Ostatnimi czasy dość mocno przesiewam książki, po które sięgam, a to ze względu na obowiązki i zarazem natłok bardzo ciekawych premier sprawdzonych autorów. Nie tak często zatem, jak kiedyś, sięgam po lektury osób, których proza jest mi kompletnie nieznana. Dla tej zrobiłam wyjątek i szczerze powiedziawszy sama nie wiem dlaczego. „Nieznajomy z samolotu”, czyli pierwszy tom serii Bracia Miles autorstwa T.L. Swan zrobił na mnie dobre wrażenie dzięki interesującemu streszczeniu. Książka nie jest wcale cienka, więc zabierając się za czytanie miałam przed sobą wizję angażującej i długiej przygody albo też wręcz przeciwnie, nudnej, ciągnącej się klapy. Jaka ostatecznie się okazała? Czy warto było po nią sięgnąć?
ZARYS FABUŁY
Kiedy Emily Foster wraca ze ślubu koleżanki, podczas którego musiała oglądać swojego popisującego się ex, nie ma pojęcia, że to nie koniec nieplanowanych zdarzeń. Na lotnisku jakiś arogancki i pijany typ próbuje jej zniszczyć walizkę, wyniku czego kobieta – w ramach rekompensaty – otrzymuje szansę lotu pierwszą klasą. To jednak nie będzie spokojna podróż. Nie kiedy okazuje się, że Emily zajmie miejsce obok ekstremalnie przystojnego mężczyzny. Nieznajomy z samolotu zaczyna z nią otwarcie flirtować, a konieczność spędzenia nocy tej dwójki w Bostonie sprawi, że oboje nie zapomną wspólnych chwil, jakie razem przeżyli.
Mija rok, Emily wreszcie otrzymuje pracę, o którą tak bardzo się starała. Jakże wielkie okazuje się jej zdziwienie, kiedy wezwana do dyrektora i zarazem współwłaściciela imperium medialnego, spotyka tam właśnie jego. Nieznajomego z samolotu, z którym już nigdy miała się nie zobaczyć!
SZEF I JEGO PRACOWNICA: IGNISTE CHARAKTERKI
Autorka sięgnęła po dość powszechny schemat szefa i jego pracownicy, jednak zadbała o to, by postaci z pierwszego planu pozostały wyraziste i nie takie oczywiste. Mamy tutaj bohaterów z pazurem, którzy nie dadzą sobie w przysłowiową kaszę dmuchać. Stąd ich relacja jest pełna humoru, starć i erotycznego napięcia. Emily to charakterna, inteligentna i zaradna dziewczyna. Wie jak się obronić, co odpowiedzieć, zna swoją wartość. Nie zamierza się płaszczyć, nawet przed swoim szefem, imponuje pewnością siebie i odwagą. Kim jest zatem Jameson Miles vel Jim? Z jednej strony to szef, rządzący twardą ręką mężczyzna, zdystansowany, skupiony na obowiązkach, ale i przelotnych przygodach z płcią piękną. Z drugiej ktoś, kto potrafi się wyluzować, zabawić, w pełni oddać igraszkom kiedy znajduje się bardzo daleko od służbowych spraw. Jameson sądzi, że nie da się połączyć tych dwóch oblicz w jedno, bo ktoś beztroski i wyluzowany nie jest w stanie poprowadzić tak wielkiej firmy w stronę sukcesu. Emily konsekwentnie stara się mu udowodnić, że jest inaczej. Czy z sukcesem?
MIŁOSNE IGRASZKI
Książka jest niewątpliwie naładowaną erotyzmem historią miłosną. Do pierwszego zbliżenia dochodzi tutaj bardzo szybko, potem myśli i dialogi bohaterów również skierowane są w stronę namiętności i łóżkowych zabaw. Dopiero potem przychodzi czas na poznanie siebie, swoich potrzeb, prawdziwych osobowości i planów na dalsze życie. Niby nie mój typ, bo wolę etapowo budowane napięcie i nieśmiałe podrygi miłosne prowadzące w stronę czegoś odważniejszego. Niemniej jednak muszę przyznać i to z ręką na sercu, że akcja mnie wciągnęła. Była zabawna, podobały mi się starcia postaci, ich próby pokazania kto tutaj rządzi. Fabuła nie była odkrywcza, ale skrywała emocje. Duży plus za dialogi, które naprawdę zrobiły robotę. Mamy intrygi, pracę w firmie, znajomych, przyjaciół i rodzinę Milesa.
PODSUMOWANIE
„Nieznajomy z samolotu” to na pewno książka dla dorosłego czytelnika, bardzo namiętna, naładowana scenami erotycznymi, niestroniąca od wulgaryzmów i dosadnych określeń. Czytałam opinie, w których zarzuca się tej lekturze kiepskie tłumaczenie. Ja staram się dystansować do takich kwestii, bo nie wiemy jaki był oryginał, może właśnie o taki klimat i takie słowa chodziło, choć Fajne Bzykadełko to już przerosło nawet i mnie. Niemniej jednak książka jest zabawna, lekka, niegłęboka, ale naprawdę bardzo dobra na poprawę humoru i tego było mi trzeba. Szukacie szalonej historii z zamożnym i władczym przedsiębiorcą oraz kobietą, która nie chowa się jak mysz pod miotłą? To jest właśnie to.
Za książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu NieZwykłemu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz