Ostatnimi czasy jakoś tak zaczęło się składać, że bliżej mi do prozy naszych polskich autorów, aniżeli tych zagranicznych. Podczas gdy kiedyś preferowałam książki powstające daleko poza granicami naszego kraju, teraz odkryłam tak wiele fascynujących pisarzy rodzimego rynku, że brakuje czasu na pozostałych. Do ich grona niewątpliwie zalicza się Edyta Świętek, której powieści miałam już okazję czytywać wielokrotnie. Nadszedł czas na nowość, która dotarła do mnie prosto z wydawnictwa PASCAL w towarzystwie pięknej, tematycznej bransoletki. Czy „Zaginiona melodia” spełniła moje oczekiwania? Czy to książka warta polecenia?
ZARYS FABUŁY
Sandra to uczennica liceum. Pochodząca ze skromnej rodziny dziewczyna skrycie podkochuje się w Dylanie, popularnym, szkolnym przystojniaku, który niestety jest jednak w związku. I nic nie wskazuje na to, że to się zmieni. Jego dziewczyna, Justyna, to szkolna piękność, której wielu mogłoby pozazdrościć sukcesów i dobrobytu. Mało kto zdaje sobie jedna sprawę z tego, że nie wszystko w jej życiu okazuje się prawdziwe… Niemniej jednak Sandra, namawiana przez przyjaciółkę, bierze udział w szkolnym konkursie talentów. Jedna piosenka wystarcza, by obudzić serce Dylana. Oczarowany nowoodkrytą, skromną Sandrą postanawia się do niej zbliżyć… To jednak bardzo nie spodoba się Justynie. Czy młodzi ludzie pochodzący z dwóch różnych światów, mogą stworzyć szczęśliwy związek?
MŁODZI I SZUKAJĄCY SWOJEGO MIEJSCA. SŁOWO O POSTACIACH
Autorka wprowadza czytelnika w świat młodych ludzi, którzy w szkolnych murach próbują odnaleźć swoje miejsce na ziemi i na każdym kroku zaprezentować swoją wartość. Jedni mają łatwiej, postrzegani przez pryzmat pieniądza i dobrobytu – niekoniecznie słusznie. Inni ruszają ze znacznie utrudnionym startem. Dokąd w tym biegu dotrą? Sandra, główna bohaterka powieści, to skromna dziewczyna. Nie ma zamożnej rodziny i wielkiego domu. W jej rodzinie zawsze panuje gwar, ale kochająca matka stara się okiełznać rozbrykaną czeladkę. Dziewczyna ma talent, pięknie śpiewa. Kiedy nagle pada na nią wzrok uczniów całej szkoły, zaczyna się gubić. Czy spełnione marzenia nie okażą się jej przekleństwem? Dylan to szkolny przystojniak. Jest zamożny, ma wszystko, czego chce – może oprócz miłości zapracowanych rodziców, którzy w pogoni za pieniądzem zapomnieli o tych podstawowych, najważniejszych wartościach. Dlaczego Sandra zwróciła uwagę kogoś takiego, jak on? Czy chłopak dojrzy w niej to, co dojrzeć powinien? Omawiając bohaterów powieści, nie można zapominać o Justynie, tej trzeciej. Piękna, popularna i… budująca swój „portret” w oparciu o kłamstwa. Jej rodzina nie ma pojęcia o tym, co dziewczyna wyprawia w sieci. Pragnienie bycia lepszą skłania ją do popełniania niezbyt pochlebnych czynów.
UCZUCIA, MIŁOŚCI, ZAZDROŚCI I KŁAMSTWA
Sięgając po niniejszą powieść byłam przekonana, że będę miała okazję czytać książkę o miłości. W tym jednym się nie pomyliłam, ale autorka postanowiła wprowadzić w fabułę znacznie więcej mocno akcentowanych wątków. W wyniku czego historia przestała być po prostu ckliwym romansem. Mamy tutaj uczucie, które rodzi się pomiędzy młodymi ludźmi – dotąd mającymi ze sobą niewiele wspólnego. Mamy fascynację drugą osobą, niekoniecznie budowaną na tym, na czym powinien opierać się związek. Są zazdrości, usilne próby ukształtowania siebie na potrzeby sytuacji. Czy warto zapominać o tym, kim się jest - dla kogoś innego? Autorka bardzo umiejętnie buduje licealne tło. Prezentuje tok myślenia młodych ludzi, wprowadza dialogi charakterystyczne dla młodego pokolenia, często zahaczając o slang wymagający dla starszego czytelnika przypisów. Dzięki temu całość staje się wiarygodna. Niech Was jednak romantyczna okładka nie zmyli! To naprawdę nie jest cukierkowa historia. To, co zafundowała bohaterom Edyta Świętek sprawiło, że dosłownie opadła mi szczęka.
PODSUMOWANIE
Wzruszająca, oburzająca, pouczająca, pełna emocji, ale i tragiczna historia. Na pewno nieprzewidywalna, fundująca zwroty akcji, które naprawdę trudno byłoby przewidzieć. Autorka zbudowała wiarygodne postaci po to, by nakreślić obraz wartości, którymi kierują się wciąż zbłąkani i uczący się życia młodzi ludzie. Jestem tą powieścią bardzo zaskoczona, pozytywnie, choć uprzedzam, jeśli szukacie romantycznej, słodkiej i napawającej optymizmem historii, zastanówcie się dwa razy. Ja uważam, że dla tego nieprzewidywalnego toku akcji i emocji warto po nią sięgnąć.
Za książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu PASCAL.
Koniecznie zapisuje tytuł ;)
OdpowiedzUsuń