Tanya Valko, autorka znana głównie dzięki serii powieści
zawierającej tytuły: „Arabska żona”, „Arabska córka”, „Arabska krew” oraz „Arabska
księżniczka”, tym razem przenosi czytelnika w świat Indonezji, serwując książkę
„Okruchy raju”. Ukazana nieco odmienna kultura wprowadza nowy, ciekawy element,
a dodatkowo zapobiega powielaniu się scenariusza. Aby wielbiciele wymienionej
powyżej serii nie czuli się zagubieni i stęsknieni, autorka zręcznie wplata w
akcję nowej książki znane już czytelnikom bohaterki – Dorotę i Marysię.
Odgrywają one ważną rolę, ale nie są jedynymi głównymi postaciami. Kolej na nie
przychodzi w drugiej połowie książki, ponieważ pierwsza poświęcona jest komuś, kogo
losy po pewnym czasie skrzyżują się z wspomnianymi przed momentem kobietami.
Meilę poznajemy jako małą dziewczynkę. Żyjąca w
dobrobycie, w pięknym domu wraz ze szczęśliwą rodziną, pewnego dnia zmuszona
zostaje do porzucenia wszystkiego. Na wskutek politycznych zamieszek w kraju,
ojciec małej Meili i jej bracia zostają zamordowani. Dziewczynka wraz z matką
uciekają, by jako jedyne ocalałe uchronić swoje życie. Niestety ogarnięty
chaosem kraj zmusza ich do ciągłego ukrywania się. Tułające się po ulicach
kobiety odwiedzają rodzinne strony, z którymi w przeszłości zerwały kontakty.
Nie jest im łatwo, ale w tej sytuacji jest to jedyne wyjście. Niejednokrotnie
wyklęte, zmuszone są do wielu upokorzeń, szybko zapominają o niedawnym, pięknym
życiu. Takowe wydaje się odległą przeszłością.
Najgorsze jest jednak to, że nieustanne
problemy nie pozwalają im na osiedlenie się w jednym miejscu na stałe. Ciężka
praca, wyzwiska, gwałty, przymusowe małżeństwa i bicie – to tylko nieliczne z
pojawiających się, przykrych wydarzeń. A jednak chcąc przetrwać w tym brutalnym
świecie, trzeba wyzbyć się dumy i niejednokrotnie także uczuć. Ubóstwo, które kiedyś
mała Meila widziała tylko z daleka, teraz stało się jej bratem. Do czego zdolny
jest człowiek, który chce przetrwać? Czy może nawet zabić? Czy upadek na samo
dno musi być ostatecznością? A może wytrwałość , przyjęcie upokorzenia i ciężka
praca są w stanie zapewnić ludziom godne życie w przyszłości?
„Okruchy raju” to powieść ukazująca okrutny świat
przepełniony biedą, prostytucją i kłamstwem. Człowiek jest w stanie bez
wyrzutów zaszkodzić innym po to, aby mieć z tego własną korzyść. To brutalne,
ale prawdziwe. W tej książce pokazana została pochyła droga, którą z bogactwa
bohaterki stoczyły się w dół, aż do skrajnego ubóstwa. Czy wcześniej
przypuszczały, że tak może być? Oczywiście, że nie. Dlatego też potem było im
tak ciężko. Życie toruje ludziom różne ścieżki. To jednak od nas zależy to, jak
ich przemierzymy. Można myśleć wyłącznie o własnych korzyściach, można krzywdzić
innych, liczyć na czyjąś pomoc lub zacząć działać. Jaką drogę wybrała Meila i
jej matka? Ile musiały przeżyć i jak to ukierunkowało ich tok myślenia? Czy aby
okrutny los nie wystawił ich rodzinnej relacji na próbę?
Jak już wspomniałam, druga połowa książki skupia się
raczej na losach Marysi i jej matki Doroty. Pierwsza ze wspomnianych kobiet
poszukuje porwanego dziecka, aczkolwiek dotarcie do celu wydaje się niemożliwe,
co trwale unieszczęśliwia bohaterkę. Czy zaginiona córka się odnajdzie? I jaką
rolę w życiu Marysi odegra Meila?
Nową powieść autorstwa Tanyi Valko polecam szczególnie
kobietom. Nieraz myślimy, że nasza sytuacja bywa ciężka i nie dajemy sobie
szans na wyjście z niej. „Okruchy życia” to książka uświadamiająca nam, że
nasze kłopoty to zaledwie błahostki. Zaś każdy problem ma swoje rozwiązanie,
aczkolwiek dążenie do niego nie zawsze bywa łatwe. Rozwikłanie ciężkich sytuacji
udaje się tylko tym, którzy naprawdę tego chcą, a to nieraz wymaga poświęceń,
których jednak warto się podjąć. Trzeba
tylko pamiętać, aby nie przekraczać pewnych granic, bo takowe bywają skrajne i
czasami przejście przez nie rujnuje szansę na cokolwiek. Pozostając
człowiekiem, nie idąc za wzorem tych, którzy człowieczeństwa się wyzbyli, można
osiągnąć wiele. I chociaż nieraz brak perspektyw na lepszą przyszłość, będąc
wytrwałym na pewno w końcu osiągnie się swój cel.
„Okruchy raju” to książka dająca przede wszystkim
nadzieję. To orientalna przygoda pokazująca odmienne, ale wcale nie kolorowe
życie. Chociaż lektura ta nie jest może porywająca, zaliczam ją do udanych i
nie żałuję, że poświęciłam jej tyle czasu. Tom liczący ponad 600 stron to
ciekawa historia, która chociaż pod koniec wydaje się mało prawdopodobna, to
jednak przez większość czasu przekazuje wiarygodną relację zapadającą w pamięć
na długie lata.
Moja ocena - 3,5 / 5
Serii Arabskiej Żonie nie czytałam, ale koleżanka mi ją polecała. Może sięgnę po Okruchy Raju, ale chyba nie jest tak bardzo w moim guście. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Seria Arabskiej Żony jest świetna. Polecam każdemu !!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńArabską sagę przeczytałam całą, jest naprawdę świetna. Okruchy Raju też mile zaskakują i czekam na kolejną część ;-)
OdpowiedzUsuń