Nadchodzą najpiękniejsze dni w roku. Grudniowy, świąteczny czas. Rodzinne spotkania, obdarowywanie się prezentami, dzielenie się opłatkiem, serdeczność i nadzieja. Wraz ze zbliżającym się okresem bożonarodzeniowym, nastrajamy się poprzez dekorowanie domu, porządki, przemyślenia czy chociażby zakupy. U mnie obowiązkowo musi być także i świąteczna książka. Nie jedna, oczywiście! Tym razem jednak w wersji dla dzieci. Przed Wami „Reniferka i pomocny Rudzik”. Kojarzycie Rudolfa z czerwonym nosem? Teraz będzie troszeczkę podobnie, chociaż w nowym, zaskakującym wydaniu.
ZARYS FABUŁY
Mała Reniferka staje na czele stada. Za zgodą Przywódcy, wybiera się na przechadzkę u boku innych reniferów i w gęstwinie lasu zwyczajnie się gubi. Śnieg zlewa się z ogonkami współtowarzyszy i w ten sposób, pośród ciemności zostaje całkiem sama. Zdezorientowana i przestraszona rozpoczyna walkę o przetrwanie. I choć wszystkie ptaki zdały się odlecieć do ciepłych krajów, Reniferka słyszy trzepot malutkich skrzydełek. To Rudzik! Od tego momentu, nie będzie już sama.
POSTACI
Bohaterami niniejszej historii zostają dwie jakże skrajnie różne, pod względem wyglądu, postaci. Jest Reniferka, stawiająca w swoim młodzieńczym życiu nieporadne kroki. Zagubiona, smutna, choć ciekawa świata. Na jej drodze staje Rudzik. Mały ptaszek. Niepozorny, a jednak jakże wielki duchem. Przedstawiciel tych, którzy na pierwszy rzut oka nieporadni i często niezauważalni, a jednak w momencie potrzeby potrafią wyciągnąć pomocną dłoń i uratować.
AKCJA I WARTOŚCI
Historia zapisana na kartach książki to przygoda, w trakcie której Reniferka doświadcza tych przykrych, ale i pozytywnych doświadczeń. Jak to bywa w życiu. Są przeszkody, samotność, jest jednak także przyjaźń i nadzieja. Pomoc. Pod postacią zwierząt opowiastka przekazuje jakże istotne prawdy. Że każdy z nas powinien mieć przy sobie bratnią duszę, dostrzec przyjaciół i otworzyć się na ludzi. Bo to człowiek, a nie materialny zysk, jest tym, co może nam przynieść pocieszenie w tych najtrudniejszych momentach naszego życia.
PODSUMOWANIE
To króciutka historia. Liczy kilkadziesiąt stron, a olbrzymia przewaga rysunku nad tekstem sprawia, że można przeczytać ją w niecałe pół godziny. Przyjemna, zimowa, pobudzająca wyobraźnię dziecka i skłaniająca do kibicowania bohaterom. Akcentująca wagę przyjaźni i pomocy, a także nadziei i relacji. O Reniferce z czerwonym nosem, który staje się symbolem i pamiątką po przebytych doświadczeniach. Jako samodzielna lektura dla dziecka, ale i do wspólnego czytania na wieczór, przed snem. Pouczająca i przyjemna książką, którą polecam.
Za książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu Słowne.
Jaka ta książka jest urocza! :)
OdpowiedzUsuńOd razu chce się tę książeczkę przeczytać.
OdpowiedzUsuńAż nabrałam chęci na jej przeczytabia!
OdpowiedzUsuń