czwartek, 30 maja 2013

"Ostra gra" - Olivia Cunning



„Ostra gra” to jedna z tych pozycji utrzymanych w klimacie Greya. Od kiedy seria „Pięćdziesiąt odcieni” stała się hitem, rynek został zasypany lepszymi i gorszymi książkami wzorowanymi na książkach pani James.
Uważam, że „Ostra gra” nie należy do tych najbardziej udanych, ale może jest to wynikiem przesycenia tego typu literaturą. Jednakże warto na początek przedstawić bohaterów. Jessica to młoda dziewczyna tworząca związek z Sedem – znanym i uwielbianym przez fanki członkiem zespołu. Ich udane relacje zostają przerwane z powodu błahostki. Jessica zostając sama i w dodatku bez pieniędzy, zatrudnia się jako tancerka w klubach dla panów. Pewnego dnia, jednym z gości okazuje się jej dawny chłopak Sed…. Więcej nie będę zdradzała. Powiem tak, że w książce sporo jest opisów namiętnych aktów miłosnych. Bohaterowie traktują jednak „uprawianie miłości” jakby to nic nie znaczyło. Kochanie się w miejscu publicznym, czy też na oczach znajomych – to wszystko nieco burzyło moje wizje dotyczące takich spraw. W dodatku książka była pozbawiona rychłej akcji. Najciekawszymi wydarzeniami była choroba gardła Seda, czy też erotyczny  filmik z Sedem i Jessicą w roli głównej, umieszczony w Internecie. Czyli jak widać, nic, co mogłoby jakoś przyciągać do czytania. Może pod koniec „Ostra gra” nieco bardziej mi się podobała, ale początki były naprawdę trudne. Do połowy doszłam gdzieś po miesiącu. W tym czasie zdążyłam pochłonąć kilka innych, naprawdę ciekawych książek. Nie wiem więc, co tutaj powiedzieć. Ja nie polecam, ale być może komuś się to spodoba. Gusta bywają różne. Ja, chociaż lubię książki utrzymane w tym klimacie, nie zostanę fanką Seda i jego przygody.

W skali od 0 do 5, oceniam na 2,5.

1 komentarz:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...