Każdy kochający rodzic pragnie dla swojego dziecka
szczęścia. Jednakże idea bycia szczęśliwym jest bardzo trudna do zdefiniowała i
stąd pojawiają się różne koncepcje, dotyczące tej kwestii. Jedni rodzice
uważają, że dziecko radosne to takie, na twarzy którego widnieje uśmiech, nawet
kosztem wiecznego ustępstwa. Inni zaś, dbając o szczęście, zapewniają dziecku
możliwość dodatkowej edukacji już od najwcześniejszych chwil, pragnąc tego, aby
ich potomstwo było zdolniejsze, a co za tym idzie, miało w przyszłości łatwiej. Co wybrać? Czy mamy pewność, że
nasze decyzje na pewno są słuszne? Często sięgamy więc po porady do Internetu –
źródła, które nie zawsze podaje informacje sprawdzone i słuszne. Najważniejsze
jest jednak to, aby poznać mechanizmy kierujące dzieckiem i jego zachowaniami.
Taka „instrukcja obsługi” może być naprawdę pomocna, ponieważ wtedy pomysły na
to, co dobre, podsuwają się same.
„Jak wychować
szczęśliwie dziecko” Johna Medina, to książka będąca mapą po psychice dziecka.
Nie jest to jednak skomplikowany, psychologiczny wykład traktujący o neuronach,
sposobach funkcjonowania półkul mózgowych czy też innych tego typu sprawach.
Autor – z zawodu biolog molekularny, prywatnie – ojciec dwóch synów –
przeprowadza czytelnika przez szereg różnorodnych tematów, posługując się
przykładami wyjętymi z codziennego życia rodzica i dziecka. Na podstawie
przypadków, które wydarzyły się naprawdę, ukazuje mechanizmy
przyczynowo-skutkowe i uczy tego, jak sobie z tym wszystkim radzić. Jak się
okazuje, na wiele zachowań dziecka ma wpływ już sam przebieg ciąży. Pragnąc
więc szczęścia dla swojego malucha, należy o siebie odpowiednio zadbać. Jak?
John Medina podaje przydatne wskazówki, które bardzo często są sprzeczne z tym,
co w dzisiejszych czasach oferują nam media. Każdy młody rodzic, prędzej czy
później, spotka się z produktami gwarantującymi podniesienie IQ dziecka. Czy są
one coś warte? Dzięki książce „Jak wychować szczęśliwie dziecko” można na nowo
ukształtować swój światopogląd i uzmysłowić sobie to, co tak naprawdę jest
godne uwagi, a co ma na celu wyłączne oskubanie naiwnego konsumenta.
John Medina, jako doświadczony wykładowca wie, czego
oczekują od niego przyszli i świeżo upieczeni rodzice. Stąd też odpowiedzi na
wszystkie pytania opracowuje w swojej książce, podając kwintesencję gotową do
zastosowania w praktyce. Pokazuje też wszystko takim, jakie jest zaznaczając,
że zawód rodzica to nie „bułka z masłem”. Wychowanie dziecka można sobie jednak
w pewnym stopniu ułatwić.
Poradnik „Jak wychować szczęśliwe dziecko” zawiera pięć głównych działów: „Ciąża”,
„Udany związek”, „Bystre dziecko”, „Szczęśliwe dziecko”, „Dobre dziecko”. Na
końcu każdego działu wypisane są główne, warte do zapamiętania sentencje
wynikające z przekazanej wiedzy. To, co w owej książce jest dobre to fakt, że
zawsze można do niej powrócić i nie trzeba za każdym razem czytać jej od nowa.
Odnajdując w indeksie, zamieszczonym na końcu książki, interesujące nas
zagadnienia, można w bardzo szybki sposób na nie natrafić i skupić się tylko na
tym, co w danym momencie jest nam potrzebne.
Nie każdy człowiek zdaje sobie sprawę z tego, że
rozpracowywanie zachowania dziecka może być takie ciekawe, a rozwiązanie
skomplikowanych sytuacji – takie proste. Trzeba tylko być świadomym tego, co
się robi i należy wiedzieć, jak trafić wprost do umysłu swojego malucha.
„Jak wychować szczęśliwe dziecko” to książka, dzięki
której zyskują wiele zarówno rodzice, jak i ich potomstwo. Bo jak się okazuje,
recepta na zamieszczone w tytule „szczęście” jest bardzo prosta. Nieraz tracimy
czas szukając tego, co okazuje się zbędne. A dobre rozwiązanie tkwi w prostocie
i właśnie o tym jest ten poradnik.
Oczywiście nie obeszło się bez fragmentów, które trafiły w
moje serce. Szczególnie zabawne były opisy autentycznych przypadków zachowań
maluchów. Tutaj chciałabym przytoczyć niewielki wycinek na temat tego, że
dzieci są bardzo pojętnymi obserwatorami:
„Lekarka pediatra zawoziła swoją trzyletnią córeczkę do
przedszkola. Zostawiła na tylnym siedzeniu stetoskop i zauważyła, że
dziewczynka zaczęła się nim bawić, nawet prawidłowo umieściła sobie w uszach
słuchawki. Ucieszyła się, że córka idzie w jej ślady. Dziewczynka chwyciła
głowicę stetoskopu, przyłożyła sobie do ust i huknęła: „Witamy w McDonaldzie!
Prosimy podejść do kasy”.
Takich fragmentów można byłoby przytaczać wiele,
aczkolwiek znacznie lepiej jest sięgnąć po poradnik Johna Medina i samemu
odkryć tą cenną wiedzę, która może nie w całości, ale na pewno w jakimś tam
stopniu pozostanie w pamięci na długi czas.
Bardzo serdecznie polecam!
Wydawnictwo Literackie
Wydanie: I
Przekład: Anna Sak
Oryginalny tytuł: Brain Rules for Baby
Data premiery: 2012
Liczba stron: 364
ISBN: 978-83-08-04870-2
Za książkę dziękuję Wydawnictwu Literackiemu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz