Nie superbohater, ale człowiek z krwi i kości. Prywatny
detektyw, Mirek Filer, który wyszedł spod pióra Danki Braun dał się już
czytelnikom poznać przy okazji pierwszego tomu serii, mierząc się z zagadką morderstwa przy drodze krajowej 94. Jako
że jednak praca w tym fachu nie kończy się na jednej sprawie, na drodze mężczyzny
staje kolejne wyzwanie. Lubicie inteligentnie nakreślone kryminały z widoczną
warstwą obyczajową? Doświadczona autorka stawia przed czytelnikiem tytułowe pytanie, które staje się główną zagwozdką
akcji. Zapraszam na recenzję powieści „Gdzie jest Olga?”.
ZARYS FABUŁY
W rodzinie
Głowackich dochodzi do podwójnej, niespodziewanej tragedii. W nietypowych
okolicznościach ginie ojciec rodziny, Roman i choć w jego kwestii raczej
niczego nie da się już wskórać, czas nagli w przypadku drugiej sprawy. Otóż
żona Romana, Olga, przepada bez śladu. Gdzie jest? Czy żyje? W śledztwo zostaje
zaangażowany znajomy rodziny, detektyw Mirek Filer, który sam ostatnio znalazł
się w dość niecodziennej i trudnej sytuacji życiowej. Co tak naprawdę stało się
w rodzinie Głowackich? I komu zależało na śmierci Romana?
DWIE TWARZE
Przy okazji większości morderstw śledczy mierzą się z
pozytywną opinią na temat denata. „Nie miał wrogów, był uczynny, jak mogło mu
się to przydarzyć”. Tymczasem Danka Braun postawiła na człowieka, który wyraźnie
okazuje się mieć sporo za uszami i
pokaźne grono wrogów, którzy mogliby czerpać radość z jego śmierci. No cóż
z tego Romana za typ. O tym czytelnik dowiaduje się na łamach powieści nie
ograniczając się wyłącznie do świateł reflektorów rzucanych tylko na niego. Jest
i Olga, pozornie szczęśliwa, raczej
prowadząca życie wyzbyte presji i obowiązków. Poznawanie prawdziwych oblicz postaci znajdujących się pod znakiem zapytania
na pewno okazało się intrygującą oraz odkrywczą
przygodą. Bo za pomocą bohaterów drugoplanowych oraz zwrotów akcji nie tak
łatwo dość do sensowych i klarownych wniosków.
ŚLEDZTWO
Rozliczne spotkania, nawarstwiające
się tajemnice i pamiętnik Olgi. Mirek Filer odkrywa mniejsze bądź większe
grzeszki bohaterów, które ostatecznie prowadzą na właściwy trop, aż do
zaskakującego finału. Kochankowie,
alkohol, niespełnione oczekiwania. I czający się morderca. Niełatwo wpaść
na pomysł rozwiązania tej sprawy, bo autorka umiejętnie miesza akcją tak, by potem spektakularnie wyciągnąć
asa z rękawa.
MIREK JAKO RODZIC
Bohater z
syndromem Piotrusia Pana, niezbyt
dbający o to, by zyskać sympatię innych. Niepotrafiący dorosnąć, jeśli chodzi o życie prywatne. Mirek Filer teraz jednak będzie musiał dojrzeć, bo na pewno nie
zaplanował tego, że spadnie na niego obowiązek wychowywania pięcioletniego dziecka. Nela, jako błyskotliwa
dziewczynka, zadaje wiele niewygodnych
pytań. Często zabawnych, bo wprawiających mężczyznę w zakłopotanie. Dzięki jej osobie książka zyskuje jeszcze jeden
wymiar, zawiera w sobie humor, który jako matce pięcioletniej córki ogromnie
przypadł mi do gustu. Takie to życiowe. Czy Mirek Filer podoła i temu zadaniu?
Wychowaniu? Które przecież nieraz okazuje trudniejsze niż rozwikłanie zagadek
śledztwa.
PODSUMOWANIE
„Gdzie jest Olga?” to wielowymiarowy kryminał, w którym autorka postanowiła zawrzeć także
elementy innych literackich gatunków.
Jest warstwa obyczajowa, humor, różne oblicza i grzeszki ludzkiego życia. A
wszystko to zapodane w przystępny i lekki sposób. Są zwroty akcji, zagadki trudne do rozszyfrowania i jest cała
paleta bohaterów, którym daleko do papierowości. Mnie jak zawsze Danka Braun nie zawiodła. Polecam tym, którzy
kryminały krwawe zastępują tymi z inteligentną i skropioną prywatnym życiem
postaci fabułą.
Cykl Akta Mirka Filera: Morderstwo przy drodze krajowej 94 // Gdzie jest Olga?
Za książkę bardzo serdecznie
dziękuję wydawnictwu Prozami.
Uwielbiam każde kryminały. Ten też chętnie bym przeczytała :)
OdpowiedzUsuńA great book, thanks for the review.
OdpowiedzUsuńCo prawda dopiero skończyłam czytać inny kryminał, ale zawsze mogę przeczytać kolejny:)
OdpowiedzUsuńDobrym kryminałem,nigdy nie pogardzę.
OdpowiedzUsuńJakoś mnie nie kusi ta książka w tym momencie... Ale nie skreślam jej zupełnie, może jak będę miała chęć na taki kryminał, to po nią sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńOba tomy przypadły mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńNa razie muszę przekonać się do polskich autorów, a potem zobaczymy, czy znajdę odpowiedź na pytanie Gdzie jest Olga? :D
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie przeczytam!
OdpowiedzUsuńKocham książki Danki Braun, jeszcze nigdy się na nich nie zawiodłam i "Gdzie jest Olga" również przypadła mi do gustu, co prawda brakuje mi już rodziny Orłowskich, ale nowe wcielenie Mirka, którego w końcu da się lubić i niesamowita Nela, która rozłożyła mnie na łopatki są nie do podrobienia;)
OdpowiedzUsuń