„Afryka mnie nie przeraża. Jest taka, jaka jest. To ja
muszę się do niej dostosować. Nauczyłem się jej… Jestem w przestrzeni, w której
niepodzielnie sprawuje władzę Natura. Dzika, rozpasana, szalona w swojej mocy,
nieprzyjazna słabym, nieprzychylna nadwrażliwym, wroga sentymentalistom i
współczującym wzruszeniowcom z łezką w oku. Otwarta dla survivalowców i
hardcorowców”
/”Przez Afrykę
Środkową” Wiesław Olszewski/
Wiesław Olszewski – prof. zw. dr hab., historyk,
pracownik naukowy… Czy człowiek o tylu tytułach, tak wykształcony – może napisać
podróżniczą książkę przestępną dla przeciętnego, „szarego” obywatela? Czyż tak
wybitni ludzie nie kojarzą się zazwyczaj z wyniosłymi, wyszukanymi słowami,
które wymagają sporego skupienia po to, aby zrozumieć ich sens? Z takimi
obawami zmierzyłam się sama, kiedy sięgałam po książkę „Przez Afrykę Środkową”
tegoż właśnie autora. Powiem tylko tyle, że Wiesław Olszewski obalił wszystkie
istniejące stereotypy, które jak dotąd „siedziały” w mojej głowie. Bowiem wyruszając
w dziką podróż pozostawił za sobą wszelakie tytuły i dał się poznać nie jako
profesor, a jako prawdziwy podróżnik.
„Przez Afrykę Środkową” to książka będąca relacją z wyprawy
do trzech krajów. Angola, Republika Środkowoafrykańska oraz Czad to nie są
typowe kraje, do których chętnie zmierzają żądni wiedzy podróżnicy. Te rejony
są bowiem wrogie turystom, a powodów ku temu można by wymienić wiele.
Niezrozumiałe prawo, w szczególności nieprzychylne białym ludziom, policja –
nie licząca się z żadnymi tłumaczeniami oraz klimat, który nieodpowiednio przygotowanych
traktuje bardzo surowo.
Pomimo tych przeciwności, pan Olszewski brnie w głąb
dzikich państw po to, aby odkryć wiele niesamowitych prawd, o których nie
wspomina nawet Internet, a co najlepsze, tymi odkryciami później się z nami –
czytelnikami – dzieli. Ukazane zostają z pozoru cywilizowane miasta, w których
jednak „cywilizacja” pozostaje tylko teorią, ponieważ z praktyką ma niewiele
wspólnego. Autor książki dociera jednak także do wiosek, w których jest
najciekawiej, ponieważ plemiona żądzą się swoimi prawami i żyją według swoich,
nieznanych nikomu zasad i tradycji.
Książka Wiesława Olszewskiego to niesamowity obraz
kontynentu, o którym tak naprawdę wiemy niewiele. Każdy z nas ma swoje
wyobrażenia, które niekoniecznie okazują się słuszne. Ta relacja to okazja, aby
poznać Afrykę z innej strony. A w czym owa inność się objawia? Warto sprawdzić
to samemu. Można dotrzeć do wielu interesujących faktów chociażby takich, że
niektóre plemiona afrykańskie wciąż wierzą w leczniczą moc dziecięcych
narządów. Jak zaś takie narządy pozyskać? Odpowiedź nasuwa się sama… Autor
opisuje naprawdę niesamowite wydarzenia, które nam wydają się dziwne, a w
Afryce to norma. Przykładem jest pacjent szpitala w Republice
Środkowoafrykańskiej, który porąbany maczetą przez zazdrosnego męża pewnej
kobiety praktycznie umiera, a jednak pomimo zubożałej „służby zdrowia”, udaje
mu się przeżyć. Kim są afrykańskie „miśki”? I za co można trafić do więzienia?
Podpowiem tylko tyle, że Wiesław Olszewski opisuje przypadek księdza, który
został posądzony o kontakty z kosmitami. O innych powodach, równie ciekawych,
przeczytajcie sami.
Wiesław Olszewski stworzył niesamowitą opowieść o tym, co
udało mu się przeżyć. Używany przez niego język jest bardzo często zabawny, a
co ciekawe, autor nie omieszka się wspominać o humorystycznych i bardzo
intymnych przygodach co sprawia, że lektura ta jest jedyna w swoim rodzaju. „Przez
Afrykę Środkową” to nie nudny wykład i niech Was nie zmyli profesorki tytuł
autora. To zabawna i interesująca relacja wzbogacona o historyczne fakty.
Całość daje naprawdę rewelacyjny efekt. Książka zawiera także liczne, piękne
fotografie odzwierciedlające różne oblicza „czarnego kontynentu”. Znajdziemy
tutaj zarówno piękno dzikiej natury jak i brutalne obrazy krwawych pojedynków.
Chociaż relacji z Angoli nie oceniłabym na szóstkę z
plusem, dalej jest o wiele ciekawiej. Republika Środkowoafrykańska pochłonie
Was już doszczętnie i zaprowadzi w inny, nieznany dotąd świat.
Wiesław Olszewski to przykład odważnego człowieka, który
nie obawia się niewygody i kompromitacji. To podróżnik, który dzięki swojej
determinacji odkrył tak wiele. Jednakże nie każdy dobry globtroter to dobry
pisarz. W tym wypadku jest jednak inaczej. Spotykamy się więc z interesującą
książką, którą polecę każdemu wielbicielowi literatury przygodowej, a ja jeszcze
z chęcią nieraz sięgnę po relacje z wypraw tegoż wybitnego profesora.
Moja ocena – 4,5 / 5
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Ostatnio książki podróżnicze bardzo mi się podobają. Mam ich coraz więcej bo chociaż tak mogę poznać inną kulturę, życie innych ludzi :-) "Przez Afryke Środkową" koniecznie przeczytam :)
OdpowiedzUsuń