„ - Dziękuję, dziękuję, dziękuję […]
- Za co, maleńka? […]
- Za uratowanie mnie.”
Zakazany owoc smakuje najlepiej, a zakazana miłość to już
w ogóle wyrafinowana uczta zmysłów. Stąd na wszystkie powieści o przekraczaniu
niemożliwych granic oraz na te, w których nienawiść zmienia się w głębokie
uczucie, napalam się jak szczerbaty na suchary. Tak, czuję potrzebę, by poznać
ich jak najwięcej. Kiedy więc w
zapowiedziach wydawnictwa Jaguar pojawiła się książką „Bad Boy’s Girl”, kusząca
dodatkowo niegrzecznym chłopakiem w tytule, wiedziałam, że prędzej czy później
odkryję jej wnętrze. Jakie są moje wrażenia? Powiem tylko tyle, że tym razem suchary
wcale nie smakowały tak dobrze, jak przypuszczałam. Zapraszam na recenzję.
ZARYS FABUŁY
Za Tessą wciąż
ciągnie się wizerunek otyłej dziewczyny, którą kiedyś była. Pomimo tego, że już
dawno uporała się ze zbędnymi kilogramami, nie odzyskała pewności siebie.
Szykanowana przez byłą, najlepszą przyjaciółkę, pragnie jak najszybciej
ukończyć ostatni rok szkoły średniej i zostawić za sobą smutną przeszłość. Nie
wie jednak, że szykuje się prawdziwy armagedon. Po kilkuletniej nieobecności do
miasta powraca Cole Stone, jej gnębiciel, zmora i wróg numer jeden, który
skutecznie doprowadził jej poczucie własnej wartości do poziomu zero.
Ale upłynął czas,
który dokonał pewnych zmian. Czasami ci, którzy ranili, chcą potem naprawić
własne błędy.
EX-GRUBASKA I EX-GNĘBICIEL
Główna bohaterka to dziewczyna,
która padła ofiarą szkolnego nękania. Wycofana
z życia towarzyskiego i chwilami bierna, kiedy chce, potrafi skutecznie
dogryźć ciętą ripostą. Urzekła mnie poczuciem humoru i zabawnymi wypowiedziami. Całkiem pozytywna postać, choć w niektórych z jej wypowiedzi zauważyłam
niekonsekwencję. Z kolei Cole wcale nie jest taki straszny, jak zapowiadano.
I nie miałabym nic do jego serdeczności, gdyby nie fakt, że nastawiałam się na prawdziwego bad boy’a,
którym kiedyś ponoć był. Kiedyś, czyli w powieści już tego nie dostrzegamy.
Zdecydowanie negatywną postacią (pod względem osobowości) jest Nicole, która w trochę naciągany sposób
stara się dokuczyć głównej bohaterce. Czy tacy ludzie w ogóle istnieją? Jeśli
tak, chwała za to, że nigdy ich nie spotkałam. Podobało mi się to, że autorka
konsekwentnie pociągnęła akcję zgodnie z naszkicowanymi we wstępie
charakterami, a przy tym pokazała, że niektórzy ludzie potrafią się zmienić – na dobre czy na złe - i przy tym zaskoczyć.
HATE WE
WSPOMNIENIACH
Akcja powieści, pomimo rozterek Tessy, to raczej słodka i nieobciążająca emocjonalnie historia.
Skupiona wokół relacji głównej bohaterki z byłym wrogiem, ex przyjaciółką i
chłopakiem, w którym się zakochała. Książka jest zabawna, ma pozytywny wydźwięk, a przy tym wszystkim niesie spore
pokłady motywacji, by zawalczyć o własne szczęście. Ci, którzy jednak
nastawiają się na romantyczną historię opartą na schemacie hate-love, czyli
nienawiści, która na oczach czytelnika przeradza się w coś głębszego, mogą czuć się rozczarowani. Bo wrogość przybiera tutaj zaledwie postać
wspomnień.
WĄTKI POBOCZNE
Podobało mi się to, że pojawiły się wątki poboczne. Obok walki z niskim poczuciem własnej wartości
(takiej prawdziwej, z konkursem piękności na czele!), wpleciona została kwestia
fałszywych ludzi i alkoholizmu. Zaskoczyła mnie końcowa niespodzianka
polegająca na chwilowej zmianie
narratora, co zdecydowanie oceniam na plus. Jednak do pełni satysfakcji,
oprócz wspomnianego powyżej, kulejącego romantyzmu, dochodzą niektóre naciągane sytuacje, które
chwilami naprawdę przekraczały granice wiarygodności.
PODSUMOWANIE
Lekki styl,
konsekwentna kreacja bohaterów, niestety także jakieś „ale”. „Bad Boy’s Girl”
to nie jest zła książka, ale nie mogę powiedzieć, bym wybornie bawiła się u jej
boku. Trochę się pośmiałam, trochę wynudziłam i może zasugeruję ją osobom,
które szukają pozytywnego klimatu, motywacji do walki z niską samooceną i
zabawnej bohaterki. Jeśli jednak nastawiacie się na romantyczną i angażującą
opowieść o miłości, w pierwszym tomie serii raczej tego nie znajdziecie.
wydawnictwo:
Jaguar
kategoria: New
Adult, powieść dla młodzieży
ilość stron: 430
premiera: 15
lutego 2018
Wzmianka z
okładki: Książka to fenomen Wattpada, który zagościł na listach bestsellerów w
kilkunastu krajach.
Za książkę bardzo
serdecznie dziękuję wydawnictwu Jaguar.
Może kiedyś sięgnę po tę książkę, ale teraz jakoś bardzo mnie nie kusi. ;)
OdpowiedzUsuńW razie czego życzę miłej lektury, ale jak widzisz, na mnie ogromnego wrażenia nie zrobiła.
UsuńSzczególnie się za nią rozglądać nie będę. Intryguje mnie jednak trochę, ponieważ na różne opinie na jej temat trafiam i może kiedyś się przekonam, czy mi się spodoba :)
OdpowiedzUsuńNajlepiej przekonać się samemu, to fakt :) A ja, jak widzisz, jakoś szczególnie zachwycona nie jestem.
UsuńJa również czytałam tak skrajne opinie o tej książce,że muszę wyrobić sobie o niej własne zdanie.:)
OdpowiedzUsuńNajlepiej przekonać się samemu, to fakt :) A ja, jak widzisz, jakoś szczególnie zachwycona nie jestem.
UsuńJa kompletnie nie mam na nią ochoty.
OdpowiedzUsuńMyślę, że zbyt wiele nie stracisz. Książka nie jest zła, ale nastawiałam się na coś bardziej "o miłości".
UsuńJa sama dużo siedzę na Wattpadzie i po moim prawie dwuletnim doświadczeniu z tym portalem na widok słów "bad boy" reaguję niemalże odruchem wymiotnym. Na Wattpadzie to praktycznie synonim najbardziej ogranych, sztampowych historii o szarej myszce i bucu. Pewnie dlatego jestem trochę ciekawa, czy ta pozycja wpisuje się w podobny schemat, zwłaszcza że wywodzi się z tego samego podwórka (różnego jedynie językowo). Między innymi dlatego chętnie się z nią zapoznam, jeśli będę miała okazję ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Tutaj "bad boy" nie jest już takim bad boyem, choć ponoć w przeszłości był. Jest za to pomocny, dobry, przez co książka robi się taka jałowa. Owszem, momentami coś się dzieje, ale nie tego się spodziewałam. Podobał mi się za to jej humor.
UsuńNo nie wiem, jakoś nie jestem przekonana do tej książki, na razie się wstrzymam :)
OdpowiedzUsuńRozumiem :) Nie jest zła, ale spodziewałam się po niej czegoś innego i to mnie właśnie zwiodło. Szkoda, bo liczyłam na większe wrażenia.
UsuńPrzekonania nie mam, ale jeśli wpadnie mi akurat w ręce to przeczytam :)
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam. ;)
UsuńI słusznie :) Ja liczyłam na coś innego i to mnie zwiodło. Ale może akurat Wam się spodoba.
UsuńCiągnie mnie do tej książki. Mimo, że nie przepadam za opowiadaniami z wattpada - mam wrażenie, że można w jednym takim opowiadaniu znaleźć wszystko. Od wypadków, morderców, do zdrad, gwałtów itd. Powyższą książkę jednak przeczytam, ale poczekam najpierw na kontynuację, by po nią od razu sięgnąć, jak mi się spodoba książka :)
OdpowiedzUsuńTutaj akcja nie jest tak przeładowana tym wszystkim, o czym wspominasz, ale też książka nie powala fabułą. Chwilami jest nudno.
UsuńAle masz tempo w dodawaniu recenzji :) co do ciebie zajrzę to już kilka mam do przeczytania. Moje dziewczyny mają teraz ferie więc zagladabie na blogi trochę ograniczone
OdpowiedzUsuń