niedziela, 26 stycznia 2014

Martyna Wojciechowska - Kobieta na krańcu świata i jeszcze dalej...



Każdy z nas ma jakichś ulubionych pisarzy. Jeżeli chodzi o mnie i o książki podróżnicze, ostatnio wspominałam o tym, że przepadam za panem Cejrowskim. Chciałam jeszcze wspomnieć o kobiecie, której opisy podróży także bardzo mnie fascynują. I z pewnością nie jest to Beata Pawlikowska – broń Boże. Mowa o Martynie Wojciechowskiej.
Sporo jej książek przeczytałam już dosyć dawno, więc nie będę tutaj wypisywała szczegółowych recenzji. Chciałam jednak wspomnieć o całokształcie. Poniżej na zdjęciu prezentuję książki Martyny Wojciechowskiej, jakie udało mi się zgromadzić w mojej domowej biblioteczce. 


 Seria „Kobieta na krańcu świata” to opis życia różnych kobiet z całego świata. Niektóre z nich bardzo uzależnione od swoich rodzin i mężów, inni zaś całkiem odwrotnie – bardzo niezależne. Wszystkie jednak podlegają presji kultury i obyczajów, w obrębie których się wychowywały. Stąd możemy poznać tak różne od siebie sylwetki osób. Martyna Wojciechowska podróżując po całym globie, spotyka się z owymi kobietami i poznaje ich życie. Następnie wybiera najciekawsze i najbardziej istotne fakty, po czym je opisuje. To wszystko zaś idealnie komponuje się w książkach pani Martyny, które czyta się szybko i z wielkim zainteresowaniem. Nie ma tutaj nudnych faktów, o których możemy przeczytać w internetowej encyklopedii. Czytając dostajemy porcję ciekawostek uzupełnionych bardzo ładnymi zdjęciami.
Martyna Wojciechowska wydała ową serię podróżując z ekipą telewizyjną, bo przy tym wszystkim kręcony był  program telewizyjny.  Czasami w książce wspominani są pozostali członkowie ekspedycji, ale to nie przeszkadza, bo na głównym planie jest pani Martyna i jej bohaterki z całego świata.

Co cenię, Martyna podróżując nie wybrzydza. Stara się zrozumieć życie innych próbując robić to, co oni, a nieraz wymaga to sporej ilości wysiłku. Próbuje wszystkich potraw nie chcąc nikogo urazić, a bywa i tak, że są to rzeczy w nasze kulturze niejadalne.

„Zapisku (pod)różne” to także zbiór ciekawych przygód. Sporo z nich wydarzyło się podczas kręcenia odcinków „Misja Martyna”. Autorka opisuje wydarzenia zabawne, przerażające, wesołe i smutne – ale jedno jest pewne, że każde z nich jest bardzo wyjątkowe.

„Etiopia. Ale czad” skupia się na życiu ludzi Afryki. Książkę tę czytałam już dosyć dawno, więc na ten temat nie będę się tutaj dłużej rozpisywała.

„Wietnam” oraz „Kenia” to niewielkie tomiki wchodzące w skład mini serii. Takowych jest wiele, ale ja mam tylko dwa. Jeżeli komuś spodobały się książki „Kobieta na krańcu świata” to przygody w nich opisane są nieco bardziej rozlegle opowiedziane  w tych właśnie książeczkach. Można je kupić w niewysokiej cenie. Jedna kosztuje około 10 zł.  Przeczytanie takiego tomiku zabiera przeszło pół godziny. Jest jednak ciekawie.

„Auto Maniaczka” to tym razem nieco inny wątek z życia Martyny Wojciechowskiej. W tej książce autorka opisuje swoją pasję związaną z pojazdami i wspomina głównie o niezwykle pasjonującym Rajdzie Dakar. Przyznam jednak, że jest to jedyna książka Martyny, którą mam i jeszcze jej nie przeczytałam.

Martyna Wojciechowska pisze ciekawie. Podziwiam ją za odwagę, bo niewątpliwie się nią wykazuje. Nie boi się wspominać o swoich porażkach i błędach. Z niecierpliwością czekam na kolejne części Kobiety na krańcu świata, a mam nadzieję, że takie będą.  

A co Wy sądzicie o twórczości pani Martyny?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...