Przyznaję uczciwie, że sięgając po pierwszą część historii zatytułowanej „Lekcja hiszpańskiego” kierowałam się tylko i wyłącznie okładką. Wszak temat nie zwiastował niczego odkrywczego, liczyłam na lekki i banalny romans, a nieznane mi nazwisko autorki tym bardziej nie niosło ze sobą żadnych wygórowanych oczekiwań. Jakże wielkie było moje zaskoczenie, kiedy powieść wkroczyła na naprawdę wartościowe tory, a finał skutecznie zachęcił do wypatrywania kolejnej części. Minął pewien czas i przyznam, że zatarł nieco wspomnienie debiutu Aleksandry Pakuła. Kiedy jednak tylko sięgnęłam po kontynuację, a ta miała swoją premierę niedawno, wszystko powróciło. Przed Wami książka o może i mało wyszukanym tytule „Lekcja hiszpańskiego 2”. Czy zaskoczyła mnie równie pozytywnie, co poprzedniczka?
ZARYS FABUŁY
Adrianna uciekła przed przeszłością. W słonecznej Hiszpanii zaznała namiastki spokoju, którego łaknęła od dawna. Wymykając się ze szponów męża despoty, który chciał mieć nad nią całkowitą przewagę, poznała smak nowego uczucia. Ale przeszłość nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Tyran rości sobie do niej prawa, a jego daleko sięgające macki skłaniają ją do powrotu w rodzinne strony. Jakub, były już partner zabiera jej coś najcenniejszego. Dziecko. Czy Aleksandrze wystarczy sił, by walczyć o córkę? Obsesyjna miłość bywa groźna. Bywa szaleńcza i pcha do czynności daleko wykraczających poza normalność. Kto pomoże Adriannie i kim stanie się dla niej Maks?
FABUŁA
Autorka kolejny raz funduje swoim czytelnikom historię, w której miłość różne ma oblicza. Jest namiętność, nowe nadzieje, pasja i wsparcie. Jednak pożądanie wcale nie gra tak zwanych pierwszych skrzypiec. Jest miłość obsesyjna, wyniszczająca, toksyczna. Obraz uczucia, które bazuje na fikcji. Które kiedyś może i wydało się atrakcyjne, ale doprowadziło do tragedii. Aleksandra Paczuła ukazuje wyrazisty obraz przemocy, psychicznej i fizycznej człowieka wcale nie wyjętego z tak zwanych patologicznych rodzin czy nizin społecznych. To osoba sytuowana, szanowana, potrafiąca stworzyć pozory. Tym bardziej trudna w starciu jako wróg. Podoba mi się przesłanie lektury, która właśnie dzięki temu wątkowi staje się wartościowa. Być może doda komuś odwagi do podjęcia słusznych decyzji. Być może ktoś w przypadku Aleksandry dopatrzy samego siebie. Bo to tytuł, który ma za zadanie nie tylko zabawić, ale także uczyć.
POSTACI
Główna bohaterka to kobieta, której przyszło się znaleźć w potrzasku. Sytuacji na pozór bez wyjścia. Brakuje jej sił, bo wie, z jakim wrogiem się mierzy. Ale nie jest sama. Ma wsparcie. Wśród rodziny, przyjaciółek, wśród tych, z którymi przychodzi jej przebywać. A zadbała autorka o barwny drugi plan. Są mężczyźni, nieraz cisnący na twarz uśmiech. To dzięki temu Adrianna nabiera mocy, wiary i chęci do działania. I staje się przykładem osoby, która wstaje z kolan i walczy o lepsze jutro. Nie patrząc na moc rażenia dział wystrzeliwanych przez jej byłego męża. Żeby nie prezentować płci męskiej tylko od tej złej strony, autorka zadbała także o bohatera potrafiącego poruszyć serce. Pozytywnie. Jest więc i Maks. Zatem mimo wszystko książka niesie ze sobą wydźwięk romansu. Ale jak wspomniałam, nie tylko.
PODSUMOWANIE
Książka o tym, że nie warto się poddawać jeśli pod nogami nie tylko chwieje się grunt, ale nawet kiedy znajdujemy się w potrzasku bez wyjścia. Siła i wiara w siebie, a do tego otaczający nas ludzie bywają bezcenne i dają moc będącą w stanie zdziałać niemalże cuda. Historia o miłości, ale nie tylko tej romantycznej, także tej destrukcyjnej. Ale także powieść o przemocy i ciągnącej się przeszłości, której tak trudno się pozbyć. O ludziach gotowych do bezinteresownej pomocy, ale i tych destrukcyjnych dla kontrastu. Niby z tematyką poważną i ciężką, ale ostatecznie lekkim stylem. Spełniła moje oczekiwania, ale jeśli Wy nie zaznajomiliście się jeszcze z pierwszym tomem, koniecznie przed sięgnięciem po ten należy to zrobić.
Za książkę serdecznie dziękuję wydawnictwu Akurat.
Nie czytałam pierwszej części, ale po pozytywnych recenzjach, nabrałam ochoty, aby nadrobić zaległości.
OdpowiedzUsuńMam do nadrobienia pierwszy tom.
OdpowiedzUsuńJa czytam "Słodka nadzieja" to piękna historia miłosna dwóch niezwykłych bohaterów serii "Słodki dom".
OdpowiedzUsuń