środa, 28 marca 2018

"Intryga" - L.J. Shen.
Pan i jego służka? Ależ z niego drań!


„Brutal był prawdziwym tyranem […] Obiecałam sobie wtedy, że nigdy nie uda mu się mnie zniszczyć.”

Niegrzeczni mężczyźni , z którymi być może nie chciałybyśmy stanąć oko w oko, na kartach literatury zdają się wybitnie nas pociągać. I mogłoby się wydawać, że w powieściach ze schematem hate-love było już wszystko, a jednak osobiście chętnie brnę w takie historie, angażując się w losy bohaterów zwłaszcza wtedy, kiedy ich kreacja okazuje się wiarygodna. Jak zatem wypadła „Intryga”? Czy to taka powieść, na którą warto dać się skusić? Jeśli lubicie namiętne treści i brutalnych przystojniaków, zapraszam na recenzję.
 
ZARYS FABUŁY
Ona była córką ludzi, którzy pracowali w jego domu. On nazywał ją służką, mszcząc się za to, że przez przypadek usłyszała coś, czego nie powinna. Uboga artystka i zamożny dziedzic po latach spotykają się kolejny raz, połączeni nienawiścią, która wciąż z nich kipi.

Los bywa przekorny i pomimo tego, że Emilia przed nim uciekała, Brutal i tak ją dopadł. Teraz proponuje jej układ, na wskutek którego będą musieli spędzić razem sporo czasu. Choć ów pomysł wydaje się na początku absurdalny, sytuacja finansowa zmusza dziewczynę do podjęcia trudnej decyzji. Co z tego wyniknie?

ALEŻ Z NIEGO BRUTAL
Brutal to jeden z tych facetów, od których lepiej trzymać się z daleka. Prosto powiedzieć, gorzej wykonać. Jego magia przyciągania, trudna do wyjaśnienia przez jego egoistyczne i okrutne zachowanie, obezwładniła także i mnie. To nie ten typ, który z dnia na dzień postanawia się zmienić. Nie taki, z którym łatwo wytrzymać. Ale któremu można wybaczyć. Nie dziwią mnie więc decyzje podejmowane przez Emilię, która tylko na pozór sprawia wrażenie słabej dziewczynki. Pan i jego służąca? Może w teorii, bo w praktyce sprawa wygląda na bardziej skomplikowaną, co wpływa na atrakcyjność książki, którą pochłonęłam w kilka godzin.

HATE-LOVE
Jedna historia ukazana z dwóch perspektyw i teraźniejszość połączona z przeszłością. Dzięki narracji pierwszoosobowej oraz odniesień do wydarzeń zamierzchłych lat, czytelnik poznaje losy bohaterów prawie od podszewki, bo autorka zostawiła miejsce na niedopowiedzenia z czasem wypływające na wierzch. Są trudne wspomnienia, środowiska kształtujące skrajne osobowości, są pieniądze, które wcale szczęścia nie dają. Głównym motywem jest oczywiście uczucie, może nie do końca romantyczne, za to jak najbardziej zahaczające o barwną erotykę – dla mnie w granicach smaku.

DOBRY POCZĄTEK SERII
Upokorzenie, władza, młodzieńcze troski skontrastowane z trudnym, dorosłym światem. Nienawiść i miłość kolejne raz unaoczniające, jak cienka dzieli je granica. Wiedziona kuszącą okładką odnalazłam wewnątrz historię, która trafiła w moje gusta. Styl i pomysły autorki dają mi wiarę w to, że kolejne części cyklu Święci grzesznicy mogą dostarczyć mi wielu pozytywnych wrażeń, więc chętnie po nie sięgnę. Jeśli lubicie brutalnych, ale jednak zdolnych do miłości przystojniaków, „Intryga” może się Wam spodobać.

wydawnictwo: Edipresse Książki
kategoria: romans
ilość stron: 350
data wydania: 14 marca 2018


Za książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu Edipresse Książki.
 https://www.facebook.com/edipresseksiazki/

16 komentarzy:

  1. Myślę, że na niezobowiązujący wieczór z książką będzie idealna. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie. Romans z pazurkiem i świetnymi bohaterami :)

      Usuń
  2. Takie okładki i tytuły niezbyt do mnie przemawiają jak zapewne zdążyłaś zauważyć. Oczywiście to, że pochłonęłaś tę książkę w kilka godzin to wielki plus, a i taki bohater tylko dodaje uroku. Lubię takie postacie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak tak, orientuję się już mniej więcej w Twoich upodobaniach :)

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Teraz dość często będą się pojawiać recenzje w podobnym klimacie, bo mam na półkach sporo czekających na opinię powieści tego gatunku...

      Usuń
  4. Tacy brutalni przystojniacy są czasem fajni ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten jest. Przynajmniej według mnie. Lubię takich bohaterów... Ale tylko na kartach literatury :D

      Usuń
  5. W moim życiu brutali było już wystarczająco dużo ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Po pierwsze - okładka <3 Po drugie - relacja hate-love. Po trzecie - pozytywne opinie. Tyle mi starczyło by tę książkę chcieć "na już". W tym szczęście pomogło, bo udało mi się ją wygrać i aktualnie na nią czekam. Mam nadzieję, że spodoba mi się a moje oczekiwania zostaną spełnione :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do mnie też okładka przemówiła :D I uwielbiam hate-love w powieściach. Myślę, że się nie zawiedziesz i że Brutal (naprawdę okrutny) Cię oczaruje ;)

      Usuń
  7. Mam na półce, niebawem ją poznam... Ciekawe jak mi się spodoba? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi bardzo odpowiadała :) Jeśli lubisz takie romanse oparte na relacji hate-love, może przypaść Ci do gustu. Autorka ma lekkie pióro, a ksiażkę czyta się szybko.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...