niedziela, 16 września 2018

"Kontratyp" - Remigiusz Mróz.
Co się wydarzyło w drodze na Annapurnę?


„ – Żyjemy w świecie pełnym obietnic składanych przez łgarzy, Szczerbaty – przerwała mu. – Nie potrzeba ich więcej.”

Kompas, nepalski banknot, bilet samolotowy i narzędzie wielofunkcyjne. W takim towarzystwie dotarł do mnie „Kontratyp”, ósmy już tom serii z Chyłką i Zordonem na czele. Przygoda zapowiadała się więc przednio, tym bardziej, że zaczęła wykraczać poza granice naszego kraju, sięgając himalajskich ośmiotysięczników. Niespodziewana sprawa, porwanie, wyścig z czasem i dwie ofiary. Tym razem stawka okaże się najwyższa z możliwych, a słynna prawniczka będzie musiała dokonać prawdziwego poświęcenia. Co przygotował Remigiusz Mróz dla swoich bohaterów i jakie zaserwował im wyzwanie? O tym w dzisiejszej recenzji.

ZARYS FABUŁY
Polska kolejny raz zaczyna żyć sprawą ataku polskich wspinaczy na Annapurnę, jeden z najbardziej niebezpiecznych szczytów świata. Sprawa ucichła, kiedy okazało się, że rodacy ponieśli sromotną klęskę przypłacając to życiem. Teraz powraca, gdy jeden z trzech uczestników wyprawy, Kinga, zostaje zatrzymana na nepalsko-tybetańskiej granicy. Cała i żywa. Za to z oskarżeniem dokonania morderstwa na swoich kompanach.

W tym czasie Chyłka nękana jest pogróżkami człowieka, który zdaje się zmuszać ją do podjęcia się obrony wspomnianej Kingi. Nieugięta prawniczka ani myśli o realizacji wytycznych anonimowego człowieka. Do czasu, kiedy otrzymuje pewne zdjęcie.

Co wydarzyło się w drodze na Annapurnę? Czy Joanna Chyłka zdoła obronić kobietę oskarżaną o dokonanie dwóch morderstw? Czy Kinga faktycznie okaże się winna?


Z NEPALU… AŻ DO CHYŁKI
Remigiusz Mróz jak zawsze potrafi wstrzelić się w topowy temat. Nie tak dawno w telewizji głośno było o kontrowersjach związanych ze wspinaczkami górskimi, no i proszę. Nie pomyślałabym, że wokół takiego tematu można uwić tak intrygującą sprawę i zarazem prawnicze wyzwanie. Nadzwyczajna, ale znana wielu wyłącznie ze szklanego ekranu sprawa staje się częścią codzienności Chyłki. Niepożądanie oczywiście. Zawiła kwestia związana z ambitnym sponsorem wyprawy, niejasności dotyczące odnalezionych ciał, wielka wyprawa na nepalskie ziemie. Choć z pozoru wszystko wydaje się oczywiste, na pewno takie nie jest.


BOHATERKA I JEJ WŁASNE PROBLEMY
Równowartościowym wątkiem kryminalnym okazują się groźby i poczynania szaleńca dotyczące stricte życia Joanny Chyłki. Jak na prawnika przystało, bohaterka nieraz już miała okazję mierzyć się z niebezpieczeństwem, tym razem staje się ono jednak namacalne bardziej, niż kiedykolwiek wcześniej. I równie mocno zaskakuje jego finał. Ta obrona sądowa, z którą będzie musiała się mierzyć, wymaga zatem od niej podwójnego wkładu pracy, determinacji i odwagi – a zagorzali fani serii wiedzą, że tego na pewno Joannie nie brakuje. Twardo stąpająca po ziemi kobieta, którą nie tak łatwo zastraszyć, w tym tomie musi stawić czoła wielu wyzwaniom. A jedno z nich zdaje się być początkiem długiej i trudnej drogi. Jakiej? O tym na pewno czytelnicy będą mieli okazję przeczytać w kolejnych tomach, jak w posłowiu zapowiada sam autor książki.


DODATKOWE SMACZKI
W książce wyczuwalna jest znajomość w zakresie prawa i pracy adwokatów. To przedkłada się na wiarygodność historii. Ciekawy smaczek stanowią wzmianki o nepalskiej kulturze, często kontrowersyjnej, dla nas niezrozumiałej – a dla tej historii mającej o wiele większe znaczenie, aniżeli mogłoby się na początku wydawać. Jest klimat niebezpieczeństwa, napięcie, etapowe docieranie do kolejnych faktów, jest i znany u Mroza humor. Oj tak, uśmiechnęła mi się buźka na wzmiankę o fryzurze Rutkowskiego. Autor wkracza także w obszar uczuciowy głównej bohaterki i jej odwiecznego towarzysza, Zordona, udowadniając, że istnieją związki stroniące od romantycznych gestów i słów. Tego na pewno w ich przypadku nie uraczycie wypatrzyć.


PODSUMOWANIE
Kryminał z niecodziennym motywem przewodnim, rozbudowanym tłem i sprawą niepodążającą wyłącznie jednym torem. Są zwroty akcji i elementy zaskoczenia, w wyniku czego naprawdę nie tak łatwo rozgryźć tajemnicę i wywęszyć winnego. Swojej przygody z tą serią wcale nie rozpoczęłam od pierwszego tomu (czego bardzo żałuję), więc nie mam porównania „Kontratypu” z częściami otwierającymi ten cykl. Ta jednak, podobnie jak i „Testament”, spełniła moje oczekiwania i nakarmiła wrażenia do syta. Z pewnością sięgnę po więcej.


wydawnictwo: Czwarta Strona
kategoria: kryminał
ilość stron: 530
data wydania: 19 września 2018



Za książkę i rewelacyjny zestaw gadżetów bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu Czwarta Strona.

14 komentarzy:

  1. Nie znam tej serii, ale najważniejsze jest to ,że Tobie się podobało. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Super, że książka trzyma poziom :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Niestety, utknęłam na drugim tomie i musiałam sobie odpuścić na razie "Kontratyp" :P Ale może jeszcze nadrobię Chyłkę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja właśnie drugiego nie czytałam :D Też mam co nadrabiać.

      Usuń
  4. Nie mogę się już doczekać lektury:)
    https://slonecznastronazycia.blog/

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyłka. Nepal. Już zacieram rączki. Odliczam dni kiedy będzie dostępny ebook!
    PS Wspaniałe zdjęcia! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję :) Myślę, że nie będziesz zawiedziona.

      Usuń
  6. czytałam w wakacje dwie książki Mroza,ale więcej chwilowo nie planuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Znam na razie tylko jedną książkę autora, ale bardzo chcę to zmienić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja do nie dawna nie znałam ani jednej, ale jak już zaczęłam, to bardzo chcę kontynuować przygodę z tym autorem.

      Usuń
  8. Jedna książka autora za mną i podobno nienajlepsza w jego dorobku...( mi się podobała!) Dlatego bardzo jestem ciekawa innych jego pozycji. Kusisz tą recenzją :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skądś to znam. Ostatnio czytałam książkę Mroza, która według innych ponoć jest kiepska - a ja byłam zachwycona. Aż strach pomyśleć jakie są te według innych dobre :) Ja sama zaczęłam przygodę z jego twórczością całkiem niedawno. Sporo mam do nadrabiania.

      Usuń
  9. Ta seria jeszcze przede mną. Bardzo mnie kusi i mam nadzieję, że niedługo się z nią zapoznam. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Przeczytałem wszystkie "Chyłki", które powodowały całkowite wyłączenie z bieżącego życia (emerytura pozwala na więcej). Przed Kontratypem się wzbraniałem, bo jakoś nie pasjonowała mnie tematyka Nepalu i himalaizmu. Okoliczności sprawiły, że kupiłem i ...się zachwyciłem. Moim zdaniem najsilniejsza dramaturgia i stan napięcia w stosunku do pozostałych. Już czekam na następne !

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...