poniedziałek, 7 stycznia 2019

"Mieszkając z wrogiem" - Penelope Ward.
Byli przyjaciółmi. Teraz się nienawidzą.


Proza Penelope Ward nie jest mi obca. Autorka zdążyła już kupić mnie Przyrodnim bratem, książką, która choć nie powalała oryginalnością, trafiła w sedno moich literackich oczekiwań względem literatury widniejącej pod etykietką love story. Żeby była jasność, dzisiejsza recenzja kierowana jest dla tych czytelniczek, które w powieściach nie szukają życiowych lekcji czy dalekiego wyjścia poza schemat. „Mieszkając z wrogiem” to romans oparty na bazie relacji nienawiści i miłości, napisany jednak tak, że ciężko było mi skupić się na czymkolwiek innym poza oczywiście czytaniem. Lubicie gorących chłopaków? A może wiecie już na co stać pisarkę bestsellerów New York Timesa? Zapraszam na kilka słów recenzji.

ZARYS FABUŁY:
Jak coś się wali, to wszystko na raz. Doświadcza tego Amelia, która zdradzana przez chłopaka musi pogodzić się także ze śmiercią ukochanej babci. To jednak nie koniec nowych sytuacji, pośród których przychodzi się dziewczynie odnaleźć. Jako wnuczka zmarłej, Amelia dziedziczy spadek, biżuterię i połowę domu. Jakże wielkie okazuje się jej zdziwienie, kiedy odkrywa, że drugą część budynku babcia przeznaczyła dla Justina, jej przyjaciela z dzieciństwa, a zarazem wroga.

To właśnie on rozumiał Amelię jak nikt inny. To właśnie on zadał najbardziej bolesny cios. To właśnie z nim będzie musiała stanąć oko w oko. Czy pośród kąśliwych uwag i nieprzyjemności oboje odnajdą to, co kiedyś ich łączyło? Czy nienawiść będzie w stanie wywołać skrywane głęboko uczucia?


SKONFLIKTOWANI PRZYJACIELE
Streszczenie książki brzmi dość schematycznie, bohaterowie – stereotypowo. Faktem jest, że Penelope Ward nie kreuje wielce zaskakujących scenariuszy, za to takie, które są w stanie wzbudzić emocje. I to jest najbardziej trafna, skrócona charakterystyka tej powieści. Amelia, dwudziestoczteroletnia dziewczyna i zarazem pierwszoosobowy narrator, wciąż rozpamiętuje wydarzenia przeszłości i konfrontuje je z teraźniejszością. Trudną, bo przecież Justin, przyjaciel z dzieciństwa, z pewnością nie ułatwia jej sprawy. Na tle męskiego bohatera powieści dziewczyna wypada lekko bezbarwnie, co nie umniejszyło mojej chęci kibicowania zwaśnionej parze. Tym bardziej, że opryskliwy Justin stanowił dla mnie wyzwanie i zagadkę. Czy skrywa jakieś tajemnice? Jak rozwiąże się kwestia jego obecnego związku z Jade, która stara się załagodzić konflikt pomiędzy dawnymi znajomymi?

SKŁADNIKI AKCJI
Chowane urazy, nieprzedyskutowane sprawy, nawarstwiające się emocje kontra wielki wybuch. Zaniechana przyjaźń, pierwsze próby pojednania, niekontrolowane uczucia, które choć niechciane, dominują. W końcu namiętność, nieprzytłaczająca, daleka od niesmaku czy zapychania kolejnych luk w tekście, potrzebna, czerwieniąca policzki. Chociaż tematem głównym książki jest oczywiście relacja głównych bohaterów, towarzyszą jej wątki poboczne takie jak rodzinne sekrety, próba odnalezienia się w nowej sytuacji czy chociażby Jade, obecna dziewczyna Justina.

MIŁOŚĆ
To, co kocham w powieściach Penelope Ward, to właśnie chemia rodząca się pomiędzy głównymi postaciami. Wyczuwalna na kilometr, spektakularna jak efekt wielkiego eksperymentu. Na pewno nie jest nudno, bo dialogi aż kipią od emocji. Być może nie będę pamiętać o tej książkowej parze przez długi czas, ale w chwili czytania byłam w pełni zaangażowana w ich relację.


DLA KOGO?
Polecam poszukiwaczkom romantycznych historii, w których bohaterowie muszą przejść burzliwą drogę poprzez wszystkie znane człowiekowi uczucia. Od przyjaźni, poprzez wrogość, gniew, aż po dojrzałą miłość.

źródło
wydawnictwo: Editio Red
kategoria: romans
ilość stron: 313
data wydania: 8 stycznia 2019

Za książkę bardzo serdecznie dziękuj wydawnictwu Editio Red.

7 komentarzy:

  1. Ja też cenię sobie tak dobrze dopracowane kreacje postaci.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czasami potrzebuję tego typu książek, więc będę miała na uwadze ten tytuł. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeśli będę miała ochotę na romantyczną historię to z przyjemnością wybiorę jedną z książek tej autorki

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślę, że chętnie przeczytam tę książkę :) Pozdrawiam :) www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Będę musiała poszukać książek tej autorki. Chemia, która autorka potrafi stworzyc pomiędzy bohaterami bardzo mnie intryguje :)

    Pozdrawiam,
    Ksiazkowa-przystan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam jeszcze okazji poznania twórczości autorki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Niestety, nowy rok nadszedł, a ja nadal nie potafię przekonać się do takich powieści. Romantyczne historie chyba nie są dla mnie :(

    mrs-cholera.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...