poniedziałek, 16 lutego 2015

Ekranizacja książki "Pięćdziesiąt twarzy Greya"

Chociaż mój blog ściśle wiąże się z recenzjami książek, tym razem chciałabym napisać parę słów na temat filmu, o którym ostatnio tak głośno, że chyba nie umknęło to uwadze kogokolwiek. Jak już kiedyś wspomniałam, trylogia autorstwa E.L. James bardzo przypadła mi do gustu, stąd byłam ogromnie ciekawa ekranizacji powieści, chociaż zarazem bardzo się jej obawiałam. Kiedy kilka miesięcy temu po raz pierwszy zobaczyłam obsadę filmu. Byłam zawiedziona, bo jakoś tak trochę inaczej wyobrażałam sobie głównych bohaterów. Z czasem jednak przywykłam do nich oglądając zwiastuny i słuchając piosenek promujących "Pięćdziesiąt twarzy Greya", w których pojawiały się sylwetki czołowej obsady. Chcąc zobaczyć film 14-go lutego, musieliśmy z mężem zakupić bilety już miesiąc temu. No właśnie... Nie przewidzieliście się. Zaciągnęłam na ten film męża, któremu pomysł oglądania Greya średnio się podobał, ale jak stwierdził, może akurat uda mu się trochę wypocząć i zasnąć. Kiedy film się zaczął, czułam uścisk w żołądku, bo początkowe sceny wydawały mi się tak jakby nieco sztuczne. Miałam wrażenie, że aktorzy zbyt mocno się starają i efekt był jakiś taki... dziwny. Ale bardzo szybko moje obawy prysły, bo film tak bardzo mnie porwał, że zapomniałam o całym świecie. Jamie Dornan był coraz bardziej przekonujący, coraz bardziej władczy i coraz skuteczniej uginał pode mną moje nogi. A Dakota Johnson? Oprócz przygryzania wargi, co akurat odrobinkę mnie rozdrażniało, zagrała naprawdę dobrze. W zasadzie robiła to, co pojawiło się w treści książki, więc nie można mieć jej tego za złe. Pomimo wielu negatywnych opinii na temat filmu, ja nie mogę wypowiadać się na jego temat krytycznie, ponieważ byłoby to wbrew mnie i moim odczuciom. Ekranizacja filmu "Pięćdziesiąt twarzy Greya" była niesamowita i wywarła na mnie niesamowite wrażenie. Teraz mam wrażenie, że dobór obsady nie mógł być inny, bo zakochałam się w każdym z osobna i wiem, że niejedna osoba może mnie uznać za desperatkę, ale akurat mało mnie to obchodzi. Jak niektóre portale podają, film może podobać się tylko dziewicom bądź kurom domowym. Ja mam męża i na swoje życie seksualne naprawdę nie narzekam, a moja codzienność nie ogranicza się wyłącznie do prania, prasowania czy mycia. Jestem zaprzeczeniem, a jednak mogę stwierdzić, że ekranizacja była warta obejrzenia. Tylko żeby teraz jak najszybciej nakręcili tę drugą część, a ta, jak przeczytałam na angielskich stronach, jest planowana na 2016 rok. A od mojego męża, który tak sceptycznie podchodził do całej sprawy, usłyszałam na koniec, że było to do przeżycia, a taka opinia na temat Greya padająca z jego ust to rekomendacja, bo jego filmowe gusta nie zadowolą się byle czym.

Na koniec parę kadrów...
źródło
źródło
Zwiastun...



I przystojny Jamie Dornan ...
źródło
źródło

6 komentarzy:

  1. Miałam okazje obejrzeć ten film i również mi się podobał, choć pozostawił po sobie spory niedosyt. Moim zdaniem Jamie Dornan niezbyt podołał kreacji Greya. Był za mało charyzmatyczny i władczy. Za to Dakota Johnson zaprezentowała się całkiem wiarygodnie. Brakowało mi również mocniejszych scen erotycznych. Jednak ogólnie jestem zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  2. :) Fajnie ,ze poszlas na film z mezem :) Ja wczoraj tez bylam,ale to bylo raczej babskie wyjscie,bez mezow :)
    Mysle ,ze ten film jest nakrecony bardziej dla tych osob co ksiazke czytali. Byla wczoraj ze mna kolezanka co nie czytala Greya i widzialam ,ze calkiem inaczej postrzegla ten film jak ja. Jednak dzieki ksiazce mozemy lepiej poznac glownych bochaterow. Jest latwiej zrozumiec co sie z nimi dzieje. Co do poczatku filmu mialam takie same odczucia jak Ty. No i myslalam ,ze przyjaciel Any bedzie przystojniejszy hihi :) A jezeli chodzi o sceny erotyczne ,to sie im udaly.No coz to teraz trzeba cierpliwie zaczekac na druga czesc :)
    Milo mi ,ze do mnie zajzalas :) Milego Slonecznego Tygodnia Ci Zycze :) A na Karnawal Zapraszam Cie do mnie za rok :)) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. fajny blog zapraszam do mnie jeśli ci sie spodoba to zapraszam do obserwacji on jest bosssssssssssssssssssski

    Mój Blog - klik!

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam trylogię i mam zamiar obejrzeć film. Koniecznie!

    OdpowiedzUsuń
  5. a mi się średnio podobało... Ekranizacja nie sprostała moim wymaganiom ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie czytałam...nie oglądałam i raczej nic i nikt mnie do tego nie przekona, najczęściej szum wobec kogoś mnie bardzo odpycha.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...