Gorący mężczyźni mafii, dla których broń jest jak przedłużenie ręki. Kobiety, na pozór kruche, a jednak potrafiące dokonać we wnętrzu krwawych zabójców wiele zmian i zmiękczyć ich serca. Mroczne tło, w których śmierć miesza się z namiętnością. O czym mowa? O książkowych romansach mafijnych, a tymi nierozerwalnie powiązana jest twórczość Cory Reilly. Autorka jakże mocno kojarzona z niniejszym tematem, zdobyła serca wielu polskich czytelniczek. Widząc zapowiedzi książkowe oznakowane jej imieniem, każdorazowo zapisuję je na liście, by nie zapomnieć i obowiązkowo przeczytać. Czy i najnowszą historią zdobyła moją sympatię? Przed Wami „Złamane serca”.
ZARYS FABUŁY
Gemma Bazzoli, wychowana w konserwatywnej rodzinie dziewczyna, od dawna podkochiwała się w chłopaku, który imponował jej swoim obyciem. Savio Falcone towarzyszył jej w dzieciństwie, kiedy ta postanowiła, że będzie go miała za męża. Sęk jednak w tym, że starszy Savio nigdy nie traktował jej poważnie. Dla niego była jak siostra. Co się zmieniło?
Bawidamek i lekkoduch, który traktuje życie jak zabawę, może mieć każdą dziewczynę. Na skinienie palca. Ale nagle okazuje się że ta, która dotąd była mu obojętna, została przeznaczona komuś zupełnie innemu. Savio nie chce dopuścić do tego, by siostra jego brata nagle przestała istnieć w jego codzienności. Czy może coś z tym zrobić? Tak, ale cena stanie się bardzo wysoka. Mężczyzna będzie musiał zaryzykować. Czy tak łatwo poświęcić swoją wolność? I czy Gemma nadal będzie chciała ofiarować mu swoje serce?
BOHATEROWIE
Ciężki orzech do zgryzienia stawia przed czytelnikiem autorka w tej powieści, a to za sprawą Savio, który – co nie powinno mnie dziwić – bywa draniem. Skupiony na własnych przyjemnościach bawidamek, playboy, a zarazem pies ogrodnika, który to sam nie weźmie, ale innym nie da. Ciężki z niego typ, do tego stopnia, że jego zachowanie nieraz budziło we mnie autentyczną złość. Dlaczego taki jest? To człowiek wychowany w mrocznym świecie, oddany treningom i walkom. Obyty, obeznany – w przeciwieństwie do żeńskiej postaci z głównego planu. Miał chłopak trudną przeszłość, więc co nieco można mu wybaczyć. Czy go ostatecznie polubiłam? Nie będziecie zaskoczeni, jeśli powiem, że tak. Ale nie zostanie moim numerem jeden jeśli chodzi o bohaterów Cory. Co zatem z Gemmą? Wychowana w rodzinie hołdującej restrykcyjnym zasadom nie ma bladego pojęcia o fizycznej miłości. Jest trzymana pod kloszem niewiedzy. Lubiąca ryzyko i łamanie zasad z jednej strony jest kobietą, którą łatwo zranić. Nieszczęśliwie zakochaną, z drugiej to wojowniczka, która potrafi pokazać pazurki. Niezła mieszanka, jeśli chodzi o cechy charakteru, choć moim zdaniem wyszła całkiem spójnie.
AKCJA POWIEŚCI
Fabuła rozpoczyna się w czasach, kiedy główni bohaterowie są jeszcze podlotkami. Gemma w tajemnicy przed innymi czyta dziewczyńskie magazyny i zostaje na tym przyłapana. Pokazana jest jej relacja z dość oschłym dla niej bratem oraz właśnie Savio. I tak czytelnik ma okazję obserwować rozwój ich kontaktów aż do czasu, kiedy wkraczają w progi dorosłości. Akcja zatem w przeważającej mierze opiera się właśnie o kwestię uczuciową. Mężczyzna z pierwszego planu nie tak łatwo umie zrezygnować z własnych wygód i nadszarpniętych moralnie, wyznawanych wartości, więc psuje czytelnikowi nieco krwi. Czy Gemma da mu nauczkę? I co z facetem, dla którego została przeznaczona? Należy pamiętać, że w grę wchodzi świat mafii i tutaj nie ma samowolki.
PODSUMOWANIE
Uparty mężczyzna, nieobyta dziewczyna, wspólne lata młodości i dorosłość, która stawia wyzwania i uświadamia, że prawdziwa miłość cały czas była na wyciągnięcie ręki. Niegrzeczna i skupiona na miłości powieść, z mafijnym tłem, jak to zawsze u Cory bywa. Trochę brakowało mi mocniejszego akcentu pozostałych postaci z cyklu, którzy w innych tomach częściej dawali o sobie znać, tworząc przy tym swojski poniekąd klimat. Książka była ciekawa, ale momentami nie działo się nic, co mogłoby mnie zaskoczyć, w efekcie były fragmenty powiewające nudą. Niemniej jednak wciąż daję tej historii sześć z plusem w dziesięciostopniowej skali i czekam na kolejne powieści autorki.
Za książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu NieZwykłemu.
Całkiem ciekawa historia. Może kiedyś się skuszę.
OdpowiedzUsuńNie mówię nie.
OdpowiedzUsuń