Twórczość Penelope Douglas na pewnym etapie mocno mnie zaskoczyła. Jej pierwsze książki, po jakie miałam okazję sięgnąć, były w miarę łagodne. Owszem, bohaterowie nie zawsze działali zgodnie z prawem, ale wszystko odbywało się bez wielkiej kontrowersji. Potem nastał wielki bum, a jej powieści podążyły w kierunku, który nie tak łatwo było mi okiełznać. Mocne, wulgarne, przekraczające standardowe granice. Od tego momentu po każdą kolejną jej premierę sięgałam ze znakiem zapytania w głowie. I już Wam powiem, że „Upadek” należy do tych łagodniejszych.
ZARYS FABUŁY
K.C. miała chłopaka, u boku którego jednak nie czuła tego żaru, jaki powinien towarzyszyć miłości. Być może dlatego, że gdzieś tam w środku jej serce mocniej biło na widok Jaxona Trenta, brata Jareda, a to facet, którego zdecydowanie powinna unikać. I może się wydawać, że to przeszłość. Pozory lubią jednak mylić…
Mijają dwa lata. K.C. musi powrócić w rodzinne okolice. Popełniła błąd, za który teraz musi odpokutować. Prace społeczne z pewnością nie napawają ją dumą. Trafiając w sam środek wielkiej imprezy, pośród starych znajomych - mniej i bardziej przychylnych – wciąż pozostaje Jax. Już nie nastolatek, ale mężczyzna. A zdaje się, że jego życie potoczyło się z znacznie lepszym kierunku niż jej. Jax rusza jej na ratunek, choć niezmiennie pozostaje nadętym dupkiem. Co, kiedy pomiędzy tą dwójką pojawi się uczucie, którego nie będą w stanie zatrzymać?
MŁODZI DOROŚLI
Bohaterowie niniejszej powieści to młodzi ludzie. Młodzi dorośli, można by rzec, a każdy dźwiga na swoich barkach konsekwencje podjętych decyzji. K.C. to raczej spokojna dziewczyna. Niewychylająca się, stłumiona, w oczach Jaxa – stuprocentowa mimoza. Nie potrafi zaszaleć czy się obronić. Teraz dodatkowo, czeka ją odpracowanie kary, która jest efektem popełnionego błędu. Dziewczyna musi udzielać korepetycji starszej młodzieży, która niekoniecznie jest jej przychylna. To dodatkowo ją wykańcza. A Jax? Niestroniący od przygód z dziewczynami, lubiany, taki, który potrafi z wszystkimi się dogadać. Bystry, bo ku zdziwieniu K.C. rozpoczął studia na bardziej renomowanym uniwersytecie niż ona. Jax jednak nie jest łagodny w obyciu, mówi co myśli, mogąc przy tym sprawić przykrość. Ale kiedy trzeba, od początku rusza na ratunek. Ajjj… Już dawno w przypadku powieści New Adult moje serducho nie biło tak mocno.
HATE-LOVE
Niniejsza powieść to historia bazująca na schemacie hate-love, w której młodzi ludzie – pozornie zupełnie do siebie niedopasowani, starają się stawić czoła zupełnie nieplanowanym uczuciom. Prawdę mówiąc, pierwsze podrygi serca dość szybko dają tutaj o sobie znać, ale relacja nie jest taka prosta. K.C. i Jax próbują do siebie dotrzeć, ale po drodze łapią kolejne kłótnie, które są niezbędne do odkrycia samych siebie. W przypadku tej miłości nie brakowało chemii oraz tej iskry, która uwiarygodniła całość. Główna bohaterka to dziewczyna, której przeszłość nie rozpieszczała, toteż drugoplanowym wątkiem okazuje się być jej wewnętrzna przemiana, niefachowa terapia, którą próbuje zaoferować jej Jax. Początkowo w dość dosadny sposób. Dziewczyna chciałaby przeżywać emocje tymczasem jest jak usychający kwiat. Nie używa nawet swojego prawdziwego imienia. A wszystko przez tragiczną przeszłość i skomplikowane rodzinne relacje. Przez jej siostrę, której już nie ma.
PODSUMOWANIE
„Upadek” to trzeci tom cyklu Fall Away i jak na cykle przystało, z poprzednimi częściami łączą go bohaterowie drugoplanowi i tło. Niemniej jednak historia przyjaciółki Tate z „Dręczyciela” może funkcjonować jako samodzielna historia. Mamy tutaj wątek miłosny nowych postaci poprowadzony od A do Z. Nieplanowana miłość, strach, próby dotarcia się, postaci, które kierują się uprzedzeniami – mając o sobie nawzajem mylne zdanie. A to budzi nienawiść i niezrozumienie. Przyjemnie było mi przyglądać się ich słownym starciom, przy czym Jax zdecydowanie radził sobie lepiej. Polubiłam go od samego początku i fanom historii spod nurtu New Adult na pewno książkę polecam.
Za książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu NieZwykłemu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz