W tak pięknym i magicznym czasie, jakim są Święta Bożego
Narodzenia, nikt , absolutnie nikt nie powinien pozostać sam. Przecież to czas magii, rodzinnego ciepła,
czas nadziei, przebaczenia i miłości. No cóż, życie pisze jednak różne
scenariusze i czasami dzieją się rzeczy nieplanowane, takie, które mieszają
wszystkie szyki i niweczą plany. Takie, które urokowi wigilijnego wieczoru
potrafią odebrać całą niezwykłą moc. Z pewnością taki właśnie, ponury wigilijny
wieczór zapowiadał się u bohaterki powieści „Pocałunki w Nowym Jorku”. Lubicie
świąteczne, wiarygodne, ciepłe i dające nadzieję opowieści? To na pewno jest
jedna z nich. Zobaczcie zatem, z czym przyszło się zmierzyć młodziutkiej
Charlotte.
ZARYS FABUŁY
Nowy Jork miał być
dla niej amerykańskim snem. Chciała pokochać to miasto, które teraz, w
grudniowym czasie stało się dla niej pułapką. Charlotte ma złamane serce i trudne
wspomnienia, chciałaby zatem powrócić do rodzinnej Anglii i spędzić Wigilię z bliskimi.
Sęk w tym, że niespodziewanie zostają odwołane wszystkie loty. Święta na
lotnisku? Święta w hotelu? Marna perspektywa… Nagle Charlotte staje się
świadkiem przykrego rozstania nieznajomej jej dotąd pary. Wystawiony przez
ukochaną chłopak, jak się później okazuje, Anthony, przypomina Charlott o tym,
co sama niedawno przeżyła. Oboje zostali wystawieni, samotni w tym magicznym,
świątecznym czasie. Więc oboje wyruszają przed siebie, by zgodnie z zaleceniami
pewnego poradnika uporać się z demonami minionych chwil. Czy cud wigilijnego
wieczoru zadziała i pozwoli na nowo uwierzyć im w miłość? Czy dziewczyna
odnajdzie powód, by za jakiś czas powrócić do Nowego Jorku?
SAMOTNI W
WIGILIJNY WIECZÓR
Historia rozpoczyna
się przykrym dla obu bohaterów momentem. Charlotte, która jeszcze niedawno
rozpoczęła w Nowym Jorku powiązany z wieloma nadziejami rozdział życia, wraca
do domu zdołowana tym, co ją spotkało. I w tym miejscu pojawia się kolejny cios
prosto w brzuch – lot, którym miała przedostać się do Anglii, zostaje odwołany. Anthony to dobry, młody chłopak, podejmujący się prób sprawienia
niespodzianki swojej ukochanej, teraz nieco podminowany odrzuceniem, przez
które czuje się gorszy. Ludzie naznaczeni
prozą gorzkiego życia spotykają się w wigilijny wieczór. Można by
powiedzieć, z braku laku postanawiają spędzić ze sobą trochę czasu. Od początku
widać jednak, że ich rozmowa po prostu się
klei. To jest właśnie to, czego im trzeba. I choć autorka wcale nie skłoniła się ku słodkim opisom i
wymuszonym emocjom, uczucie pojawia się samo. Rodzi się bardzo powoli,
bardzo nieśmiało, naturalnie.
ROZMOWA,
POZNAWANIE, UCZUCIE
To jest właśnie prawdziwa, romantyczna książka na święta. Wyzbyta
wulgaryzmów, niewiarygodnych dramatów, utrzymana w klimacie rozmowy i prób
czerpania szczęścia nawet z tych chwil, które okazują się trudne. Treści, a
więc i bohaterom, towarzyszą wskazówki
pewnego poradnika sugerującego jak zapomnieć
o utraconej miłości – wdrażane w życie być może przyniosą upragniony efekt.
Na przekór temu, że przecież są traktowane z przymrużeniem oka. Wspólne
posiłki, wspólnie „przestępstwo”, wspólny zwierzak. Czy Charlotte i Anthony
dopiszą do swojej listy kolejne wspólne doświadczenie – miłość?
ROMANTYCZNA
Historia, choć na pozór może wydawać się słodka, wcale taka nie jest. Niedługa,
wypada bardzo naturalnie, jakbyśmy faktycznie towarzyszyli bohaterom w ich
zmaganiu się z nową sytuacją. Nazwałabym ją – po prostu, romantyczną. Taką prawdziwą, bez zbędnych „ochów i achów”
kierowanych w stronę postaci, bez namiętności, za to z emocjami jak najbardziej
dotyczącymi sfery mentalnej, bo to
przecież wsparcia i szczerości potrzebują ludzie zranieni, którzy nie tak
łatwo będą mieli okazję znowu komuś zaufać. W tle świąteczny Nowy Jork, odwiedzane knajpki, ostatnia bieganina i…
poświąteczny prezent. Pod piękną okładką kryje się więc ciepła i przyjemna historia
młodych ludzi. Jeśli chcecie przeżyć parę chwil u ich boku, zachęcam do
przeczytania.
Za książkę bardzo
serdecznie dziękuję wydawnictwu Feeria Young.
Bardzo romantyczna książka😀Chętnie przeczytam
OdpowiedzUsuńW święta super czyta się takie romantyczne książki.
OdpowiedzUsuńPiękny prezent na święta🗞️📋
OdpowiedzUsuńNowy Jork, Święta, zima... Od razu mi się kojarzy z Kevinem :D
OdpowiedzUsuńA co do książki to pewnie przypadłaby mi do gustu :)
Fajna na zimowy czas ♥
OdpowiedzUsuńGratuluję patronatu! Książka wydaje się idealna na grudniowe wieczory :)
OdpowiedzUsuńGratuluję wspaniałego patronatu. 😊
OdpowiedzUsuńNa pewno w grudniu dam jej szansę :)
OdpowiedzUsuńW tym roku jest duży wybór świątecznych książek. Możliwe, że jakąś przeczytam, ale po dokładnej selekcji ;).
OdpowiedzUsuńJeszcze raz gratuluje patronatu!
Książki jak narkotyk
Lubię takie świąteczne historie :)
OdpowiedzUsuńTa książka przypomniała mi że dawno nie czytałam powieści której akcja działaby się w Nowym Jorku a to przecież dosyć wdzięczne miejsce dla fabuły
OdpowiedzUsuńPołączenie świątecznego klimatu z romantyzmem to bardzo dobre połączenie :)
OdpowiedzUsuńGratuluję patronatu! Może się skuszę na tę książkę, skoro nie jest przesłodzona ;)
OdpowiedzUsuńChciałabym przeczytać tę książkę. Lubię takie ciepłe i klimatyczne opowieści. Powinna mi się spodobać. ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie jeszcze trochę za wcześnie na czytanie tego typu książek :)
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie przeczytam!
OdpowiedzUsuń