Nie każdy wierzy w magię przeznaczenia, a jednak niektóre
rzeczy nie dzieją się przypadkiem. Jeśli człowiek zaprzepaści jedną szansę na
szczęście, czasami pojawia się kolejna i już wtedy warto przyjąć do świadomości
fakt, że los wysyła nam jakieś szczególne znaki. Niezwykła sytuacja, która z
pewnością z przeznaczeniem ma coś wspólnego, przydarzyła się bohaterom powieści
Elli Maise „Pokochać Jasona”. Historia sięgająca dziecięcych lat, choć
przerwana i dzielona dystansem oraz żalem, pisze swój dalszy ciąg. Macie ochotę
na lekki romans z gorącymi bohaterami na czele? Zapraszam na recenzję.
ZARYS FABUŁY
Znali się jako
dzieci. Olive i Jason mieli wspólne wspomnienia, które jednego dnia po prostu
doczekały się brutalnego kresu. Chłopak złamał dziewczynie serce, pozostawiając
ją prawie z niczym. Prawie. Bo Olive pielęgnowała w sobie uczucia,
wykorzystując Jasona jako inspirację do napisania książki. Powieści, która
doczekała się ogromnego sukcesu i ekranizacji. Ale to jeszcze nie koniec. To
dopiero początek.
W rolę głównego
bohatera filmu inspirowanego historią Olive ma się wcielić nikt inny, aniżeli
Jason Thorn, uwielbiany gwiazdor Hollywood. Ani ona, ani on nie spodziewali się
ponownego spotkania i to w takich okolicznościach! Czy to znaczy, że przyszłość
zsyła im kolejną szansę? Czy będą w stanie dobrze ją wykorzystać?
DAWNI ZNAJOMI,
NOWA PRZYSZŁOŚĆ
Jak na „książkową” gwiazdę
przystało, Jason to rozchwytywany
przystojniak, któremu nie brakuje kandydatek chętnych do spełnienia jego
łóżkowych fantazji. A on chętnie z tego korzysta. Typowy facet, można by rzec. Choć po dłuższej analizie trzeba
przyznać, że nie całe jego życie usłane
jest różami. Bycie osobą sławną ma też swoje słabe strony. Olive to debiutująca pisarka, która
stworzyła niepowtarzalny bestseller. Stojąc przed wizją ekranizacji swoich
wyobrażeń, wciąż nie może w to uwierzyć. Denerwuje się, przyswaja świadomość
szczęścia, które ją spotkało i… zderza się z przeszłością, mając w końcu okazję
zadać pewnej osobie parę dręczących ją pytań. Znali się jako dzieci. Teraz są dorośli, a każde z nich niesie ze
sobą swój własny bagaż doświadczeń. Postaci tej książki na pewno nie należą do nietuzinkowych. Są
schematyczne, ale naszkicowane odpowiednio mocną kreską, by na łamach
powieści uwierzyć w ich istnienie.
MIŁOŚĆ NA
PIERWSZYM PLANIE
Historia „starej”
miłości, która powraca w zupełnie nowych okolicznościach. Dawne wspomnienia beztroskich lat, na czele z
„małą Olive”, konfrontują się z pełną namiętności
teraźniejszością, w trakcie której rozpocznie się prawdziwa batalia o to,
co najważniejsze, o szczęście, zaufanie i dobrą przyszłość. Wątek miłosny tej
powieści opiera się na sferze
psychicznej, w końcu to ona staje się bazą każdego związku, oraz sferze intymnej. Nie omieszkała się zapomnieć
autorka o scenach zbliżeń, dość
szczegółowych i obrazowych, można by powiedzieć – odważnych – ale wyzbytych
kontrowersji i wyjścia poza granice.
JAK W AMERYKAŃSKIM
FILMIE
W tle rosnąca
sława zaskoczonej obrotem spraw Olive i ogromna popularność gwiazdy kina,
którą niewątpliwie jest Jason. Kwestia
mediów, w których trzeba kreować odpowiedni wizerunek, wybieranie żony ze
zdjęć i… nietypowe zaręczyny. Książka potrafi zaskoczyć obrotem spraw, nie przytłaczając przy tym zbędnymi dramatami.
Mogłabym zatem pokusić się na stwierdzenie, że wszystko wypada naturalnie, choć
do końca nie jest to prawdą. Zbiegi okoliczności, delikatnie naciągnięte
niektóre sceny i bohaterowie wyjęci rodem
z świata kina sprawiają, że to raczej historia przypominająca amerykański film – mający zapewniać
rozrywkę. I to też właśnie czyni.
DLA KOGO?
Lekka, dobra, choć niewyróżniająca się powieść, która bawi i rozgrzewa, ale nie pozostaje w pamięci na dłużej.
Przewidywalna, choć przystępnie napisana, w wyniku czego czyta się ją
szybko i przyjemnie. Sugeruję zatem tytuł czytelniczkom szukającym lektury, która będzie odskocznią od ambitniejszych pozycji.
Na rozpalający wieczór w sam raz.
Tę książkę oraz
inne nowości znajdziecie na TaniaKsiazka.pl, w księgarni internetowej, która przeznaczyła
niniejszy egzemplarz do recenzji. Serdecznie dziękuję.
Lubię tego typu lektury, więc będę ją mieć na uwadze :)
OdpowiedzUsuńNa chwilę obecną mam inne książki w planach, ale nie mówię jej 'nie'. Takie niezobowiązujące lektury też czasem lubię przeczytać. ;)
OdpowiedzUsuńNa takie lektury muszą mieć odpowiedni nastrój, ale czasem się przydają. 😊
OdpowiedzUsuńCóż, skoro ta książka jest przewidywalna, nie zostaje w pamięci na dłużej, a i ma sceny erotyczne, to ja podziękuję. Zresztą już okładka z prawie gołą klatą mnie odstrasza ;). Żeby nie było: lubię romanse, ale grzeczne, pomysłowe i nietypowe, a ta powieść na taką nie wygląda ;)
OdpowiedzUsuńOd czasu do czasu mam ochotę zajrzeć do tego typu powieści.
OdpowiedzUsuńTaką lekką powieść mogłabym teraz przeczytać :)
OdpowiedzUsuńNa tę książkę jednak raczej się nie skuszę ;)
OdpowiedzUsuńJa raczej nie siegne i to (mozecie mnie zlinczowac), ze wzgledu na okladke. Nie lubie takich okladek i prowadze z nimi moja mala wojnę.
OdpowiedzUsuńTym razem nie dam się namówić. Nie jest to tytuł, który chcę przeczytać.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Jeśli wpadnie w moje ręce, chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńOd czasu do czasu barzdo lubię takie lekkie pozycje, ta zapowiada się jak dla mnie ciekawie :-)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam, ale tylko pierwsza połowa mnie wciągnęła, potem moim zdaniem było coraz gorzej. Klasyczny przykład romansu, chociaż można go nawet nazwać lekkim erotykiem (przez to co dzieje się w drugiej połowie).
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie, bo też pisałam recenzję tej książki. Miło będzie poczytać uwagi bardziej doświadczonej koleżanki :)