wtorek, 10 września 2013

"Moja ulubiona żona" - Tony Parsons

 


Małżeństwo to związek pomiędzy parą, która przysięgła sobie żyć razem aż do śmierci. To największa więź, jaka może łączyć człowieka z drugą osobą. Ludzie pobierają się oczarowani miłością i nigdy nie dopuszczają do siebie myśli, ze takowa może się ulotnić. A jednak zdarzają się przypadki, kiedy to ta ogromna więź zostaje w pewien sposób zerwana… I właśnie o tym jest książka „Moja ulubiona żona” autorstwa Tony Parsons.

Szczęśliwe małżeństwo – Bill oraz Becca, wraz z malutką córeczką Holly wyjeżdżają do Szanghaju w poszukiwaniu lepszego życia. Główny bohater jest ciężko pracującym prawnikiem, którego stale nęka wizja większego sukcesu. Szybko rozwijające się Chiny stają się okazją do awansu, stąd też cała rodzina opuszcza Londyn i udaje się właśnie tam. Inny świat wywiera na młodej rodzinie spore wrażenie. Prawnik ze swoją rodziną zamieszkuje w Rajskich Rezydencjach, które jednak będą miały ogromny wpływ na losy wszystkich trojga. Każdego dnia z okna rozpościera się widok na Chińskie kobiety, które wyczekują mężczyzn podjeżdżających luksusowymi samochodami. Każda z nich ma swojego stałego partnera, ale jak się okazuje, takowy nie jest jej mężem. Mężczyźni ci mają żony, zaś w tajemnicy przed nimi udają się do Rajskich Rezydencji i tutaj chyba nie trzeba tłumaczyć po co. Działalność tych kobiet nie nazywana jest jednak prostytucją, ponieważ nieco się od takowej różni. Bill oraz Becca są zniesmaczeni, ale i zdziwieni takim trybem życia, chociaż tego typu przypadki nie są dla nich jakąś specjalną nowością. Nierząd uprawiany jest przecież na całym świecie.  
Życie w Szanghaju upływa jednak dla rodziny przepełnione licznymi problemami. Ambitny prawnik pochłonięty pracą bywa w domu tylko gościem. Becca zaś nękana przez bariery językowe, nie radzi sobie w wielu sytuacjach, między innymi takich, kiedy trzeba wezwać lekarza do męczonej chorobą Holly. To wszystko przyczynia się do wyjazdu Beccy z córeczką, która musi dodatkowo zająć się chorym ojcem. Bill zostaje więc na jakiś czas sam. Ale czy wyjdzie mu to na dobre? Do tego momentu książka była dla mnie nudna. Nic szczególnego się nie działo i znużona przewracałam kolejne kartki zastanawiając się, czy ma sens kontynuowanie tej pozycji. Aczkolwiek z chwilą, kiedy Bill kuszony wizją romansu z jedną z Chinek ulega pokusie, wszystko nabiera tempa i staje się bardzo interesujące. Dodatkowo okazuje się, że związek pomiędzy nimi nie jest beznamiętną błahostką. Rodzi się bowiem nowe uczucie, które będzie przysłaniało wszystko, co dotychczas było najważniejsze.
Czy niesiony nowymi perspektywami Bill zostawi żonę? Czy egzotyczny romans będzie w stanie zniszczyć udane dotąd małżeństwo i pozbawi małej Holly ojca? A może zakochana Chinka zostanie porzucona pomimo tego, że okaże się niewinną na swój sposób kobietą.
Na te pytania warto poznać odpowiedź. Jestem bardzo ciekawa, jakie Wy mielibyście wrażenia po przeczytaniu tej książki. Ja co chwilę zmieniałam swoje zdanie, denerwowałam się, ale też czasami czułam ulgę.
Tę książkę chciałabym szczególnie polecić kobietom i mężczyznom, którzy są już w związku małżeńskim. Ja także niedawna w takowym jestem i ciężko było mi uwierzyć w to, że tak potężne uczucie, jakim jest miłość, może zostać zepchnięte na boczny tor. A jednak takie rzeczy mają miejsce. Ile małżeństw decyduje się na rozwód. Przecież ślubując sobie wspólne życie aż do śmierci, nikt nie planuje rozejścia się. Wcale nie są potrzebne Rajskie Rezydencje. Nieraz wystarczy napotkana przypadkiem osoba czy też jakiś niewinny wypad ze znajomymi. Czy warto zdradzać?

Jeżeli chodzi o plusy i minusy książki – przeważały raczej te pierwsze. Minusem może być pierwsza połowa książki, kiedy to nic szczególnego się nie dzieje, a nużące opisy mogą być pomijane i nic się na tym nie traci. Plusy pojawiają się zaś w drugiej połowie Mojej ulubionej żony. Ciekawy rozwój wydarzeń, życiowe dialogi i wydarzenia, które są tak realne, że ma się wrażenie ich prawdziwego istnienia – to wszystko zwieńczone jest nieprzewidywalnością, którą przecież nie każda książka może się pochwalić. Za każdym razem byłam bardzo ciekawa, jakich wyborów dokonają poszczególni bohaterowie, a takowych było sporo.
Jedne mnie irytowały, inne cieszyły, aczkolwiek i te jedne i te drugie sprawiły, że książkę przeczytałam dosyć szybko. Polecam więc, aczkolwiek bez jakieś szczególnej przesady. Książka jest dobra, ale nie dostała się na listę moich ulubionych.

Moja ocena – 3/5

1 komentarz:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...