Nie dalej niż dwa tygodnie temu miałam okazję zaczytywać się w drugiej części serii Filthy Marcellos pt. „Giovanni”. Po rewelacyjnym pierwszym tomie poczułam delikatne rozczarowanie kolejnym, dlatego też z niemałą ciekawością i nutą niepewności sięgałam po trójkę noszącą imienny tytuł „Dante”. Tym razem autorka zabiera czytelnika na przygodę u boku bohaterów dość niestereotypowych i dających się we znaki, choć przyznaję uczciwie że miałam już raz do czynienia z kombinacją związku złożonego z jeszcze mocniejszych charakterków wnoszących we wzajemną relację bombę cech. Jak zatem było tym razem i czego możecie spodziewać się po tej książce? O tym w dzisiejszej recenzji.
ZARYS FABUŁY
Kiedy Dante dowiaduje się od ojca, że będzie musiał wreszcie zacząć działać sam i że ostatni czas był wielkim przygotowaniem do jego panowania, czuje się zdezorientowany, choć powinien był się spodziewać tego, że w końcu nadejdzie taki dzień. Jest przecież następcą tronu Cosa Nostry i teraz ma rozpocząć działanie na własny rachunek. W szeregach mafii wielcy przywódcy mają jednak u swojego boku towarzyszące im kobiety. Dante jest świadom tego, że powinien znaleźć sobie żonę. Nie musi długo czekać. Przychodzi sama i oferuje mu biznesowy układ z obopólną korzyścią.
Catrina Danzi jest piękna, ale i piekielnie inteligentna. Życie nauczyło ją wytrwałości i twardego stąpania po ziemi. Nie zamierza się zakochać, w końcu nie do końca ufa mężczyznom. Teraz ma poślubić jednego z nich, bez miłości oczywiście. Czy to może się udać?
POSTACI Z CHARAKTERKIEM
Przywykliśmy już do mrocznych, męskich bohaterów, którzy zajmują pierwszy plan powieści będących romansami mafijnymi. Ciężko przecież byłoby wyobrazić sobie strachliwego i wycofanego mafioso. Nie inaczej jest zatem z Dantem. To pewny siebie, świadom świata, w którym przyszło mu funkcjonować, potrafiący wziąć na siebie odpowiedzialność mężczyzna. W jego życiu właśnie nastąpił przełom i zdaje się, że pomimo wstępnych oporów Dante jest w stanie wziąć na swoje barki cały ciężar zmian. Dla dobra wizerunku jest gotowy na wiele wyzwań. Nie spodziewa się jednak tego, że jego serce zachce spłatać mu figla. Zaskoczeniem jest jednak żeńska postać pierwszoplanowa, a konkretnie Catrina. To piękna kobieta, którą skomplikowana przeszłość nauczyła przezorności. Zaradna, można powiedzieć - wyrachowana. Nie przepada za koleżankami tej samej płci, kiedyś nienawidziła też mężczyzn, teraz po prostu trzyma ich na dystans. Na pewno nie zamierza się zakochać, z resztą zdaje się, że to typ osoby niewierzącej w miłość. Królowa – tak siebie nazywa. To ona rozdaje tutaj karty. Ale czy w życiu, które nazywa szachownicą, będzie w stanie przewidzieć wszystko?
ZWIĄZEK DLA KORZYŚCI. CZY TYLKO?
Powieść niewątpliwie wije się wokół wątku miłosnego. Czytelnik otrzymuje obraz układu, w którym obie strony są świadome zasad, na które się piszą. Są korzyści, przyświecający wszystkiemu biznes, są wytyczone cele. Namiętność wisi jednak w powietrzu, choć nie szybko pozwala autorka bohaterom dać upust własnym żądzom. Postaci wzbraniają się przed tym, co rodzi się w ich sercach, jakby bali się pozwolić sobie na więcej. To ludzie pewni siebie, groźni, a jednak w obliczu miłości nieco nieporadni. Książka oczywiście zawiera sceny zbliżeń, są także gierki słowne i budowanie zaufania. W tle nielegalne interesy, ulica, narkotyki, niepowodzenia, wzloty i upadki. Ojciec Dantego, osoby, którym ufa i które go wspierają, przyjaciel Catriny, ślub i zazdrości.
PODSUMOWANIE
Powieść jest dość przewidywalna, ale nie powiela schematów postaci. Na pewno takim wyłamaniem się jest Catrina, która dosłownie oświadcza się Dantemu! Jeśli szukacie romansu mafijnego, w którym nie brak ikry głównemu bohaterowi, ale w którym to kobieta zdaje się rozdawać karty, to może być właśnie to. Moim numerem jeden wciąż pozostaje pierwszy tom z Lucianem na czele, jednak w porównaniu z drugą częścią ta na pewno zrobiła na mnie lepsze wrażenie.
Za książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu NieZwykłemu.
Cykl ten nie jest mi znany.
OdpowiedzUsuń