"Narzeczona z second - handu" - Agata Bizuk. Zdradzona, zwolniona, a to jeszcze nie koniec!

Kolorowa, ciepła, letnia okładka i prowokujący do uśmiechu tytuł. Niech Was nie zmylą. W środku czyha na czytelnika bowiem cała paleta poważnych, ludzkich rozterek i przewrotnych, życiowych decyzji. I zapewne z Narzeczoną z second-handu nie byłoby mi dane się zapoznać, wszak premiera książki miała swoje miejsce już jakiś czas temu, gdyby nie wznowienie tytułu. Dzięki serdeczności wydawnictwa Dragon miałam zatem okazję zetknąć się z piórem Agaty Bizuk. Czy jestem z tego faktu zadowolona? I komu może spodobać się ta książka? Zapraszam na kilka słów recenzji.

ZARYS FABUŁY

W życiu Michaliny co prawda nie było jakichś spektakularnych sukcesów, ale u boku męża hipochondryka i ze stałą posadą – co prawda mało prestiżową – funkcjonowało się jej po prostu zwyczajnie. I swojsko. Aż do dnia, kiedy cały jej świat stanął do góry nogami. Zdradzona przez męża i zwolniona z pracy zostaje samotną matką. Zranioną, wściekłą, zdezorientowaną, za to otoczoną wiankiem dobrych duszyczek, przyjaciółek. Kiedy jednak napotyka na swojej drodze przystojnego mężczyznę okazuje się, że los nie powiedział jej jeszcze ostatniego słowa. Rozpoczyna się czas jazdy bez trzymanki. Do czego to wszystko doprowadzi?

BOHATERKA, KTÓRA NIE SIEDZI Z ZAŁOŻONYMI RĘKOMA

Michasia to trzydziestopięcioletnia kobieta z jajem. Dzielnie stawia czoła przeszkodom, które szykuje dla niej los. Choć należy mieć na uwadze fakt, że często działa też pod naciskiem dobrych przyjaciółek. Kto wie, może bez nich poddałaby się zbyt szybko, ukierunkowując swoją historię w złą stronę. Tymczasem, pomiędzy momentami zawahań i słabości, Michasia postanawia zacząć działać. A niesiedzenie na tyłku i niezalewanie się łzami wychodzi jej na dobre. Dosyć wyrazistą, aczkolwiek potrafiącą zaskoczyć postacią jest Ignacy, mąż Michasi. Z jednej strony przewrażliwiony na punkcie swojego zdrowia, z drugiej… no proszę, prawdziwy ogier szukający jednak swojej „klaczy” nie tam, gdzie trzeba. W tle grono serdecznych przyjaciółek, pewien przystojniak, nieporadny fotograf i arcywredny szef. Jednym słowem, mieszanka wybuchowa.

HUMOR W TRUDNEJ CODZIENNOŚCI

Książka jest zabawna, doprawdy. Autorka już od samego początku akcentuje istotę humoru w przekazie całej treści, pomimo tego, że dotyczy ona bardzo życiowych i tak naprawdę bardzo bolesnych kwestii. Trudne tematy, zaskakująco nie dołują, a wręcz zachęcają do działania, werwy, do kibicowania. Można odnaleźć także ułamek swojej, nieraz trudnej codzienności ucząc się od bohaterki tego, że przewrotnemu i niesprawiedliwemu losowi trzeba po prostu stawić czoła. A wynikają z tego rzeczy… niespodziewane. W końcu, nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło.

WIELE WĄTKÓW

Zdrada, samotne macierzyństwo, utrata pracy. Mało przyjazne warunki pracy, konfrontacja dziecka z nową sytuacją. Obok tego obraz przyjaźni, która daje siłę, bezinteresownych relacji i smaczków w postaci zauroczenia. Jest i wątek kryminalny, zaszalała więc autorka budując dynamiczną akcję, podczas której można natrafić na kilka momentów zwrotnych. I nieprzewidywalny kierunek, do którego to wszystko zmierza. Fajna, lekka, choć poruszająca istotne wątki historia napisana bardzo prostym, ale przystępnym, zabawnym językiem. Coś dla fanek powieści obyczajowych z akcentem komedii, dla wielbicielek zakręconych głównych bohaterek, tak kolorowych, jak okładka tej powieści.

wydawnictwo: Dragon

kategoria: powieść obyczajowa

ilość stron: 383

data wydania: 17 lipca 2019

Za książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu Dragon.