sobota, 27 lutego 2021

"... i wtedy Cię poznałem" - K. Bromberg.
Ranczo, konie, tajemnice... nowa wersja autorki!

Bywają tacy zagraniczni autorzy, którzy już na dobre zdążyli rozgościć się na naszym rodzimym rynku wydawniczym.  Dając się przy tym poznać w takim stopniu, że sięgający po ich książki czytelnik po prostu wie, czego się może spodziewać. Przy tej okazji nie można zatem pominąć nazwiska K. Bromberg, twórczyni ognistych romansów, która wkroczyła w życie wielu z nas serią Driven. Chcecie zadziornych charakterków, przesiąkniętej namiętnością atmosfery i grzesznej akcji? Śmiało uderzajcie w jej tytuły, ale… zdaje się, że tym razem autorka zaskoczyła wszystkich. Powieścią „… i wtedy Cię poznałem” sięgnęła po nieco łagodniejsze klimaty. Czy to dobrze? I czego możecie spodziewać się po jej książce? O tym w dzisiejszej recenzji.

ZARYS FABUŁY

Dla prawdziwej miłości Tatum Knox odcięła się od kontaktów z rodziną. Była w pełni świadoma tego, że kiedy odejdzie z ojcowskiego domu u boku partnera nieakceptowanego przez jej ojca, nie będzie możliwości powrotu. Nie miała jednak pojęcia, jak przewrotne okaże się życie i że już wkrótce zostanie sama, z podupadającym ranczem na głowie i nienawiścią okolicznych mieszkańców nieszczędzących plotek na jej temat. Pewnego dnia u progu jej drzwi zjawia się Jack Sutton, mężczyzna, który proponuje jej pomoc dzięki zajęciu stanowiska zarządcy rancza. W końcu złożył niegdyś ojcu obietnicę naprawienia dawnych błędów. Sęk w tym, że nawarstwiające się problemy skutecznie wyzbyły w Tatum umiejętność obdarzania innych zaufaniem. Krótka wymiana zdań kończy się fiaskiem. Ale nie na długo. Ona wie, że go potrzebuje. On chowa w pamięci słowa złożone w obietnicy ojcu. Czy jednak jest szansa na odbudowę tego, co już tak bardzo wydaje się zniszczone? Co, kiedy w życie ludzi poranionych przez los wkradnie się miłość? Co z kolei, kiedy nieśmiało rodzące się zaufanie kolejny raz zostanie nadszarpnięte kłamstwem?  

RANCZO

Teksas, ranczo, konie, ciężka fizyczna praca, jaką para się główna bohaterka… Zastanawiam się, czy to na pewno K. Bromberg? Klimatem historia bardziej pasowałaby mi do Mii Sheridan, nad czym nie ubolewam. W powieściach będących romansami zdecydowanie bardziej przemawia do mnie otoczone naturą odludzie aniżeli korporacje i wielkomiejskie życie. W taki właśnie świat wrzuca autorka dwójkę zadziornych bohaterów, których doświadczenia przeszłości zdążyły już co nieco nauczyć.

ZŁAMANE SERCE, ZŁOŻONA OBIETNICA – CZYLI SŁOWO O BOHATERACH

Jest zatem Tatum, która nie cieszy się dobrą reputacją wśród nieprzychylnych jej mieszkańców. Wszak zdaje się, że zaufała niegdyś mężczyźnie nie do końca zasługującemu na jej miłość. Poświęciła dla niego wszystko, tymczasem uczucia okazały się tutaj oślepiające, opuszczające kurtynę dopiero wtedy, kiedy doszło do drastycznego przełomu. Ale wtedy było już za późno. Zatem Tatum to kobieta, która nie obawia się wyzwań i ciężkiej pracy. Bywa pełna uprzedzeń, może być niemiła, arogancka, kąśliwa. Czy warto omijać ją szerokim łukiem? Ludzie zamykający się na innych często potrzebują po prostu pomocy, choć potrzeba niezłomnego charakteru, by móc do nich dotrzeć. I tutaj pojawia się Jack Sutton, ubrany cały na biało :) Mężczyzna nie ma pojęcia, jak wielkie wyzwanie szykuje przed nim los. Nie przypuszczał, że raz dane słowo będzie kosztowało go aż takiego wysiłku. Ale Jack jest niezłomny, jest odważny, inteligentny i zaradny. Nie do końca wierzy plotkom, za to kieruje się własnym sercem. A to serce zdaje się nie zawsze chcieć go słuchać.

UPADAJĄCY BIZNES, MIŁOŚĆ I KŁAMSTWO

Nowa powieść K. Bromberg to historia uwita wokół miłości rodzącej się w bólu, pośród braku zaufania i ludzi poranionych przez los. Ich ostrożność sprawia, że nie ma tutaj szybko rozgrywających się, łóżkowych scen. Jest namiętność, owszem i są odważniejsze momenty, jednak na wszystko musi po prostu przyjść odpowiedni czas. Zatem książka wydaje się idealna dla tych, którzy wolą etapowe rozegranie wątków miłosnych, powolne docieranie się bazujące na dokładnym poznaniu siebie nawzajem. A jednak autorka wplata w to wszystko tajemnice, które mogą wiele zniszczyć. Wszak złamane po raz drugi serce może po prostu nie wytrzymać. W akcję wkradają się także wątki z przeszłości, bo to, co było, ma niewątpliwie wielki wpływ na teraźniejszość postaci. Jest kwestia męża głównej bohaterki, który napytał jej biedy, są uciążliwi wierzyciele, jest i temat obietnicy ojca Jacka. A to wszystko dekorowane lekkim stylem i nie zawsze lekkimi emocjami.

PODSUMOWANIE

„… i wtedy Cię poznałem” to książka inna od pozostałych powieści K. Bromberg. To romans, jednak nie tak mocny i namiętny jak te poprzednie, z klimatem rancza, koni, rodzinnych tajemnic i błędnych decyzji przeszłości. Książka jest długa i nie zawsze przychodziło mi czytać ją z zapartym tchem, pojawiały się bowiem wewnętrzne rozterki głównej bohaterki, które nieco mi się dłużyły. Widziałam jednak sporo negatywnych opinii na temat tej powieści i mam wrażenie, że biorą się one z bardzo szczególnych oczekiwań względem prozy autorki, a ja czuję się usatysfakcjonowana taką miłą odmianą. Jeśli i wy macie bardzo sprecyzowane preferencje i oczekujecie od K. Bromberg tego, co zwykle, możecie być rozczarowani. Ja nie jestem, bo jak już wspomniałam, takie romanse rozgrywane w „dzikim” Teksasie niekoniecznie charakterystyczne dla prozy tej pisarki mają dla mnie swój urok.

wydawnictwo: Editio Red
kategoria: romans
ilość stron: 404
data wydania: 10 lutego 2021

Za książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu Editio Red.

9 komentarzy:

  1. Ta nowa odsłona twórczości autorki bardzo mnie ciekawi.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam kilka książek tej autorki i bardzo przypadły mi do gustu. Tej jeszcze nie znam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam takie klimaty, więc nie odmówię :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię romanse z Teksasu, więc może kiedyś po ten sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Myślę, że książka mogłaby mi się spodobać :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie odkryje nowej wersji autorki, nie znając wcześniejszych jej książek.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znam jeszcze twórczości autorki, ale na pewno to nadrobię i wtedy też sięgnę po tę książkę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawie się zapowiada. Recenzja zachęca.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie znam twórczości tej autorki, ale sprawdzę czy jest coś w mojej bibliotece :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...