poniedziałek, 2 stycznia 2023

"Conclave" oraz "Fire Night" - Penelope Douglas.
Nowelki i epizody z życia przyjaciół.

Penelope Douglas zasłynęła wśród swoich czytelników jako autorka bardzo oryginalnych powieści. Książek często balansujących na granicy kontrowersji. Nietuzinkowe środowisko, niezwykli bohaterowie, dziwna aura towarzysząca fabule. To wszystko ma swój urok i choć wielbicielki raczej łagodnych klimatów mają nikłe szanse odnalezienia się w jej historiach, Penelope to jedna z najpopularniejszych pisarek, która pociągnęła za sobą ogrom fanek jej pióra. Teraz przygotowała bonus dla tych, którzy pokochali bohaterów jej cyklu „Devil’s Night”. Zapraszam na recenzję nowelek „Conclave” oraz „Fire Night”.

 FABUŁA „CONCLAVE”

Damon jest zmartwiony, bo Winter nie odbiera jego telefonów. Kiedy powraca do domu okazuje się, że jego ukochana nie jest w nastroju do rozmowy. Wyraźnie coś ją dręczy. Zmiany. Tylko jakie? Z kolei Rika wciąż toczy wewnętrzną walkę. Przy jej boku nie ma Michaela, a brak rozmowy, której tak ogromnie potrzebuje skutkuje tym, że zaczyna szukać kontaktu z kimś innym. Kobieta skrywa pewną tajemnicę, która nie daje jej spokoju. Co się stanie, kiedy ją ujawni? Tymczasem Will przepadł i nikt od dawna go nie widział. Cała paczka przyjaciół spotyka się na jachcie. Nadchodzi czas konklawe. Czy będą w stanie go przetrwać? 

PARĘ SŁÓW O BOHATERACH I AKCJI

Niniejsza część opowiada o losach przyjaciół serii Devil’s Night, a konkretnie została umiejscowiona w czasie pomiędzy akcją tomu „Kill Switch”, a „Nightfall”. W dużej mierze skupia się na historii Winter i Damona, u których nadchodzi czas kolejnych zmian. Jest namiętność, próby wsparcia, miłość, ale także pewne perturbacje. Otóż w grę wchodzi także zewnętrzny świat, w którym naprawdę sporo się dzieje. Narratorką niektórych rozdziałów została Rika i to ona, oraz jej tajemnica i kontakty z mężczyznami stanowią jeden z głównych tematów. Prowokatorka wielu kluczowych sytuacji skrywa sekret obrazujący, jak ważna jest szczera rozmowa, która potrafi przynieść oczyszczenie i stać się rozwiązaniem wielu problemów. Jak na tak króciutką opowieść, naprawdę sporo się dzieje, ale warto pamiętać o tym, że jest to nowelka uzupełniająca fabułę serii i należy mieć już zarys losów postaci, by zrozumieć o co chodzi w tym przypadku.

FABUŁA „FIRE NIGHT”

Nadchodzi Noc Ognia. Wyjątkowa pora, w czasie której przyjaciele: Michael, Rika, Kai, Banks, Damon, Winter, Will i Emory znowu się spotykają. Nie sami, mają już dzieci. I pomimo tego, że nie łączą ich więzy krwi, łączy ich coś więcej. Wspomnienia, przeżycia, oddanie. Choć nic nie zapowiadało, że tej nocy stanie się tak wiele, niespodziewane wydarzenie stawia wszystko pod wielkim znakiem zapytania.

PARĘ SŁÓW O BOHATERACH I AKCJI

W przypadku tej nowelki przenosimy się do czasu, kiedy to mamy w przybliżeniu dziesięć miesięcy poprzedzających wydarzenia z epilogu „Nightfall”.  Kai właśnie przygląda się swojej żonie Banks, która ćwiczy sztuki walki i rośnie w siłę. Nachodzi go refleksja i zdaje sobie sprawę z tego, jak wiele przez niego wycierpieli jego rodzice. Cieszy się, że może być z nimi. Każdy z bohaterów ma swoją rodzinę, są dzieci odgrywające jakże istotne role w ich życiu. Wyraźnie widać, że bohaterowie dojrzeli, mają swoje ambitne priorytety i stawiają szczęście bliskich ponad wszystko. Teraz jednak na piedestale staje Noc Ognia, najdłuższa i najbardziej wyjątkowa z nocy. Paczka przyjaciół spotyka się, by ją uczcić. Kiedy do sali wpada czarny koń, rozpoczyna się przedstawienie. Ale to dopiero początek, bo wkrótce sprawy nieco wymkną się spod kontroli. W przypadku tej książki bardzo zainteresowała mnie postać Madsa, do którego należy epilog. Generalnie miałam wrażenie, że im dalej, tym książka robiła się ciekawsza.

PODSUMOWANIE

Obie nowelki to króciutkie historie, będące uzupełnieniem serii. Zanurzając się w ich kartach przenosimy się do konkretnych zdarzeń z życia bohaterów, więc jeśli ktoś nie ma znajomości wszystkich głównych tomów serii, albo zdążył już sporo z nich zapomnieć, może mieć problem z odnalezieniem się w czasie i w wydarzeniach. Oba tomiki wnoszą coś nowego, choć da się bez nich obejść, myślę, że są dobrą opcją rzeczywiście dla wiernych fanów cyklu Devil’s Night. Osobiście mam wrażenie, że w „Conclave” działo się nieco więcej. „Fire Night” rozkręca się z czasem, choć nie żałuję czasu poświęconego obu częściom. Daję szóstkę z plusem w dziesięciostopniowej skali.

wydawnictwo: NieZwykłe
kategoria: romans
cykl: Devil’s Night (tom 3.5 oraz 4.5)
ilość stron: 113 i 113
data wydania: 15 grudnia 2022

Za książki bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu NieZwykłe.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...