje wielowątkową akcję i zaskakuje każdą kolejną książką. „Aż do śmierci” polecam jako ciekawy eksperyment zwłaszcza tym, którzy znają autorkę dzięki jej innym powieściom.

wydawnictwo: Filia
kategoria: romans/kryminał/thriller
ilość stron: 387
data wydania: luty 2018

Tę książkę oraz inne nowości znajdziecie na TaniaKsiazka.pl, w księgarni internetowej, która przeznaczyła niniejszy egzemplarz do recenzji.

31 komentarzy:

  1. Na ten moment nie sięgnę po tę książkę, ale kiedyś być może przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli będziesz szukała czegoś oryginalnego, to jest to :)

      Usuń
  2. Sexy crime brzmi nietypowo :) po tę książkę muszę sięgnąć.

    Pozdrawiam,
    toukie z ksiazkowa-przystan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to dość nietypowa książka, z ciekawym połączeniem miłości i sensacji. Warto przeczytać i się przekonać.

      Usuń
  3. Nie czytałam jeszcze żadnej powieści tej autorki, także nie mogę wypowiedzieć się na temat jego pióra. Niemniej raczej od tego tytułu nie zacznę przygody z Armentrout.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I dobrze. Tej powieści raczej nie polecam na pierwszy raz, bo nie oddaje ona w pełni pióra Jennifer Armentrout.

      Usuń
  4. Do tej pory czytałam tylko serię Lux autorki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zupełnie inna historia. Sama jestem zdziwiona tym, że autorka tak sprawnie przeskakuje z jednego gatunku na drugi :)

      Usuń
  5. Hmm sexy crime mówisz? Fajnie brzmi. Ja póki co znam autorkę jako J. Lynn :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też zaczynałam czytać jej książki, kiedy jeszcze podpisywała się pseudonimem. Potem była seria paranormal romance, a teraz to. Podoba mi się to, że autorka nie ogranicza się do jednego gatunku.

      Usuń
  6. Mam dość podobne zdanie, chociaż mnie tożsamość sprawcy w ogóle nie zaskoczyła. Książkę czytało się dobrze, ale dla mnie to taki 'typowy' kryminał bez większych zaskoczeń czy ciekawych rozwiązań. Dobrze, że autorka spróbowała sił w tym gatunku, ale jak na razie wolę ją w wydaniu fantasy :)
    Pozdrawiam!
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja chyba też mimo wszystko wolę jej fantastyczne serie. Niemniej jednak sądzę, że i tak całkiem fajnie poradziła sobie także w przypadku tego gatunku.

      Usuń
  7. Sama jestem ciekawa, jak autorka sobie tutaj poradziła, bo znam ją z innych książek i bardzo lubię. Także skuszę się! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto sprawdzić. To zupełnie inna historia, aniżeli poprzednie. Można się zdziwić, jak zmienne i zaskakujące bywa pióro autorki.

      Usuń
  8. Autorka nie przekonała mnie serię Lux, więc i za tę książkę póki co podziękuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne :) Choć to zupełnie inna historia i nie warto patrzeć na nią przez pryzmat poprzednich.

      Usuń
  9. Książek autorki jeszcze nie poznałam, więc wszystko przede mną :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli dopiero zaczynasz przygodę z jej twórczością, radzę zacząć od serii "Lux" :) Tę książkę zostaw sobie na później.

      Usuń
  10. Od dawna chciałam zacząć z tą autorką, ale planowałam rozpocząć od cyklu "Lux". Sexy crime? Zabawnie to brzmi. :D Widzę, że znowu mogę się od Ciebie czegoś nauczyć! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się zdziwiłam, bo dotąd o takim określeniu nie słyszałam. Gdybym miała być szczera, na początek zaczęłabym od "Lux" - bo bardziej oddaje twórczość autorki i będziesz wiedziała, czego się po niej spodziewać. "Aż do śmierci" to zupełna odskocznia, nie ta Jennifer Armentrout co zawsze.

      Usuń
  11. Nie miałam jeszcze okazji poznać twórczości autorki, ale ta pozycja jakoś mnie intryguje :-) Może właśnie od niej zacznę swoją przygodę z książkami Jennifer L. Armentrout :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli mam być szczera, na początek zaczęłabym od serii "Lux" - bo bardziej oddaje twórczość autorki i będziesz wiedziała, czego się po niej spodziewać. "Aż do śmierci" to zupełna odskocznia, nie ta Jennifer Armentrout co zawsze. Aczkolwiek też ciekawa.

      Usuń
  12. Nie mówię nie, może za jakiś czas sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ciekawe połączenie gatunków. Polecam jako odskocznię.

      Usuń
  13. Miksowanie gatunków nie zawsze wychodzi autorom na dobre, tutaj jak widzę wszystko gra. Zainteresowalas mnie więc chetnie przeczytam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to nie nie jest ani idealny romans, ani idealny kryminał, ale w połączeniu daje całkiem ciekawą lekturę. Warto sprawdzić samemu.

      Usuń
  14. Dla mnie niestety pióro tej autorki jest średnie więc chyba nie sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem :) Ta książka nie jest idealna, ale zupełnie inna od poprzednich. Może będziesz miała okazję kiedyś się przekonać.

      Usuń
  15. Mam ją na liście do przeczytania, a recenzja brzmi bardzo ciekawie:)
    https://slonecznastronazycia.blog/

    OdpowiedzUsuń
  16. Autorkę uwielbiam i jej książki mogę brać w ciemno. Co prawda thrillery to nie jest gatunek, po który zwykle sięgam, ale ze względu na autorkę (no i romans, nie ma co się oszukiwać :D), na pewno ją przeczytam. A jako, że jestem "amatorem" tego gatunku, to mam nadzieję, że będę usatysfakcjonowana :)

    OdpowiedzUsuń
  17. To chyba najlepszy kryminał jaki w życiu przeczytałam. W dadatku sexy crime. Polecam... 😘👍

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...