środa, 17 lutego 2021

"Rozgrywka" - Elle Kennedy.
Hokej, studenci i miłość, czyli to, co u Elle zawsze.

Bywają tacy autorzy, którzy trzymają się charakterystycznego środowiska, jeśli chodzi o kreację bohaterów i tła, nie wychodząc z roli, a zarazem dając czytelnikowi poczucie swojskości. Do ich grona niewątpliwie zalicza się Elle Kennedy, która słynie ze sportowych, młodzieżowych romansów i budowania obrazu studenckiego życia. Sięgając po jej książki zawsze wiem, czego się spodziewać i nie inaczej okazało się w przypadku „Rozgrywki”, czyli jej najnowszej, wydanej w Polsce powieści z hokejowym  tłem i studencką miłością na czele. Czy powieść okazała się równie ciekawa, co poprzedniczki tworzone ręką autorki? Na dzisiejszą recenzję zapraszam wszystkie fanki lekkich klimatów.

ZARYS FABUŁY

Hunter Davenport wraz z objęciem roli kapitana drużyny hokejowej postanawia postawić na zmiany. On, rasowy podrywacz, który nie wyobrażał sobie życia bez przelotnych przygód – a partnerek do takowych mu nie brakowało – stawia na celibat. Nie dziewczyny powinny przecież zajmować myśli w jego głowie, a sport i studia. Tylko tak może osiągnąć wytyczone cele. Sęk w tym, że w jego życiu pojawia się Demi Davis, nowa koleżanka. Błyskotliwa, gadatliwa i ponętna. Przyjaciółka, bo przecież Hunter postawił przed sobą granice zabraniające mu wchodzenia w głębsze relacje z kobietami. Czy w obliczu takiej dziewczyny będzie potrafił ich dochować? Co, jeśli podrygi serca okażą się silniejsze niż opór?


MŁODZI DOROŚLI

Autorka ma niesamowity talent budowania przypadających do gustu postaci spod gatunku New Adult. Robi to od dawna i robi to dobrze. Nie inaczej było i tym razem. Hunter to sportowiec, który nie stronił od łóżkowych przygód. Chłopak mieszka ze współlokatorkami, dziewczynami, przewodzi drużynie, wie zatem jak obchodzić się z płcią przeciwną, choć chce teraz unikać miłosnych relacji. Kiedy na horyzoncie pojawia się jednak Demi, sprawa się komplikuje. Pewna siebie, wygadana, odważna osoba. Inteligentna, z ambitnymi planami na życie wytyczonymi poniekąd przez jej uczonego ojca. Kiedy ta dwójka zjawiała się obok siebie, iskrzyło. Od zabawnej wymiany zdań, od powoli rozwijającej się namiętności, do pokus. A wszystko z naturalnością i lekkością dopasowaną do stylu życia młodych ludzi. Postaci potrafią użyć i wulgarnego języka, niemniej wszystko odbywa się w granicach dobrego smaku w pełni oddając obraz towarzyszący młodym dorosłym, przed którymi przyszłość dopiero staje otworem.

MIŁOŚĆ I WĄTKI POBOCZNE

Czytelnik otrzymuje zatem powieść o miłości, nie tej wielce dojrzałej, ale mającej swoje momenty słabości, zalążki uczuć, pierwsze namiętności. Wszystko odbywa się w odpowiedniej kolejności, są rozmowy, są opory, dopiero z czasem przychodzi czas na coś więcej. Autorka nie zapomniała także o postaciach drugoplanowych, za których kreacją idą konkretne, poboczne wątki. Jest zatem chłopak głównej bohaterki, co znacznie komplikuje sytuację, jest wymagający ojciec, który swoimi ambicjami chciałby sterować życiem dzieci, pojawia się pewne złamane serce. Wszak w powieściach o miłości nie zawsze musi być skrajnie szczęśliwie. Kogo jednak dotyczy ta sprawa, tego zdradzić Wam nie mogę. Pojawia się i zdrada, depresja czy brak akceptacji.

STUDIA

W tle studenckie życie. Współlokatorzy, miłości na odległość (pewien internetowy seks – który wywołał na mojej twarzy szczery uśmiech), nakrapiane imprezy i projekty wytyczane przez uczelnię. Oraz oczywiście spoiwo łączące powieści Elle Kennedy, sport. W tym wypadku hokej, którym para się główny bohater powieści.

PODSUMOWANIE

Pomimo tego, że to nie jest głęboka i wielce oryginalna historia, a autorka nie sypie wydarzeniami jak z rękawa, powieść czyta się naprawdę dobrze. Lekki styl, wiarygodność sytuacji i sympatyczna kreacja postaci świadczą o tym, że to zdecydowanie wystarczy, by książka zrobiła na nas dobre wrażenie. „Rozgrywka” to świetny sposób na poprawę humoru, jeśli lubi się powieści młodzieżowe, oczywiście. Przy okazji niektórych sytuacji naprawdę się śmiałam, a miłosne rozterki bohaterów sprawiły, że autentycznie im kibicowałam. Obyło się bez wielkich dram czy spektakularnych zwrotów akcji. Było zatem jednostajnie, ale nie monotonnie. Jeśli lubicie powieści Elle Kennedy i macie ochotę na coś, co poprawi Wam nastrój, polecam.

wydawnictwo: Zysk i S-ka
kategoria: New Adult
ilość stron: 450
data wydania: 14 lutego 2021
 

Za książkę bardzo serdecznie dziękuje wydawnictwu Zysk i S-ka.

9 komentarzy:

  1. Fajnie, że książka jest wiarygodna i dużo się dzieje.

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię dobrze skrojone postacie, więc ta książka mogłaby mi się spodobać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ostatnio książki Kennedy mnie prześladują. Co prawda czytałam już w oryginalne wszystkie, które rozgrywają się na Briar, ale, kurczę, chyba zrobię jakiś reread :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Na razie nie zamierzam czytać.

    OdpowiedzUsuń
  5. Lektura czeka na swoją kolej, ale już się nie mogę doczekać, kiedy się za nią zabiorę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawa powieść. Fajna recenzja.

    OdpowiedzUsuń
  7. Kiedyś chciałam przeczytać jedną książkę tej autorki, ale mi przeszło. Tym tytułem nie jestem zainteresowana.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  8. Dzisiaj skończę czytać :) Autorkę poznałam w ubiegłym roku przy okazji "Ryzyka" (czyli powieści z moim ulubionym duetem) i stałam się jej wielką fanką. Ta część nie jest może aż tak fajna jak chociażby wspomniane "Ryzyko" czy np. "Układ" z poprzedniej serii, ale wciąga i bawi i to mi w zupełności wystarcza. Dodam, że wątek Pablo Eggscobara rozbawił mnie do łez, zresztą podobnie jak incydent z zatrzymaniem przez policję ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo mi się podobała. Świetnie się przy niej bawiłam:)
    https://slonecznastronazycia.blog/

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...