Serce nie sługa, mawia pewne przysłowie. Ciężko mu
rozkazać kochać i ciężko też sprawić, by kochać przestało. Można by powiedzieć,
przecież żyjemy w wolnych czasach, kiedy łatwo podążać za kaprysami serca. Nie
w każdym jednak przypadku. A przekonał się o tym bohater powieści Penelope Ward
pt. „Grzechy Sevina”. Historia zakazanej miłości, skomplikowanych rozwiązań,
popełnianych błędów i namiętnych uniesień. Pikantna, a jednak zarazem bardzo
życiowa, na pewno dojrzewająca. Książka, która naprawdę mnie zaskoczyła. Oto
staje przed Wami opisana w kilku słowach mojej recenzji. Zapraszam.
ZARYS FABUŁY
Sevin nigdy nie należał
do aniołków, choć potrafił kamuflować swoje prawdziwe zapędy. Wychowywany w
religijnej rodzinie, na pozór przykładny, robił rzeczy, za które czekałby go
prawdziwy publiczny lincz. No bo jak tak można… Z żoną pastora? Pewnego dnia
mężczyzna otrzymuje propozycję nie do odrzucenia, w wyniku czego zostaje
zeswatany z bardzo skromną, bojaźliwą i niedoświadczoną dziewczyną Elle, dla
której nawet pocałunek wydaje się czymś, z czym powinna poczekać do ślubu. I
choć Sevin naprawdę planuje przyszłość u jej boku, spotyka kobietę ze swoich
marzeń, Evangeline, która robi na nim piorunujące wrażenie. Sytuacja zdecydowanie
się komplikuje, kiedy wychodzi na jaw, że to siostra jego narzeczonej.
ON JEDEN I DWIE
SIOSTRY. KTÓREJ ZŁAMIE SERCE?
Czy Sevin to diabeł wcielony? I tak i nie. Z jednej
strony ma swoje za uszami, ale to
przecież wszystko z miłości do kobiecego piękna. Z drugiej nie łamie umyślnie serc i daleko mu do wizerunku pozera, czy
typowego bad boya. W obliczu możliwości wyrządzenia komuś krzywdy wydaje się bardzo
wrażliwy na dobro drugiego człowieka. Taki bawidamek,
ale z sercem. Dlatego ma tę moc. Mogę przyznać, że na łamach powieści
obserwujemy proces jego dojrzewania.
Z jednej strony lekkoduch, z drugiej mężczyzna, który zaczyna dźwigać na swoich barkach ciężar podjętych
niegdyś decyzji. U jego boku prawdziwy kontrast – bardzo dobra, religijna i kochająca Elle oraz jej siostra Evangeline, niebojąca się pobrudzić
smarem samochodu, nieco bardziej otwarta
na propozycje i … nieszczęśliwie zakochana. Cała trójka znajduje się w
patowej sytuacji i nie liczcie na banalne rozwiązania. Kiedy wydaje się, że
akcja potoczy się jak w bajce, do gry wchodzi prawdziwe życie.
PRZED I PO, CZYLI
DWIE CZĘŚCI POWIEŚCI
Książka rozpoczyna się w dość standardowy sposób. Mamy uroczego grzesznika, który – co już nie
tak typowe – trafia na ekstremalnie powściągliwą
kobietę. Co więcej, kobieta ma się stać jego żoną. Nieszczęśliwa miłość, w której możemy dopatrzyć się trójkąta? Uprzedzam, tylko do czasu. W
relację postaci wkrada się po prostu dramat. Evangeline nie chce skrzywdzić siostry, Sevin znajduje się w patowej
sytuacji, a Elle nie ułatwia sprawy, bo jest uczynną i dobrą dziewczyną. Dlatego
też książka zostaje podzielona na dwie części oddalone od siebie dystansem czasowym rozegranej akcji. Co
w drugiej części? Tego zdradzać Wam nie powinnam, ale o ile pierwsza jest nieco
bardziej figlarna, kolejna dotyczy już poważnego życia dojrzałych osób po
przejściach.
PODSUMOWANIE
Historia o skomplikowanej miłości i o sercu rozerwanym na
kawałki. O grzesznych sekretach,
zakazanych zdarzeniach, o szalonych wybrykach, ale i życiowych, poważnych
dylematach. Wraz z każdą stroną dojrzewająca
i wbrew temu, co sugeruje pikantna okładka, emocjonująca i posiadająca głębię.
Jeśli chodzi o przebieg akcji książek, zdecydowanie wolę, kiedy autorka pisze samodzielnie, nie w duecie – wtedy mam
pewność, że będzie w stu procentach tak, jak po prostu lubię. Polecam i Wam i
radzę nie do końca sugerować się
graficzną oprawą.
Za książkę bardzo
serdecznie dziękuję wydawnictwu Editio Red.
Oprawa graficzna nie zachęca, więc pójdę za Twoją radą i nie będę się nią sugerowała, bo samej historii, mam ochotę dać szansę.:)
OdpowiedzUsuńDobrze, że ta historia posiada głębię. To mnie zachęca.
OdpowiedzUsuńNiby historia wydaje się banalna, w końcu tyle się pisze o trudnej miłości, ale tak ją przedstawiłaś, że mam ochotę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńOh czemu dają takie słabe okładki na ciekawe książki? Piszesz, że ma głębie to interesujące.
OdpowiedzUsuńRaczej podziękuję;)
OdpowiedzUsuńBorze Tucholski, czemu ta okładka jest taka paskudna xddd Przez nią w ogóle nie zwracałam uwagi na ten tytuł – mimo tego, że staram się nie oceniać książek po okładce, to tutaj się nie dało xd – a teraz widzę, że może znajdę w niej coś dla mnie. Chętnie przeczytam, więc ląduje na mojej liście ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Książki bez tajemnic
Chętnie się skusze :)
OdpowiedzUsuńDla mnie atkie powieści to istne guilty pleasure- od czasu do czasu po nie sięgam . Fabuła tej jak najbarzdiej do mnie przemawia
OdpowiedzUsuńMam ją u siebie i jutro zaczynam czytać. Już nie mogę się doczekać :)
OdpowiedzUsuńNie jest to coś, co czytam, choć recenzja bardzo mi się podoba... może kiedyś się skuszę i sprawdzę swoją reakcję.
OdpowiedzUsuńdzięki i pozdrawiam
Okładka jakoś do mnie nie przemawia, ale skoro to ciekawa książka to dam jej szansę. Zapisuję tytuł. :)
OdpowiedzUsuń